No i "kupą, panowie, kupy nikt nie ruszy"
W każdym razie Greta się odkorkowała, wykonała stosik kup (fenomenalne, można określić po twardości i kolorze, chronologię tychże kup) no i z zapałem rzuciła się na michę gerberka

Jak tak dalej pójdzie, to myślę że wieczorkiem spróbujemy chapnąć trochę suchego

Gabex też, odpukać, ma się dobrze. Choć przed chwilą spała w zwisie szczurzym kontemplacyjnym (głową zwisając w dół [hmmm, trudno zwisać w górę

]), i na końcu paszczy zwisała jej wielka kropla śliny (?). Widziałam, że ludzie tak robią, ale że szczury... Wsadziłam między pręty patyczek z wacikiem, żeby przechwycić tę kroplę i w tym momencie Gaba z prędkością przyczajonego drapieżnika pochwyciła patyczka
