Trochę mnie nie było:) to tak z chłopakami wszystko w porządku, bywałam trochę tu trochę tam, wiec szczurkami zajmowała się mama. Wróciłam i staram się nadrobić zaległości. Dziś zaserwowałam im pomidorówkę zrobiona przeze mnie z Świerzych pomidorów i własnej roboty makaronem(co się działo) Czarnuch nie wiedział w którą stronę uciekać z makaronem hehe

widać kto zajął się zupka kiedy bracia wpierniczali makaron

pizzerinka na przywitanie po podróży hehe

Dziekuje za zainteresowanie:)