Wróciłyśmy od weterynarza i same dobre wieści Malutka zamiast lekko ponad 100g waży już ponad 200

, weterynarz był bardzo zdziwiony i zadowolony z tego powodu

Milka miała dostać zastrzyk dzisiaj +leki do domu, ale wchodzimy do gabinetu, otwieram transporterek, a ta wyskakuje jak oparzona z tego transporterka na stół i biega jak jakiś głuptasek

dała ładnie się obejrzeć, i jak piesek domagała się głaskania

wszystko goi się pięknie i bardzo szybko, w sobotę idziemy na ściągnięcie szwów

zastrzyku nie było bo nie ma takiej potrzeby, mamy tylko leki do domu w postaci płynnej i to nam wystarczy

Szwy wyglądają ładnie chodź jeden został wyciągnięty, jak to pan dr. stwierdził bardzo wprawną łapką, wszystko wygląda świetnie

Malutka teraz tylko ma przytyć i wyleczyć do końca ogonek
Ps. Milka rozkochała mojego psa w sobie i teraz 70kg ciągle nad nią wisi
