Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Czuje się o niebo lepiej. Znowu jest upierdliwa i uparta. Jak ją od czegoś odgonisz, to znaczy, że ona MUSI tam wrócić z podwójną energią i samozaparciem. I tak ją możesz odganiać... Do tego z zapamiętaniem uzupełnia niedobory plastiku z kuwety i widzę, że kładzie na plery grubszą od niej Tolę, która wszystkich zaczepia i myślałam, że Trish już jej uległa, ale nie. Widziałam, choćby dzisiaj, że młoda leży na łopatkach, Trish trzyma na niej łapę, żeby nie zwiała i robi swoje, a Tola się drze, jak zwykle w niebogłosy... Oczywiście przy korycie znów jest pierwsza i wyrywa mi wszystko z ręki, jak coś wkładam. Czyli forma wróciła
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Tak mi się coś widzi, że młoda miała wczoraj rujkę, bo na wybiegu tak patrzę, a Trish podleciała do niej, podniosła jej ogon, powąchała i hajda ! W każdym raczej było to obsceniczne zachowanie...
Dziś rano Trish miała mniej o 4 gramy, niż wczoraj, ale apetyt ma, więc jest OK.
Za to Tośka z Taszą mają u mnie wieeelki minus. Wczoraj na wybiegu (nie wiem, kiedy) wyżarły mi wielką dziurę w mojej narzucie na łóżko... Myślałam, że się zaryczę. Dzisiaj siedzą w klatce, a ja muszę coś wykombinować, żeby osłonić i narzutę i łóżko przed ich zębami, tylko nie wiem, czym mam to przykryć, bo w sumie nic takiego już nie mam... Po prostu ręce opadają.
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
mi wyżarły w fotelu... w nocy wyciągałam szczury i zabezpieczałam mebel
Może na wybieg kładź inną narzutę, której nie szkoda
Fajowo, że się rozbrykało stadko Wycałuj
A takie małe wahania wagi to chyba normalne
Skoro człowiekowi się może wahnąć waga o 2 kg, to takiej małej Trishce z mega metabolizmem nic nie grozi
Super, że już jest rozbrykana i zadowolona
Tośka i Tasza - no cóż... Cóż mogę rzec... Rodzinne swędzenie zębów, i tyle. Czasem człowiek ma ochotę powiesić za ogon na żyrandolu za to wszystko
Obsceniczne zachowanie bardzo mnie rozbroiło Nie wiem, jakoś tak sformułowałaś to zdanie, że padłam
Fajnie, że Trishka coraz lepiej się czuje i nabiera ciałka oraz werwy Oby tak dalej.
Narzuty szkoda, no cóż... tak to z tymi naszymi szkodnikami mamy, że czasem niszczą i dewastują
Taaa. Teraz znowu wzięły się za klatkę i w ostatniej chwili zauważyłam, że przegryzły na wylot. Pozastawiałam, czym mogłam, ale to na długo nie wystarczy... Masakra. Nie ma na nie siły... A najlepsze, że kuwety w poprzedniej klatce ani drasnęły. A za tą wzięły się zaraz po przeprowadzce. Jak będą niegrzeczne, to wsadzę je z powrotem do mniejszej klatki i zobaczą, co straciły. Nowa kuweta kosztuje połowę ceny całej klatki...
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
A poxilina jest toksyczna po zaschnięciu? http://www.poxilina.com.pl/ można się z nimi nawet skontaktować, to może są w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
Mój mężczyzna wszystko na poxilinę lepi i to potem jest tak pancerne, że może da się klatkę tak uratować...