Niedługo wyjeżdżam w góry na ferie zimowe. W domu zwierzętami będzie zajmować się moja babcia, która niestety panicznie boi się gryzoni. Mam dwa wyjścia - albo zostawić szczurki z babcią (niestety będą całe dnie siedziały w klatce, nie będą w ogóle wychodzić...
![Undecided :-\](./images/smilies/undecided.gif)
) albo wziąć je ze sobą, ale nie mogę wziąć klatki, więc musiałyby cały tydzień siedzieć w transporterze (dla gryzoni, ewentualnie dla kota, ale tak czy tak, jest to moim zdaniem za małe i bardzo męczące dla szczurków, nawet jeśli sporo bym się nimi zajmowała. Co radzicie? Ja jestem bardziej za babcią, ale wiem, że moje bardzo kontaktowe, a jeszcze bardzo malutkie (5 tygodni) będą nieszczęśliwe bez człowieka, beze mnie.
Proszę o poradę!!!