NISZCZYCIELE, POMOCY!
Moderator: Junior Moderator
NISZCZYCIELE, POMOCY!
Witam. Nie wiedziałam gdzie umieścić ten wątek i nie widziałam nic podobnego, więc jeżeli coś przeoczyłam to z góry przepraszam. 
Moje szczurasy były spokojne, nic nie niszczyły do czasu.. Od jakiegoś miesiąca pochłaniają wszystko co stanie im na drodze, książka opakowanie po błyszczyku i już powoli zabierają się za półeczkę. Nie wiem co im odbiło, w klatce mają 2 wapna jedno zwykłe a drugie z kawałkami owocków kolba też wisi i mają gałązkę od drzewka owocowego i nic. Wapna nie ruszone kolba też a kijaszek służy do "ozdoby". Nie wiem co w nich wstąpiło, może to tak z wiekiem przychodzi? Pomocy ! ;(
			
			
									
						
										
						Moje szczurasy były spokojne, nic nie niszczyły do czasu.. Od jakiegoś miesiąca pochłaniają wszystko co stanie im na drodze, książka opakowanie po błyszczyku i już powoli zabierają się za półeczkę. Nie wiem co im odbiło, w klatce mają 2 wapna jedno zwykłe a drugie z kawałkami owocków kolba też wisi i mają gałązkę od drzewka owocowego i nic. Wapna nie ruszone kolba też a kijaszek służy do "ozdoby". Nie wiem co w nich wstąpiło, może to tak z wiekiem przychodzi? Pomocy ! ;(
Re: NISZCZYCIELE, POMOCY!
GRYZONIE jak sama nazwa wskazuje gryzą.
			
			
									
						
							
Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ...
 Melina ma się dobrze w nowym domku
 Melina ma się dobrze w nowym domku Re: NISZCZYCIELE, POMOCY!
A poza nazwą, małymi literkami było napisane: gryzą wszystko to, czego byśmy nie chcieli by gryzły - gryzaki zawsze wiszą nietknięte 
			
			
									
						
							
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
			
						Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: NISZCZYCIELE, POMOCY!
Tak jak dziewczyny napisały - jedne szczury gryzą mniej, inne więcej, ale nie można od tego uciec mając te zwierzaki 
U mnie przeciw niszczeniu rzeczy w klatce świetnie sprawdzają się dłuższe wybiegi - jak nie mam czasu je wypuścić to demolują rzeczy w klatce (a błyszczyki i inne rzeczy, które lubią skubać po prostu trzeba chować i pilnować co stwory robią na wybiegu - można nauczyć szczura komendy "zostaw", ale skutkuje na krótko - moje słuchają, ale czekają aż się tylko odwrócę i zajmę czymś innym i znów próbują)
			
			
									
						
							
U mnie przeciw niszczeniu rzeczy w klatce świetnie sprawdzają się dłuższe wybiegi - jak nie mam czasu je wypuścić to demolują rzeczy w klatce (a błyszczyki i inne rzeczy, które lubią skubać po prostu trzeba chować i pilnować co stwory robią na wybiegu - można nauczyć szczura komendy "zostaw", ale skutkuje na krótko - moje słuchają, ale czekają aż się tylko odwrócę i zajmę czymś innym i znów próbują)
Wyszukiwarka nie gryzie
			
						- marryjuana
- Posty: 179
- Rejestracja: wt sie 21, 2012 6:20 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: NISZCZYCIELE, POMOCY!
Mokka, moje szczurasy chwaliłam długo, że nie ruszają swoich hamaczków i wiszą piękne, bez dziur, w jednym kawałku, podczas gdy inni forumowicze narzekają, że ledwo coś powieszą - za moment zostaje z tego strzępek.
Od ok. miesiąca moje chłopaki i dziewczynka tną wszystko zębiskami jak im się podoba. Piorąc hamaki dochodzę do wniosku, że coraz mniej z nich zostaje. Ale taka natura szczura, co zrobić . To nie choroba, to nie coś, z czym należałoby walczyć, trzeba zapewnić gryzaki w klatce i tyle. Gryzoń pozostanie gryzoniem.
. To nie choroba, to nie coś, z czym należałoby walczyć, trzeba zapewnić gryzaki w klatce i tyle. Gryzoń pozostanie gryzoniem.
			
			
									
						
							Od ok. miesiąca moje chłopaki i dziewczynka tną wszystko zębiskami jak im się podoba. Piorąc hamaki dochodzę do wniosku, że coraz mniej z nich zostaje. Ale taka natura szczura, co zrobić
 . To nie choroba, to nie coś, z czym należałoby walczyć, trzeba zapewnić gryzaki w klatce i tyle. Gryzoń pozostanie gryzoniem.
. To nie choroba, to nie coś, z czym należałoby walczyć, trzeba zapewnić gryzaki w klatce i tyle. Gryzoń pozostanie gryzoniem.Marti, Nelmanek i Feluś  ---> http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 50#p900950
 ---> http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 50#p900950
			
						 ---> http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 50#p900950
 ---> http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 50#p900950Re: NISZCZYCIELE, POMOCY!
Troche się już uspokoiłam, bo miałam kiedyś inne gryzonie ale nigdy aż tak niczego nie pochłaniały    . A na wybiegu spędzają cały dzień, klatka to tylko spano i jedzonko. Ale zaciekawiła mnie ta komenda "zostaw", będę musiała popróbować czy się sprawdzi
 . A na wybiegu spędzają cały dzień, klatka to tylko spano i jedzonko. Ale zaciekawiła mnie ta komenda "zostaw", będę musiała popróbować czy się sprawdzi 
			
			
									
						
										
						 . A na wybiegu spędzają cały dzień, klatka to tylko spano i jedzonko. Ale zaciekawiła mnie ta komenda "zostaw", będę musiała popróbować czy się sprawdzi
 . A na wybiegu spędzają cały dzień, klatka to tylko spano i jedzonko. Ale zaciekawiła mnie ta komenda "zostaw", będę musiała popróbować czy się sprawdzi 
Re: NISZCZYCIELE, POMOCY!
No nie wiem, jak u Was, ale u mnie szczura najbardziej ciągnie w miejsce zakazane  Nawet jeśli przeniosę łotra w inne miejsce, to nim się obejrzę, to już pędzi z powrotem do właśnie wygryzanej dziury w ścianie. I żadne "zostaw", żadne "widzę, co robisz" a nawet odwołania do szczurzego boga, nie dają rady. Po chwilowym spokoju, szczur wraca do swoich praktyk, gdy tylko spuszczam z niego wzrok (a czasem na bezczela patrząc mi prosto w oczy "co, ja nie przegryzę tej przywieszki nawet jeśli miałabym się zrypać przez to z hamaka?"). A jak trzeba, to skubane współpracują ze sobą: jedna odwraca uwagę, druga balansuje mi na karku i nijak nie daje się ściągnąć, trzecia skubie łóżko a czwarta ścianę - a potem rotacyjnie zamieniają się miejscówkami
 Nawet jeśli przeniosę łotra w inne miejsce, to nim się obejrzę, to już pędzi z powrotem do właśnie wygryzanej dziury w ścianie. I żadne "zostaw", żadne "widzę, co robisz" a nawet odwołania do szczurzego boga, nie dają rady. Po chwilowym spokoju, szczur wraca do swoich praktyk, gdy tylko spuszczam z niego wzrok (a czasem na bezczela patrząc mi prosto w oczy "co, ja nie przegryzę tej przywieszki nawet jeśli miałabym się zrypać przez to z hamaka?"). A jak trzeba, to skubane współpracują ze sobą: jedna odwraca uwagę, druga balansuje mi na karku i nijak nie daje się ściągnąć, trzecia skubie łóżko a czwarta ścianę - a potem rotacyjnie zamieniają się miejscówkami  Krótko mówiąc: powodzenia
 Krótko mówiąc: powodzenia 
			
			
									
						
							 Nawet jeśli przeniosę łotra w inne miejsce, to nim się obejrzę, to już pędzi z powrotem do właśnie wygryzanej dziury w ścianie. I żadne "zostaw", żadne "widzę, co robisz" a nawet odwołania do szczurzego boga, nie dają rady. Po chwilowym spokoju, szczur wraca do swoich praktyk, gdy tylko spuszczam z niego wzrok (a czasem na bezczela patrząc mi prosto w oczy "co, ja nie przegryzę tej przywieszki nawet jeśli miałabym się zrypać przez to z hamaka?"). A jak trzeba, to skubane współpracują ze sobą: jedna odwraca uwagę, druga balansuje mi na karku i nijak nie daje się ściągnąć, trzecia skubie łóżko a czwarta ścianę - a potem rotacyjnie zamieniają się miejscówkami
 Nawet jeśli przeniosę łotra w inne miejsce, to nim się obejrzę, to już pędzi z powrotem do właśnie wygryzanej dziury w ścianie. I żadne "zostaw", żadne "widzę, co robisz" a nawet odwołania do szczurzego boga, nie dają rady. Po chwilowym spokoju, szczur wraca do swoich praktyk, gdy tylko spuszczam z niego wzrok (a czasem na bezczela patrząc mi prosto w oczy "co, ja nie przegryzę tej przywieszki nawet jeśli miałabym się zrypać przez to z hamaka?"). A jak trzeba, to skubane współpracują ze sobą: jedna odwraca uwagę, druga balansuje mi na karku i nijak nie daje się ściągnąć, trzecia skubie łóżko a czwarta ścianę - a potem rotacyjnie zamieniają się miejscówkami  Krótko mówiąc: powodzenia
 Krótko mówiąc: powodzenia 
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
			
						Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: NISZCZYCIELE, POMOCY!
Obecnie maluchy reagują na "zosztaw", bo sie przejęzyczyłam i nagle do mnie przybiegły. Więc nie zostało mi już nic tylko mówienie "zosztaw"  
			
			
									
						
										
						

