Po pierwsze Ślicznie wam Wszystkim dziękuję za życzonka urodzinowe
Firefox też postanowił dać mi prezent

Zrobił mu się taki ropień jakby w otoczce, jakiś torbiel czy jak to tam inaczej zwać.
Tak czy siak zabieg odbył się szybko, pod narkozą wycięli mu to calutkie, taką kulkę jakby w błonie, rana jest czyściutka, bo nic nie pękło. Wet mi pokazał jakie to okropieństwo

Mały ma teraz dość spore ciecie i szew na szyi nad uchem. Mam nadzieję, że ranka się szybko zagoi, szwy wytrzymają i paskudnik ich nie wydrapie (notabene muszę popracować nad kołnierzem, choć nie bardzo wiem jak to zrobić na tak małym łebku). Dostał leki przeciwbólowe, wybudził się ładnie, choć jest jeszcze taki trochę... trzepnięty

Biega, ale łapki jakby troszeczkę się plączą
Szybka diagnoza, szybki zabieg, więc teraz szybki powrót do zdrowia musi być

Tak więc jesteśmy dobrej myśli, oby tylko jeszcze grzecznie znosił rekonwalescencję i szwy zostawił w spokoju
Niby urodziny a w domu byłam od od rana jak wyszłam po godz. 5:00 tylko 15 minut po szczura po pracy, potem ciągle w biegu i stresie. Niemniej jednak odetchnęłam z ogromna ulgą jak odebrałam Firefoxa.
Życzę sobie (a co! Mam urodziny to sama sobie tez mogę!

) żeby omijały mnie tego typu rewelacje i moje stadko żyło długo, zdrowo i szczęśliwie
