 , bo jak z ciekawości zapytałam o cenę igły zamiast wziewki (chociaż i tak nastawiona byłam na wziewkę), to wcale nie powiedziały mi o wiele mniej. Za operacje wyciecia guza ok, niech już będzie i 200 zł, ale tutaj dochodzi jeszcze wizyta przedoperacyjna, gdzie też liczą sporo, minimum kilkadziesiąt zł, no i przede wszystkim to 40 zł od zwierzaka za samo trzaśnięcie drzwiami jest dobijające. Niech liczą dużo za zabiegi, leczenie itd, ale jeśli za przekroczenie progu liczą 40 zł od zwierzaka, to jest to przesada. Kastracja samicy kosztuje 300 zł -tak było jak jak kastrowałam Hiacyntę, z tym, że akurat wtedy załapałam się na promocję zorganizowaną w tamtym okresie, wiec było mniej. Pamietam, że jak zapytałam ile kosztuje kastracja samicy, to wetka mi powiedziała 300 zł takim tonem, jakby to było 30 zł
 , bo jak z ciekawości zapytałam o cenę igły zamiast wziewki (chociaż i tak nastawiona byłam na wziewkę), to wcale nie powiedziały mi o wiele mniej. Za operacje wyciecia guza ok, niech już będzie i 200 zł, ale tutaj dochodzi jeszcze wizyta przedoperacyjna, gdzie też liczą sporo, minimum kilkadziesiąt zł, no i przede wszystkim to 40 zł od zwierzaka za samo trzaśnięcie drzwiami jest dobijające. Niech liczą dużo za zabiegi, leczenie itd, ale jeśli za przekroczenie progu liczą 40 zł od zwierzaka, to jest to przesada. Kastracja samicy kosztuje 300 zł -tak było jak jak kastrowałam Hiacyntę, z tym, że akurat wtedy załapałam się na promocję zorganizowaną w tamtym okresie, wiec było mniej. Pamietam, że jak zapytałam ile kosztuje kastracja samicy, to wetka mi powiedziała 300 zł takim tonem, jakby to było 30 zł  Jeśli ja np co 2 tygodnie chodzę na podcięcie zębów u Chmurka, to w Oazie co 2 tygodnie płaciłabym kilkadziesiąt zł za taki prosty zabieg, który trwa jedną chwilę i za który w innych leczniach płacę 5 zł. A jak przyjdę z Chmurkiem na podcięcie zębów i np. Śnieżką na osłuchanie, to jest to minimum 100 zł za jedną wizytę. A jak jest duże stado, to i częstotliwość wizyt jest większa
 Jeśli ja np co 2 tygodnie chodzę na podcięcie zębów u Chmurka, to w Oazie co 2 tygodnie płaciłabym kilkadziesiąt zł za taki prosty zabieg, który trwa jedną chwilę i za który w innych leczniach płacę 5 zł. A jak przyjdę z Chmurkiem na podcięcie zębów i np. Śnieżką na osłuchanie, to jest to minimum 100 zł za jedną wizytę. A jak jest duże stado, to i częstotliwość wizyt jest większa  Z mojego punktu widzenia to już nawet nie jest to, że tam jest drogo, że komuś może być żal kasy itd, ale tam zwyczajnie może być człowieka nie stać żeby chodzić reguralnie i ze wszystkim, zwłaszcza gdy zwierząt ma się dużo. Jak dla mnie to nacisk na kasę w Oazie jest aż nazbyt rażący.
 Z mojego punktu widzenia to już nawet nie jest to, że tam jest drogo, że komuś może być żal kasy itd, ale tam zwyczajnie może być człowieka nie stać żeby chodzić reguralnie i ze wszystkim, zwłaszcza gdy zwierząt ma się dużo. Jak dla mnie to nacisk na kasę w Oazie jest aż nazbyt rażący. KrakVet już stracił moje zaufanie i tam też już nie pójde . Jeśli chodzi o operacje to dobrym chirurgiem jest dr Gubała z Centaurusa -ale tylko jeśli chodzi o sam zabieg, dwa razy operował mi Dwukropka, który dożył sędziwego wieku 4 lat, ale zdarzają mu się nietrafione diagnozy u gryzoni i nie radzi sobie z infekacjami czy mykoplazmozą, wiec nawet go nie polecam.

 Ręczników papierowcyh, które im zostawiłam w ogóle nawet nie napoczęli i okazało się, że Hiacynta siedziała w pustym pudełku, z kilku gerberków o różnych smakach otworzony był tylko ten jeden, który ja sama otworzyłam zostawiając ją tam i niewiele więcej z niego ubyło
 Ręczników papierowcyh, które im zostawiłam w ogóle nawet nie napoczęli i okazało się, że Hiacynta siedziała w pustym pudełku, z kilku gerberków o różnych smakach otworzony był tylko ten jeden, który ja sama otworzyłam zostawiając ją tam i niewiele więcej z niego ubyło 