Dzisiaj do mojej 4-5 miesięcznej Lulu dołączył mały bobasek, jeszcze bez imienia

Więc tak, problem polega na tym, że kiedy mała podchodzi do Lulu ta ucieka i zaczyna "drgać". Nie wiem jak to opisać, po prostu cała głowa jej dra, szczególnie uszy. Może to ruja? Pomijając fakt że mała jest młodziutka, niedawno zabrana od mamy, więc pakuje się jej pod brzuch w poszukiwaniu schronienia i jedzonka

Martwie się też tym, że Lulu przyciska małą do ziemi, przegania, a ta biednie popiskuje, nie wiem jak to będzie w nocy
