Konsumpcja torcika na fotelu godna Królewny

(choć ja w takich wypadkach zabezpieczam się jak od wojny

Moderator: Junior Moderator
Hihihi, my się w obcowaniu z TYM gatunkiem, jacyś rewelacyjnie NORMALNI (wbrew opinii „normalnych”) stajemy: bo wobec Wieczności i Skomplikowanej Struktury Rzeczywistości co jest ważniejsze? Czysta tapicerka fotela, czy czysta radość Bytu (konsumpcji urodzinowego przysmaku w warunkach optymalnych)?? .... „chwilo trwaj!!!”IHime pisze:/.../Moja najpiękniejsza, mądra Królewna dzisiaj kończy dwa lata. Już nie lata i nie wariuje, woli posiedzieć ze mną na fotelu i snuć szczurze opowieści. /.../kiedy ociekający kremem z kaszki ryżowej "torcik" zaciągnęła na fotel, zostawiając wyraźny trop na podłodze i tapicerce. Ale cóż, to jej dzień, więc pozwoliłam jej dokończyć konsumpcję w jej ulubionym miejscu.
Ponieważ szczeniak, to jednakowoż szczeniak (czyli, jak mawiał mój Tato SukinSyn- i zawsze „deliberowaliśmy” : jak ktoś może uważać określenie „sukinsyn” za obrazę....) obstawiam, że pierwsza jednak będzie Ajka.saszenka pisze:Hihihihihi, ciekawe kiedy nastąpi pierwsza próba iskaniaI kto kogo
wcale nie jesteśIHime pisze:Gdyby był pies, to by się nazywał Ej, a że trafiła się sunia, to jest Eja. Taaak, wiem, nie jestem normalna...