Szczurek nie lubiący wybiegu
Moderator: Junior Moderator
Szczurek nie lubiący wybiegu
Moja malutka ma około 6 tygodni, mam ją odkąd miała 3 (tak, wiem za wcześnie, ale nie było innego wyjścia). Dobrze się dogadujemy, jak cmokam i wołam to wychodzi z klatki na moją rękę. Lubi sobie po mnie biegać i bawić się ze mną, ale jest mały problem. Otóż jak tylko odłożę ją np. na biurko to od razu panikuje, robi milion kup i sika wszędzie. Da się z nią dogadać tylko jak jest w klatce lub na mnie, poza tymi miejscami nie ma mowy o żadnej współpracy. Nie chce się bawić, nie przyjmuje jedzenia z ręki (nawet swoich ukochanych dropsów) tylko biega w panice i wszystko brudzi. Może za dużo pozwalam jej na sobie urzędować, no ale z drugiej strony to odkąd ją mam puszczam ją codziennie po pokoju, powinna już się przyzwyczaić... Nie wiem już jak mam się za nią zabrać
za TM: Myszka, Fretka [*]
ze mną: Krówka, Świnka, Pcheła, Mewka
ze mną: Krówka, Świnka, Pcheła, Mewka
Re: Szczurek nie lubiący wybiegu
Ona nadal widocznie nie jest przekonana co do wybiegu. Zna ciebie, zna swoją klatkę, ale podłogi/łóżka nadal się obawia. Tutaj potrzeba widocznie więcej czasu. Możesz próbować z siebie kłaść ją na podłogę/biurko, dawać jej smakołyki, gdy już tam się znajdzie. Być cierpliwym, szczurka jest jeszcze mała i nic dziwnego, że się boi.
Nie wiem, czy masz jeszcze inne szczurki, ale jej samotność, jeżeli jest sama, ma na pewno wpływ na jej bojaźliwość - szczurki w stadzie zawsze są odważniejsze i nawzajem dodają sobie otuchy.
Nie wiem, czy masz jeszcze inne szczurki, ale jej samotność, jeżeli jest sama, ma na pewno wpływ na jej bojaźliwość - szczurki w stadzie zawsze są odważniejsze i nawzajem dodają sobie otuchy.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Szczurek nie lubiący wybiegu
Jeżeli trzymasz klatkę na podłodze a nie na szafce/biurku to możesz otworzyć drzwiczki i dać szczureczce czas i swobodę - niech sama powoli wygląda z klatki i zaczyna zwiedzać. Prawdopodobnie zwiedzanie rozpocznie od okolicy klatki - nie zmuszaj do zapuszczania się dalej. Jeżeli będzie czuła się pewnie w danym obszarze, to zacznie chodzić coraz dalej i dalej.
Możesz też spróbować siadać na łóżko i trzymać szczurkę na kolanach (które już zna) - poczuje się pewniej, zobaczy, że nic jej nie grozi ze strony łóżka i powoli zacznie je zwiedzać.
Najlepszym rozwiązaniem było by adoptowanie przyjaciółki, no bo wiadomo - w kupie siła. Dwie szczurki będą 4 razy bardziej odważne, chętniej będą wychodziły z klatki i będą miały co robić gdy nie będzie Cie w okolicy.
Możesz też spróbować siadać na łóżko i trzymać szczurkę na kolanach (które już zna) - poczuje się pewniej, zobaczy, że nic jej nie grozi ze strony łóżka i powoli zacznie je zwiedzać.
Najlepszym rozwiązaniem było by adoptowanie przyjaciółki, no bo wiadomo - w kupie siła. Dwie szczurki będą 4 razy bardziej odważne, chętniej będą wychodziły z klatki i będą miały co robić gdy nie będzie Cie w okolicy.
Jedz i walcz!
Front antywieszakowy
Front antywieszakowy
Re: Szczurek nie lubiący wybiegu
Chcę dla niej wziąć jej rodzonego brata, ale czekam aż obecny właściciel zabierze swoich facetów do kastracji. Póki co dobrze, że nie ma kompana bo ma pasożyty i by zaraziła ;p Próbowałam ją kontaktować z innymi szczurami już, ale na początku jest faza zainteresowania około 3 minut a potem prycha i ucieka do mnie. Jak drugi szczurek przychodzi się bawić to się chowa w moim koku i tyle dobrego
Ale udało mi się osiągnąć już coś od rana dzisiaj, nie chowa się pod ciuchy tylko leży na mnie normalnie!
Ale udało mi się osiągnąć już coś od rana dzisiaj, nie chowa się pod ciuchy tylko leży na mnie normalnie!
za TM: Myszka, Fretka [*]
ze mną: Krówka, Świnka, Pcheła, Mewka
ze mną: Krówka, Świnka, Pcheła, Mewka
Re: Szczurek nie lubiący wybiegu
svefn ma dobry pomysł.
jeśli chcesz ją puszczać po podłodze może spróbuj wziąć małą na ręce, usiąść na podłodze i poczekać aż sama spróbuje zejść?
jeśli chcesz ją puszczać po podłodze może spróbuj wziąć małą na ręce, usiąść na podłodze i poczekać aż sama spróbuje zejść?
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Re: Szczurek nie lubiący wybiegu
Jeżeli przez rodzonego brata rozumiesz szczurka z tego samego miotu, to obawiam się, że jest jeszcze zdecydowanie za młody na kastrację. Z tego co widziałem, to kastracja powinna być robiona dopiero gdy szczurek ma co najmniej 4 miesiące i odpowiedni wzrost/masę ciała (może ktoś bardziej doświadczony w tym temacie napisze więcej).nikka pisze:Chcę dla niej wziąć jej rodzonego brata, ale czekam aż obecny właściciel zabierze swoich facetów do kastracji.
Zajrzyj do działu adopcje. Co raz pojawiają się ogłoszenia z Warszawy i okolic, więc bez większych problemów powinnaś znaleźć malutkiej towarzyszkę
Poznanie z innymi szczurkami może być tylko pod warunkiem, że też są to samiczki (to pewnie już wiesz ). Jeżeli trafisz na samca to wystarczy sekunda nieuwagi (dosłownie) i może dojść do tragedii - nieplanowana ciąża w tym wieku strasznie wykańcza organizm i bardzo źle wpływa na późniejszy rozwój szczurka (o tym, że będzie kilka/naście małych szczurków, już nawet nie wspominam).
Jedz i walcz!
Front antywieszakowy
Front antywieszakowy
Re: Szczurek nie lubiący wybiegu
Ponadto po samej kastracji też trzeba odczekać trochę zanim się zacznie łączenie.
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Re: Szczurek nie lubiący wybiegu
Szczurek jest młody, sam i zwyczajnie się boi. Rób tak jak radzą forumowicze, daj jej samej zdecydować jak daleko chce się oddalić itp. Pamiętam, jak zaczęłam puszczać moje ogony po mieszkaniu to biegały tylko pod ścianami i zaraz się chowały pod szafkami. Jak trochę poznały wybieg to teraz się bawią na środku pokoju, włażą do plecaków, toreb czy szuflad
Nasze ogonki : PomyLuna, Elwirka, Lucyna, Stefa, Kryśka, Budda i Ninja.
za TM: Laura ;( dołączyła Melka ;( i Tosia ;(, a teraz Franusia...
za TM: Laura ;( dołączyła Melka ;( i Tosia ;(, a teraz Franusia...