Dwa dni temu w sklepie zoologicznym zobaczyłam szczurzycę z ogromnym guzem. Dziś wraz z pauliską pojechałyśmy ją odebrać. Byłam pewna, że jedziemy z nią w ostatnią podróż, gdyż guz jest wielkości piłki do tenisa, jednak weterynarz powiedział, że można ją jeszcze zoperować. Nie ma pewności, że mała przeżyje, ale jest nadzieja. Wiek szczurzycy nie jest dokładnie znany. Jest milusińskim stworzeniem, bardzo wychudzonym, ale jej stan oprócz skrajnego zaniedbania jest dobry, mała chętnie je i pije, warto dać jej szansę na życie, życie które ma kosztować 200zł .Sprawa jest pilna bo operacja koniecznie musi odbyć się w nadchodzącym tygodniu
Jeśli ktoś chciałby pomóc, to ja lub
pauliska udostępnimy numer konta (obie będziemy podawać ten sam numer i wspólnie będziemy prowadziły wątek), z tym, że pauliska nie codziennie ma dostęp do internetu. Sprawa jest pilna, a zebranie rzeczy i założenie bazarku może zbyt długo trwać.
Temat założony jest również na allo, gdzie paliska ma nick ko93, a ja Ebia
Tutaj kilka zdjęć malutkiej (robione komórką, jeszcze w lecznicy):
Będziemy wdzięczne za wszelką pomoc. Maleńka daje robić ze sobą dosłownie wszystko i widać, ze chce żyć