Odeszła wczoraj, zaraz po godzinie 21. Byłyśmy razem do samego końca, malutka dzielnie walczyła z chorobą przez dwa tygodnie. Była poprawa spora, ale niestety, Jagoda znów straciła siły.
Moja kochaniutka Jagodzianka. Adoptowana od sylwiaj, przybyła do mnie z przyrodnią siostrą Oliwką z Warszawy 13 kwietnia 2012 roku. Pamiętam jak dziś jak odbierałam je na krakowskim Rynku. Rajuna pomogła w transporcie, SkywalkerYoda przekazała mi je. Jestem im za to serdecznie wdzięczna.
Przeżyłyśmy razem z Jagunią wspaniałe chwile. Teraz pokicała do Gapci i Felki. Malutka, czemu Ci się tak tam spieszyło...?

11.03.2012 - 21.02.2013
[*][/b] Leć Kruszynko...
