
Wątek jest mega zaniedbany, dlatego to jest post, który ma go ożywić! Wiecie.. Taka bomba, czyli wszystko i nic zarazem.
Remont wątku, remont wątku... A na początek właśnie ten post, jako taki 'Nowy Start'. A więc na początek chciałabym podziękować wszystkim, którzy byli z nami do tej pory, wszystkim, którzy śledzili co się u Nas dzieje, wszystkim, którzy czekali aż powrócimy (a raczej ja powrócę do prowadzenia na nowo owego tematu).

Myślę, że zadowoli Was krótka historyjka...
"Poniższy tekst jest zapisem cyfrowego nagrania.
[Oddaj mikrofon Natsumi, ja zaczynam!]
Cześć! Tutaj Azumi, szczurzyca husky, siostra Yui. Jakoś udało mi się przejąć mikrofon, aby zacząć opowiadanie o tym całym bałaganie jaki jeszcze do niedawna tutaj panował. No, więc to było ee...no.. Po prostu jakiś czas temu.
Otworzyłam oczy obudzona jakimiś piskami dochodzącymi z dołu klatki... Rozejrzałam się w lewo, w prawo i znowu w lewo - po Yui i Azumi ani śladu, to pewnie one znowu się biją. Yui jest zawziętą alfą odkąd pamiętam, zawsze uparta, często egoistka (jak zresztą my wszystkie, najczęściej w przypadku jedzenia), ale odkąd Natsumi pojawiła się u Nas jej stanowisko bardzo często się waha. No cóż moim zdaniem to dobrze, że nareszcie ktoś pokazał jej iż czasem powinna dać "na luz" i się zrelaksować a nie tylko ciągłe obwąchiwanie, wszystkiego kontrolowanie, codzienne obchody po klatce, wszędzie ma pierwszeństwo.. A przecież jesteśmy na równi! (wybacz Yui, ale taka jest prawda). Natsumi zaczęła jej się stawiać coraz częściej, z tego powodu właśnie ciągłe bójki... Ale o co chodziło teraz? O to, że Natsumi bez pozwolenia zeszła na dół? A może oto, że zabrała ostatnią pestkę dyni z miski? Albo nie, ostatniego orzeszka? No nic, zeszłam ostrożnie na dół aby sprawdzić co i jak.
-Heeeeej! Dziewczyny co jest znowu?! Tu się spać nie da! - krzyknęłam. Oczywiście zero reakcji, po prostu mnie olały i wrzeszczały na siebie coraz głośniej i głośniej, więc ponownie krzyknęłam to samo.
-Nie przeszkadzaj! Wracaj do sputnika, spać! - Odchrząknęła Yui.
-Niby jak mam spać przy takim hałasie? - zapytałam.
-Dobra, może ona zdecyduje? Bo będziemy się tak bić w nieskończoność. - powiedziała Natsumi.
-Hę? O co Wam znowu chodzi? - byłam naprawdę zdziwiona.
[Daj! Ja chcę teraz! Moja kolej!]
No to jedziemy, a tak w ogóle to teraz przy mikrofonie Yui. Na czym to moja siostra skończyła.. A taak, już wiem. No ale zanim do tego przejdę, to sprawa Natsumi.. Co prawda jest członkinią stada, ale to nie znaczy, że powinna się rządzić! Co ona sobie myśli?! Ja jestem alfą, byłam i będę! (Przecież jestem spokojna Azumi!). Było postanowione, decyzja należała do mojej siostry, choć osobiście sądzę, że powinien być to ktoś inny, taki ktoś bardziej mhm... Zresztą nieważne, nikogo innego nie było w pobliżu. Oczy Mimi (hihihi ale to śmiesznie brzmi, niezłe przezwisko dla Azumi!) zrobiły się wielkie, coś jak przy pulsowaniu, nie wiedziała co powiedzieć - no tak, jej mina mówi sama za siebie - nie pomoże Nam. Jednakże Natsumi się upierała, więc postanowiłyśmy przez kilka dni pokazać to, na co Nas stać, a następnie Azumi się wypowie. Kolejnego dnia wstałam bardzo wcześnie, aby przeszukać wszystkie norki, hamaki, tunele, domki i tym podobne, miałam nadzieję, że znajdę przysmaki Mimi (tak, wciąż mnie to bawi Azumi!), czyli pestki dyni lub orzeszki. Ku mojemu zdziwieniu ktoś już biegał po klatce. Spóźniłam się. Natsumi zgarnęła już wszystkie pozostałe łakocie i podrzuciła pod pyszczek mojej siostry, która nie kryła swego zadowolenia. No to może przyniosę jej jakieś mięciutkie szmatki? Chciałam się najzwyczajniej na świecie podlizać... Lecz to również nie wyszło, czerwono-oka wszystko zgarnęła. Byłam wkurzona, ale....
[Nie bądź taka, teraz czas na mnie!]
Cześć wszystkim! Tutaj Natsumi! A więc tak... Udało mi się zgarnąć wszystko pozostałe łakocie po wcześniejszej kolacji przed Yui. Zgarnęłam też wszystkie szmatki i zaniosłam do sputnika w którym drzemała (jak to było? a tak!) Mimi. Chyba początek miałam udany, w końcu się podlizałam "naszej wybrance". Triumfowałam małe zwycięstwo nad Yui, która również chciała bardziej przypodobać się Azumi. Przez kolejne kilka dni walczyłyśmy z Yui o uwagę Mimi (rzeczywiście niezłe!). Wszystko podstawiałyśmy jej pod nos. Oddawalyśmy najlepsze łakocie. Ustępowałyśmy miejsca. Zbierałyśmy szmatki w wybrane prze nią miejsca, aby podczas spania było miękko i cieplutko. Nawet na wybiegach ciągle byłyśmy przy niej! Ale po kilku dniach miałyśmy dość usługiwania Mimi dla której najwidoczniej była to świetna zabawa.
[Daj.. Ja już dokończę]
Tutaj znowu Azumi, grrrr dlaczego zaczęły mnie nazywać Mimi?! Dobra, to jest teraz nieważne, trzeba dokończyć historię. To była naprawdę świetna zabawa, miałam swoje dwie poddane (łał, świetnie to brzmi) ! Ale długo to nie trwało, choć prędzej czy później i tak bym to przerwała bo powoli zaczęło mi to ciążyć. Tamtego dnia dziewczyny kłóciły się o to która ma zostać alfą, to była jedna z poważniejszych bójek... Mimo, że stanowisko Yui się wahało od przybycia Natsumi to i tak zawsze na końcu ona wygrywała, teraz było inaczej. Y i N mogły się tak bić bez końca, ale wpadły na pomysł, abym to ja wybrała, która z nich lepiej się nadaje do alfowania. Byłam niesamowicie zdziwiona, ale pomyślałam, że może być niezła frajda - i tak też było. Lecz w końcu musiałam wybrać, nie zrobiłam tego...
- Tak nie może być! Ja rozumiem, że w stadzie musi być alfa, ktoś musi rządzić stadem, ale popatrzcie na Nas... Jesteśmy zgraną paczką - chyba nie chcecie tego zepsuć? Yui, Ty od zawsze byłaś alfą, naprawdę się do tego nadajesz, ale czasem grubo przesadzasz, dlatego właśnie usiłujemy się stawiać. Zrozum, że zawsze są jakieś granice. - Taka była moja wypowiedź. Wszystkie się pogodziłyśmy, ustaliłyśmy też, że Yui wciąż będzie alfą, lecz będzie starać się nieraz opamiętać - tak aby nie straciła rozumu poprzez władzę.
Dotrwaliście do końca? Gratulacje! Trzy muszkieterki pozdrawiają - Cudowna husky alfa - Yui, piękna śnieżnobiała czerwono-oka Natsumi oraz ja, Azumi, hmmm od niedawna również znana jako Mimi."
Co jeszcze u Nas? Wkrótce moje panny będą miały nową klaciorę, co powiecie na tą?
KLIK 
A teraz uwaga uwaga! Dziś po raz pierwszy jedna z dziewczyn posikała mi się na kołdrę. A zaznaczam, że nigdy nie robiły poza klatkę, nie wiem co się stało.

Mam jednak nadzieję, że to pierwszy i ostatni raz.
No to przejdźmy do zdjęć.

"Czy masz tu coś jeszcze?"

"Oddawaj! To moje!"

"No daj no!"

"Ile można?! Dasz to wreszcie?"

No i Natsumi dostała

"Ze mną też się tak bawisz?"

"Puszczaj! Daj to wreszcie!"

"Mmmm pycha.."

"Mniam"

"Drugi raz to samo?"

"No daaaaaj!"

"Ile można bawić się w jedną zabawę?"

No a tutaj księżniczka moja.

Hahaha.

"Ja również dostałam w końcu orzecha!"

"Mój ulubiony przysmak mniam!"

"Mmmmmmmm"

"Najpierw orzech a teraz to..."

"To jest już nudne!"

"Wypchaj się, mam już pół pestki"

"No dobra dawaj drugie pół!"

A tu wszystkie się rozlazły.

Są tylko trzy a już trudno je ogarnąć.

A to Yui i jej nowy przyjaciel Odo

Przyjaciele na zawsze
No i troszkę Hapsia.











Na razie to na tyle, mam nadzieję, że się nie gniewacie... Za to, że tak strasznie zaniedbałam wątek. Teraz wszystko nadrabiam, postaram się dodawać zdjęcia na bieżąco, opisywać wszystko co u Nas i tym podobne.
Pozdrawiam!
