roczny kapturek do oddania tablica.pl
Moderator: Junior Moderator
Re: roczny kapturek do oddania tablica.pl
O kurcze.. Szkoda.. Dziewczyna, od której go odbierałam mówiła mi, że jest dzikusem, że ucieka. U mnie jak biegał to po prostu chował sie gdzieś w kołdrę, ale po chwili z niej wychodzil i podchodził do mnie. Fakt, dość niepewnie, ale nie zauważyłam, żeby był jakimś wielkim dzikusem... A teraz nie daje się wyciągnąć z transporterka nawet A tych kolegów mocno gryzł? może ze strachu, dotąd zawsze był sam..
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39350- nasza rodzina
Za TM: Daisy, Zuza, Pączek, Pchełka, Niunia, Balbina, Ruby, Fretka, Yogi, Maniek
Za TM: Daisy, Zuza, Pączek, Pchełka, Niunia, Balbina, Ruby, Fretka, Yogi, Maniek
Re: roczny kapturek do oddania tablica.pl
Eh, dalej ma pod górkę samczyk
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- sebasebaseba
- Posty: 69
- Rejestracja: ndz sty 15, 2012 11:17 pm
- Lokalizacja: Gliwice
Re: roczny kapturek do oddania tablica.pl
szkoda grubaska
Ze Mną :
chwilowo brak
Odeszły :
Maciuś , Maluszek bez imienia , Oskarek , Maciuś Drugi , 8-letnia suczka KORA (18.10.2012) , Oskarek Drugi ze śmietnika , Hubert Węglarz "garażowiec" , Pan Ferdynand (żył 3 lata i 1 miesiąc)
chwilowo brak
Odeszły :
Maciuś , Maluszek bez imienia , Oskarek , Maciuś Drugi , 8-letnia suczka KORA (18.10.2012) , Oskarek Drugi ze śmietnika , Hubert Węglarz "garażowiec" , Pan Ferdynand (żył 3 lata i 1 miesiąc)
-
- Posty: 196
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2012 12:40 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: roczny kapturek do oddania tablica.pl
no nie martwcie, się u mnie nie zgnie
mam nadzieję, że po zabiegu trochę sie uspokoi, pozna z moimi i zobaczymy... może domek adopcyjny da mu jeszcze jedną szansę.
mam nadzieję, że po zabiegu trochę sie uspokoi, pozna z moimi i zobaczymy... może domek adopcyjny da mu jeszcze jedną szansę.
Re: roczny kapturek do oddania tablica.pl
Oby, będziemy kciukać za powodzenie!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: roczny kapturek do oddania tablica.pl
Ja jestem w nim po uszy zakochana, więc się martwię Czekam na info, co dalej z grubaskiem... Mam nadzieję, że znajdzie szczurzych przyjaciół!
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39350- nasza rodzina
Za TM: Daisy, Zuza, Pączek, Pchełka, Niunia, Balbina, Ruby, Fretka, Yogi, Maniek
Za TM: Daisy, Zuza, Pączek, Pchełka, Niunia, Balbina, Ruby, Fretka, Yogi, Maniek
-
- Posty: 196
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2012 12:40 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: roczny kapturek do oddania tablica.pl
chłopak siedzi u mnie w klatce z dwoma moimi kastratami i o dziwo... wszystko jest ok
na początku trochę się puszył, podchodził bokiem, przygniatał ich swoją masą a moi chłopcy tylko troszkę popiskiwali. stefan jest uległy i każdemu daje sobie wejść na głowę, ale nawet henio - bardziej dominujący - chyba poczuł respekt przed woniejącym hormonami pełnojajecznym samcem, bo też dał się mówiąc wprost, sprowadzić do podłogi
była jedna kilusekundowa walka - jeden agresor na dwóch - wszystko wirowało przez chwilę, ale na szczęście nikt nie doznał uszczerbku. na początku spali - on w jednym końcu klatki - henio i stefan w drugim, a dziś, po dwóch dobach razem, śpią już tylko ok 10 cm od siebie. myślę wiec, że wszystko zmierza ku lepszemu.
dwa razy też zaobserwowałam, jak szczur - nazwijmy go Franek - przygniótł raz henia, raz stefan i nerwowo ich iskał!
fakt, że Franek bardzo boi się brania na ręce. nawet popiskuje przy wyjmowaniu z klatki.
ale na kanapie wszystkie zakamarki, tylko trzeba pilnować, bo lubi zwiać na podłogę i pod kanapę, a wtedy... trzba go podejść by złapać. ale poza tym to będąc na kanapie włazi na mnie, aczkolwiek dłużej na kolanch miejsca nie zagrzeje. czasem na chwilę wyciągnie się i położy obok. jak mam coś dobrego do jedzenia, to jest zainteresowany. ale zdecydowanie ciągnie go do zwiedzania.
i nie wykazuje do mnie żadnej agresji. daje się głaskać, tylko z branie na ręce są trudności, ale trzeba się nauczyć. może i on się z czasem przyzwyczaji.
myślę, że z tamtym szczurem to kwestia hormonów. z moich chłopaków już wszystko dawno wyparowało.
i taki fajny duży jest - pół kilo żywego szczura
na początku trochę się puszył, podchodził bokiem, przygniatał ich swoją masą a moi chłopcy tylko troszkę popiskiwali. stefan jest uległy i każdemu daje sobie wejść na głowę, ale nawet henio - bardziej dominujący - chyba poczuł respekt przed woniejącym hormonami pełnojajecznym samcem, bo też dał się mówiąc wprost, sprowadzić do podłogi
była jedna kilusekundowa walka - jeden agresor na dwóch - wszystko wirowało przez chwilę, ale na szczęście nikt nie doznał uszczerbku. na początku spali - on w jednym końcu klatki - henio i stefan w drugim, a dziś, po dwóch dobach razem, śpią już tylko ok 10 cm od siebie. myślę wiec, że wszystko zmierza ku lepszemu.
dwa razy też zaobserwowałam, jak szczur - nazwijmy go Franek - przygniótł raz henia, raz stefan i nerwowo ich iskał!
fakt, że Franek bardzo boi się brania na ręce. nawet popiskuje przy wyjmowaniu z klatki.
ale na kanapie wszystkie zakamarki, tylko trzeba pilnować, bo lubi zwiać na podłogę i pod kanapę, a wtedy... trzba go podejść by złapać. ale poza tym to będąc na kanapie włazi na mnie, aczkolwiek dłużej na kolanch miejsca nie zagrzeje. czasem na chwilę wyciągnie się i położy obok. jak mam coś dobrego do jedzenia, to jest zainteresowany. ale zdecydowanie ciągnie go do zwiedzania.
i nie wykazuje do mnie żadnej agresji. daje się głaskać, tylko z branie na ręce są trudności, ale trzeba się nauczyć. może i on się z czasem przyzwyczaji.
myślę, że z tamtym szczurem to kwestia hormonów. z moich chłopaków już wszystko dawno wyparowało.
i taki fajny duży jest - pół kilo żywego szczura
-
- Posty: 196
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2012 12:40 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: roczny kapturek do oddania tablica.pl
...zanim wątek zniknie z głównej, napiszę, że można zamknąć.
Franek zostaje u mnie, już jest po zabiegu, siedzi z heniem i stefanem, nawet chwilami śpią razem.
...widać to było przeznaczenie
Franek zostaje u mnie, już jest po zabiegu, siedzi z heniem i stefanem, nawet chwilami śpią razem.
...widać to było przeznaczenie