futrzaste momenty

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: IHime »

:o O rany, Wy to macie przeboje, jak nie jeden koniec szczura szwankuje, to drugi. Wycałuj bidulinkę Gabę. :-* Jeśli ma coś z sercem, to też może powodować mały wzrost, ale nie martw się na zapas. Zrób RTG na spokojnie, obserwuj ją, jak biega, czy nie przysiada szybko zmęczona, czy nie łapie powietrza. Ale niektóre po prostu tak mają, małe ciałem, wielkie duchem. :D
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

No właśnie chyba popadam w paranoję, bo teraz każdy ruch szczura zaczynam interpretować i doszukiwać się we wszystkim wszystkiego ::) Ostatnio, po tym ataku duszności, jest przygaszona i praktycznie ciągle śpi - ale tak samo reszta stada i jest to ich odpowiedź na to, że zniknęłam Gretę. W sobotę jedziemy zdjąć szwy i pogadam z lekarzem, co o tym wszystkim sądzi. Jak Greta wróci na łono stada, powinna nastąpić poprawa ogólnego samopoczucia.
Tak czy inaczej trzeba będzie Gabę wybadać na wszystkie możliwe strony... Serce wyjdzie na RTG? W niedzielę pod Koniem radzili zrobić EKG.
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: IHime »

O EKG dla szczura nigdy nie słyszałam, za to RTG robi się standardowo - można zobaczyć sylwetkę serca i ewentualnie płyny zbierające się w klatce piersiowej. Do tego dobry wet potrafi się wsłuchać w trzepot takiego małego serduszka i jakimś cudem wyłapać nieprawidłowości.
Moje czasami po zakrztuszeniu też były osowiałe przez dzień albo dwa, szczególnie po takim ciężkim, ale potem o wszystkim zapominały. :)
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

Ech, bo ja teraz sądzę, że to co próbowaliśmy leczyć antybiotykami to nie było przeziębienie tylko właśnie zakrztuszenia. Nie były takie mocne (bo wtedy bym zobaczyła), ale dźwiękowo brzmiało tak samo. I wtedy myślałam, że to jakiś katar, zwłaszcza że po kichnięciu (albo czymś w tym rodzaju) przechodziło. Poza tym te czkawki ciągłe. No i rzeczywiście wciąż ma jak dziecko, pół godziny pobryka a potem obowiązkowo idzie spać, odeśpi i znów harce dzikie. A teraz jeszcze przeczytałam tutaj, że zakrztuszenia mogą być spowodowane nieprawidłową wielkością przełyku i dieta papkowa.... Matko świnto :o Czy taki RTG pokaże wszystkie nieprawidłowości w szczurze?
Ci spod konia to nie wiem, czy się znali, czy jeszcze spali, czy po prostu byli zdziwieni, że ktoś ich nęka o 5 rano w niedzielę, ze szczurem który zmartwychwstał :P
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
dorloc
Posty: 1267
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: futrzaste momenty

Post autor: dorloc »

A może ona była po prostu ostatnia z miotu ? U zwierząt tak jest, że te ostatnie są najmniejsze. Nie martw się na zapas. Moja Trish też harcuje z innymi, ale do klatki wraca pierwsza i oddaje się lenistwu. Poza tym apetyt jej dopisuje. Tylko już drugi dzień widzę ślady porfirynki przy jednym oczku. Mam nadzieję, że nie będzie znowu chora. Ten miot był widocznie słabszy. Nie wiadomo, jak doszło do ciąży, ale pewnie standardowo z rodzeństwa i pewnie będą z nimi kłopoty. Oby tylko nie były poważne... Ale głowa do góry :)
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obrazek
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

Ja tam tak jakoś nie wierzę to ostatnie z miotu. Różnice byłyby wyraźnie widoczne za ich maleńkości i z wiekiem powinny się zacierać. A poza tym Gandzik jest ostatnia z miotu, a jest największa (i to nie tylko z powodu posterylkowej zmiany metabolizmu). W panikę jeszcze nie wpadam, po prostu martwię się o mikroszczura i kombinuję żeby móc jej pomóc w razie czego :)
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
Awatar użytkownika
Arau
Posty: 1326
Rejestracja: wt cze 12, 2012 5:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: Arau »

Prawda jest taka, że nic nie zrobisz na zapas... Pójdziesz do weta, powiesz - ona jest najsłabszą szczurką z miotu, jest najmniejsza w stadzie, proszę jej pomóc. I co? Wysłucha i powie, że wszystko ok. Nawet pobierze krew, zrobi badania. Niestety, nasze ciury tak mają, krótkie życie, błyskawiczny metabolizm. Jest dobrze i nagle się sypie. Nie przewidzisz tego Ty, ani żaden lekarz :(
Ponadto - moje dwa diabły, wspólny kilogram - są ostatnie z miotu, najmniejsze i najsłabsze, a jednocześnie najżywsze, najbardziej towarzyskie, najlepsze kondycyjnie (swoją drogą, ciekawa jestem, jak wyglądają teraz "te większe" :).
Jeśli chodzi o "Pod Koniem".. Pierwsze, negatywne zdanie o nich usłyszałam już w 2004 roku, kiedy źle zdiagnozowali przebity staw skokowy u młodego ogierka, przez co kuleje całe życie. Potem od właścicielki psa u którego zbagatelizowali chorobę serca i zdechł. Wiele negatywów pisano też na tym forum. Jakoś im nie potrafiłabym zaufać ;/
Zakrztuszenia, to już trop, za którym można podążać... Jutro lecimy do Dr. Charmas (dzięki Tobie zresztą) z Bubusiową dziurą postrzałową, jak chcesz możemy się zabrać razem i skonsultujesz dziewczynę ;)
Obrazek
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]



Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

Ja pod Konia trafiłam tylko dlatego, że mi się dziewczę dusiło w środku nocy z soboty na niedzielę i to była najbliższa całodobowa lecznica. W innym wypadku bym tam nie poszła, bo mam swoje osobiste zdanie na ich temat podparte tysiącem cudzych. W sobotę będę u naszego lekarza zdejmować szwy to się wywiem wszystkiego, jutro nie dam rady niestety :( Do tego czasu po prostu rozglądam się po forum i szukam różnych tropów, żeby wiedzieć o czym rozmawiać z lekarzem, co może być istotne itd. Dziś np Gaba wypluła rozmemłane pożywienie (ale po ok 10 minutach od jedzenia), które następnie częściowo zjadła...
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
Awatar użytkownika
Arau
Posty: 1326
Rejestracja: wt cze 12, 2012 5:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: Arau »

Wiem, wiem, czytam na bieżąco, widziałam, o trzeciej w nocy jest mały wybór i nie krytykuję, tylko faktycznie, lepiej to skonsultować, u pro-szczurkowego lekarza. Oj Gabuś... trzymaj się malutka zdrowa bądź jak najdłużej.
Obrazek
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]



Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

Teraz czekam na sobotę jak na zbawienie! Stado jest w depresji i nie wiem, na ile Gaba się źle czuje a na ile identyfikuje z tęsknotą za Gretą. Więc niech no te szwy zdejmą już!
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
Awatar użytkownika
malina89_dg
Posty: 332
Rejestracja: pn kwie 09, 2012 9:23 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza / Częstochowa

Re: futrzaste momenty

Post autor: malina89_dg »

oj biedna Gaba :( :*
mam nadzieję, że to tylko Twoje nietrafne podejrzenia :* ale ja też dmucham i chucham na swoich chłopów, taka już nasza rola ;)
na kontrole dobrze iść :) a tak swoją drogą dałaś mi zagadkę ile moi panowie mogą ważyć ;) ale nie mam ich jak zważyć :(
dzięki Bogu sobota już jutro i pannice będą buszować wszystkie razem :)
Ze mną: Teodor i Leon :)
W serduszku: Dexterek, Lakuś, Piorunek i Tajfunek <3 [*][/color][/b]
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 58#p882758 - Malinkowe cudaki ;)
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

Też mam nadzieję, ale muszę się upewnić, żeby potem sobie nie wyrzucać, że czegoś nie dopilnowałam i skazałam paskuda na cierpienie.
Tak, od razu po zdjęciu szwów, łączę szczurasy. Nie będę czekać jeszcze doby (jak wcześniej zalecali), bo już normalnie patrzeć nie mogę na te zobojętniałe na świat wegetujące futra :-\
Obawiam się tylko zdejmowania szwów, bo chyba trochę wrosły, prawie ich nie widać :-\
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
dorloc
Posty: 1267
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: futrzaste momenty

Post autor: dorloc »

No to trzymamy kciuki za jutro i za biedną Gabulkę :)
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obrazek
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

W imieniu szczurasów, które bezczelnie śpią: dzię - ku- je - my :-*
Będę na bieżąco informować, co i jak :)
Póki co będzie problem z Gretą, bo się panna rozpuściła jak dziadowski bicz ::) Przez to całe zamieszanie z kupą dostawała samo miękkie, czyli obiadki gerberkowate. No i teraz zołza nosem kręci na ziarno! Nie, to nie kwestia urośnięcia zębów :> A jak rzucę Labo to dopiero będzie lament ::)
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
dorloc
Posty: 1267
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: futrzaste momenty

Post autor: dorloc »

Spoko, nie będzie miała nic innego, to z głodu zacznie jeść i ziarno. Albo, jak będzie miała jutro konkurencję do michy, to się z karmą przeprosi :)
Ja tam nie daję świeżej karmy, dopóki nie zjedzą do reszty starej. Jak wyjedzą, to sypię nową porcję. Nie ma to tamto :P
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”