
Pewien szczurek dzisiaj kończy rok!!

Jest to mój pierwszy szczur, zupełnie z przypadku... Mój brat przyniósł ze szkoły bo nauczycielce się rozmnożyły. Taki malutki i przestraszony stworek z wielkimi jajcuchami i długaśnym ogonem. Prawie miesiąc zajęło mi zaadoptowanie dla niego towarzysza, Filipka. Długo bał się wyjść z klatki i do teraz nie lubi "miziania". Przeszedł przez ten rok ogromną metamorfozę. Od małego boi szczurka przez dyktatora i kata biednego Filipa do statecznego i spokojnego szczura (niebijącego reszty towarzyszy) którym jest odkąd mieszkają ze mną najmłodsi. Niestety dla niego Filip to troszkę wykorzystuje

Tak sobie rosłem














