![Obrazek](http://images38.fotosik.pl/1926/7c89bce713d3699fmed.jpg)
06.10.2010 - 28.01.2013
Amek, Amuś, Amcio. Wymarzony, wyczekany BES. Doskonałość w całej okazałości. Moja skąpany w węglu Miś. Zapisałam się na jednego, a zakochałam się w dwóch.
Dylemat. Którego wybrać? Burmowe maleństwo chwyciło mnie za serce, ale BESowe dzieciątko śniło mi się nocami. Wtedy Magda napisała, że mam wybrać jednego, a drugiego odda mi na współwłasność.
Szkoda, że plany się nie spełniły. Amaj nie został ojcem. Był piękny, cudowny, najlepszy.
Amaja zabiło zapalenie płuc, które rozwijało się w środku, a ujawniło się dopiero w krytycznym momencie. Było już za późno.
Amaj nie zdradzał sobą i swoim zachowaniem, że jest chory. Był normalny, nie apatyczny. Jadł wszystko, wdrapywał się na półki..
Tylko oczy.. smutne. Porfiryna się pokazywała rano, ale pomyślałam, że może z powodu wieku..
Już nie ważne, nic mi Cię nie zwróci..
Śpij słodko, Szarlotko.. [*]