Najlepiej zabrać je w miejsce, z którego nie mają jak zwiać, np. biurko lub łóżko i sobie przy nich usiąść. Możesz mieć na sobie bluzę z szerokimi rękawami lub szlafrok, mi to pomagało, bo szczury łaziły w rękawach i pod szlafrokiem i jednocześnie się oswajały i miały chyba nawet jako taką rozrywkę.
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Jak szczur nie chce wyjść z klatki i ucieka możesz spróbować metodą jogurtową (
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=8&t=31475) czyli odciągać szczurka od kryjówki serkiem/jogurtem na łyżeczce i dawać polizać za każdym razem, gdy zrobi to co od niego oczekiwałaś. Gdzieś czytałam, że obracanie dłoni wierzchem do góry tak jakby pokazuje szczurowi, że nie zrobisz mu krzywdy. U mojej Helki metoda jogurtowa wcale nie zadziałała, a to z ręką owszem. Szczury muszą po prostu dużo czasu przebywać z tobą, możesz nawet siedzieć obok klatki i do nich mówić, albo im śpiewać, wtedy też będą się oswajać z twoim głosem.
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Jak dla mnie wszystko zależy od charakteru szczura.
Ach no i co do dwóch - jak dla mnie idzie łatwiej niż z jednym, szczególnie jeśli jeden jest strachliwy, a drugi nie. 2 szczury wspierają się wzajemnie i wiadomo, że we dwóch łatwiej stawić czoła strachu.