stado Pipilotti

[harleyquinn]

Fajnie słyszeć coś nowego, szkoda tylko, że nie dla Jackie... [*]
Oby nowe szczurki ożywiły stadko i się zadomowiły

[pipilotti]

Maluchy są z nami już od tygodnia. Kilka ostatnich dni minęło mi na ciągłym sprzątaniu, praniu szmatek i kocyków, pilnowaniu czterech wariatek i dbaniu o to, żeby Puffcia nie dostała ataku serca (źle znosi obecność nowych koleżanek). Łysa nie dość, że musi się użerać z dzieciakami, to jeszcze znowu ma ropnia na brzuchu...Hasz również jest zestresowana z powodu przybycia maluchów, jednak nie tylko je dyscyplinuje - potrafi też utulić . Po śmierci Jackie mniej się ruszała, a więcej jadła, teraz waży już 350g i widzę, że muszę kontrolować, co zjada, bo niebezpiecznie się zaokrągliła. Wczoraj Haszunia sprzedała mi konkretnego dziaba i siedząc na moim ramieniu, przegryzła mi ucho na wylot. Nigdy nikogo nie ugryzła, ale udostępnianie jej uszu zawsze było ryzykowne, bo żywi do nich jakieś szczególne upodobanie. Tym razem trochę przesadziła!

Przedstawiam Wam maluchy - Milky i Muffinkę, siostry urodzone 31 października 2012 roku. Dziewczyny przywiozłam z Krakowa. Zdjęcia są bardzo kiepskie, bo robiłam je aparatem w telefonie, a nie wiedziałam, czy mogę pokazać fotki zrobione przez pimpkowo512, czyli poprzednią opiekunkę .

Milky (dumbo rex, mniej odważna, ale bardziej zainteresowana kontaktem z człowiekiem, urocza i milusia w dotyku):





Muffinka (szalona eksploratorka, wlezie w każdy kąt, nawet na chwilę nie usiądzie):





Postaram się w najbliższym czasie zrobić kilka zdjęć całej czwórce.

[pipilotti]

Udało mi się przyłapać je, kiedy jadły i spały. Oto maluchy i starsze panie .

Milky i Muffinka śpią w swojej dziupli, Puffka boksuje:



Kochane mordki:



W czasie kolacji (z nogą od stołu w bonusie ):



Łysy bandyta, czyli Puffcia pilnująca miski z kaszą:

[harleyquinn]

Puffka tak wygląda, że sama bym się bała podejść, haha. Bandtyak

[pipilotti]

Bo w Puffce jest ZŁO .

[harleyquinn]

Wszystkiego dobrego, dużo przygód z ogoniastymi (tylko tych dobrych!) i gorąących wakacji!

[pipilotti]

Dziękuję za życzenia, bardzo mi miło . Postaram się w najbliższym czasie zaktualizować nasz temat.

[xiao-he]

Och, ja też najlepszego zyczę Lepiej późno niż wcale

[pipilotti]

Dziękuję .

[pipilotti]

Dawno nic nie pisałam, tymczasem w naszym stadzie trochę się podziało. Puffka złagodniała i już nie maltretuje maluchów (oczywiście są odstępstwa od reguły - jeśli Muffinka albo Milky wparuje pod JEJ kocyk, łysa na pewno spuści łomot!). Po śmierci Jackie Hasz zaczęła słabnąć, niedawno okazało się, że ma otłuszczoną wątrobę i powiększone serce. Ostatni tydzień był dla nas trudny, bo biedulka ogłosiła strajk głodowy i jadła wyłącznie wtedy, kiedy podawałam jej jedzenie z ręki. Wetka zaleciła podawanie Hepatilu, leku na serce i Furosemidu. Od dzisiaj Hasz je samodzielnie z miski, co mnie niezwykle wprost uszczęśliwia. Jest aktywna, biega, skacze i wspina się, ale częściej potrzebuje odpoczynku.
Maluchy są szalone i ciekawskie, wygryzły już dwie małe dziurki w rogach XL-ki, ciągle kombinują, jak wskoczyć na biurko i zaglądają we wszystkie kąty, wiele czasem ryzykując . Poza tym uwielbiają włazić mi pod ubranie i niemiłosiernie drapią po plecach...

A oto kilka zdjęć.


Na horyzoncie pojawiły się płatki górskie...


Chwila relaksu .


Łysa niczym po powrocie z Afganistanu :>.


Muffinka ukradła mi krzesło!


Pora na herbatkę.


Drzemka.


W mniejszej klatce w czasie, kiedy sprzątam dużą, dziewczyny dzielą niedolę .

[xiao-he]

Nie no łysa mnie rozwaliła! Wymiziaj stadko

[pipilotti]

Dziękuję .
Łysa wygląda już dobrze, a zdjęcie było sprzed miesiąca, kiedy to ustawiała młodsze koleżanki .

[Pimpkowo512]

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 3a3a7.html

wspaniałe! rodzinka w komplecie

[pipilotti]

W komplecie, chociaż w lekko dziadowskim hamaku, który pamięta kilka pokoleń szczurów .

Hasz znowu nie je, ma czerwony nochal i sporo odpoczywa. Ciągle bierze leki na serce i wątrobę, chociaż ten drugi narząd wygląda dużo lepiej po dwóch tygodniach leczenia. Mam nadzieję, że tak jak poprzednio wróci do formy. Trzymajcie kciuki!
Puffcia też zrobiła się jakaś taka stateczna, więcej śpi, ale nie sprawia wrażenia chorej. Nie bardzo wiem, w jakim łysa jest wieku - może się okazać, że ma swoje lata i potrzebuje spokoju.
Maluchy (takie to maluchy, co ważą już prawie 300g!) dokazują, Muffinka jest chyba najsprytniejszym szczurem, jakiego miałam! Kiedy mi się już uda zabezpieczyć jedno miejsce, ona wymyśla sobie dwie nowe atrakcje, np. wspina się po pionowych płaskich elementach, znajduje nowe wejście na biurko (obszar bezwzględnie wyłączony z ruchu szczurów), zrzuca mi gazety z półki i skacze na niebotyczne odległości. Milky jest za to takim małym puszystym przytulakiem, co to uwielbia włazić mi pod ubranie i wspinać się po nodze i tułowiu, żeby usiąść na ramieniu. Nie zabawi tam długo, ale uwielbia kontakt z człowiekiem. Jej ukochaną zabawą są gonitwy za jakimś przedmiotem - rozbroiła już dwie piórkowe miotełki, kiedy udało jej się je w końcu dorwać .

[blue_turk]

Łysa jest boska! Jest tak brzydka, że aż urocza
Kciuki za poprawę zdrowia Hasz!