3-tygodniowe szczurki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
3-tygodniowe szczurki
Witam. Wczoraj zakupilem 2 szczurki samiczki z ktorych jeden jednak sie okazal samcem. Urodzily sie podobno 4 stycznia. Nie moge pozwolic sobie na ich rozmnazanie i to poprostu kompletnie nie wchodzi w gre. Chce wykastrowac samca, ale wyczytalem, ze mozna go wykastrowac w 4-6 miesiacu zycia, a do zaplodnienia moze dojsc juz od 5 tygodnia ich zycia. Co moge zrobic w takiej sytuacji? Przeciez sie samca nie pozbede zwlaszcza, ze w 1 dzien sie oswoil i widac, ze mu sie mieszkanie u mnie spodobalo...
Re: 3-tygodniowe szczurki
Ciężka sprawa, ale wiadomo, że trzymanie razem nie wchodzi w grę. W takim wypadku możesz albo do-adoptować po towarzyszu dla każdej płci i mieć dwa stadka(samce i samice osobno w różnych klatkach), albo oddać jednego z nich i wziąć towarzysza płci, która zostaje. Niestety, kastracji nie da się przyspieszyć, tak samo jak trzymać szczurki razem, bo ciążą samiczki będzie murowana. Takie młode szczurki szybko adaptują się do nowego otoczenia i jeżeli zdecydujesz się na drugą opcję, nie będzie większego problemu ze znalezieniem nowego domu i oswojenia przez nowego właściciela.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: 3-tygodniowe szczurki
Również uważam że najsensowniej byłoby szczurka oddać. Ale nie do sklepu, do dobrego domku z forum przestrzegając naszych zasad adopcyjnych ( sprawdzasz warunki i oddajesz tylko do stada ).
Trzymanie ich osobno tyle czasu będzie dla nich wielką krzywdą. Spotykanie ich "na chwile" było by 1. ryzykowne, 2. psychicznie męczące dla szczura który chce stada na stałe.
Gdyby samiczka zaciążyła młodo, istnieje duże ryzyko powikłań a nawet śmierci, ponieważ młody organizm nie zawsze sobie z ciążą i wykarmieniem radzi. A nawet gdyby nic się nie podziało, prawdopodobnie spowodowałoby to nieodwracalne zmiany w jej organizmie ( osłabiona odporność, być może problemy hormonalne ).
Drugiej samiczki również nie kupuj. Pomylona płeć to nie jedyny powód dla którego nie należy wspierać sklepów. Szczurek to nie towar, nie mąka na półce w sklepie, a rozmnażanie dla zysku bardzo popsuła szczurze geny... Więcej możesz poczytać w tematach o sklepach i pseudohodowlach. Koleżankę dla samiczki również możesz adoptować z forum. Zdrową, zadbaną, zsocjalizowaną ... taką na której problemach zdrowotnych ( które będą na 99% w przyszłości jak i u tych ze sklepu ) nikt nie zarobił. Są to szczurki często uratowane ze sklepów, spod śmietnika, zabrane z pseudohodowli czy hodowli karmowych. Lub z wpadek ( ktoś kupił zaciążoną samiczkę ).
Trzymanie ich osobno tyle czasu będzie dla nich wielką krzywdą. Spotykanie ich "na chwile" było by 1. ryzykowne, 2. psychicznie męczące dla szczura który chce stada na stałe.
Gdyby samiczka zaciążyła młodo, istnieje duże ryzyko powikłań a nawet śmierci, ponieważ młody organizm nie zawsze sobie z ciążą i wykarmieniem radzi. A nawet gdyby nic się nie podziało, prawdopodobnie spowodowałoby to nieodwracalne zmiany w jej organizmie ( osłabiona odporność, być może problemy hormonalne ).
Drugiej samiczki również nie kupuj. Pomylona płeć to nie jedyny powód dla którego nie należy wspierać sklepów. Szczurek to nie towar, nie mąka na półce w sklepie, a rozmnażanie dla zysku bardzo popsuła szczurze geny... Więcej możesz poczytać w tematach o sklepach i pseudohodowlach. Koleżankę dla samiczki również możesz adoptować z forum. Zdrową, zadbaną, zsocjalizowaną ... taką na której problemach zdrowotnych ( które będą na 99% w przyszłości jak i u tych ze sklepu ) nikt nie zarobił. Są to szczurki często uratowane ze sklepów, spod śmietnika, zabrane z pseudohodowli czy hodowli karmowych. Lub z wpadek ( ktoś kupił zaciążoną samiczkę ).
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: 3-tygodniowe szczurki
Wyczytalem gdzies, ze one sie rozmnazaja raczej miedzy 2 a 3 miesiacem zycia. Obydwa mi sie strasznie podobaja i jakos nie chce ich oddawac, wiec poprostu jak sie urodza male to wtedy podziele na 2 stadka. Tylko czy wlasnie moga sie rozmnozyc w 5 tygodniu zycia czy miedzy 2, a 3 miesiacem, bo na kazdej stronie inne info mam.
Re: 3-tygodniowe szczurki
Samiczka może zajść w ciążę już od 5 tygodnia życia. Trzymając ją z samcem w jednej klatce skazujesz ją na murowaną ciążę i co tu dużo mówić, ogromne problemy zdrowotne. Nie wspominając już o problemach, jakie będzie miało jej potomstwo z chowu wsobnego (bo to zapewne jest rodzeństwo?).
I to wszystko tylko dla własnego "widzimisię" - tylko dlatego, że szczurki Ci się podobają...
I to wszystko tylko dla własnego "widzimisię" - tylko dlatego, że szczurki Ci się podobają...
Re: 3-tygodniowe szczurki
Czyli wynika z tego, ze w ogole nie mozna od malego trzymac samiczki z samcem?
Re: 3-tygodniowe szczurki
Mam jeszcze jedna opcje. Szczurki kupilem od kogos kto wlasnie tez przez przypadek dostal samca i samiczke i poprostu dzieciaki oddaje. Moge zamienic samiczke na samca i wtedy bede mial 2 samce. Tylko czy nie beda sie gryzly i z czym to w ogole sie wiaze. Zastrzegam, ze chcialbym obydwa wykastrowac. Nigdy jeszcze nie mialem samca.
Re: 3-tygodniowe szczurki
Wynika z tego, że samce muszą być oddzielone od samiczek po 4.5 tygodnia od urodzenia. W przeciwnym wypadku wiążę się to z możliwością zapłodnienia samiczek.asdfghj pisze:Czyli wynika z tego, ze w ogole nie mozna od malego trzymac samiczki z samcem?
A dlaczego mają się gryźć? Jeśli są z tego samego miotu i od rozdzielenia nie minęło dużo czasu, to na pewno się pamiętają i nie będziesz miał najmniejszych problemów z połączeniem ich. Kastracja samców jest konieczna tylko w przypadku wzmożonej agresji lub względów medycznych. W innych przypadkach nie ma potrzeby kastrować chłopaków.asdfghj pisze:Tylko czy nie beda sie gryzly i z czym to w ogole sie wiaze. Zastrzegam, ze chcialbym obydwa wykastrowac. Nigdy jeszcze nie mialem samca.