

Moderator: Junior Moderator
To prawda niestety....Łysekfuzz pisze:....Węże i tak będą karmione szczurami.
Takie myślenie jest bardzo krótkowzroczne - bo widzisz tylko jednego "uratowanego" ogonka. Pomijasz przy tym 10 kolejnych, które przyjdzie na świat na jego miejsce i nie skończą już tak przyjemnie. Tylko niekupowaniem szczurów od takich osób można coś zdziałać na dłuższą metę, bo brak popytu spowoduje zmniejszenie ich rozmnażania. Nie mówię tu bezpośrednio do Ciebie i do Łyska, bo oczywiście już kupionego szczurka nikt nie wyrzuci i nie będzie mniej kochał, ale na przyszłość - warto zmienić sposób myślenia i spojrzeć nieco szerzej, niż tylko przez pryzmat jednego biednego szczurka, który nas chwycił za serce. Takich biednych szczurków są setki.nienazwana pisze:Ja również przechwyciłam 2 moje dziewuchy na giełdzie (po samochód pojechałam cholera), miały być papu dla węża. Łatwo jest mówić, że w ten sposób daje się zarabiać bezwzględnym hodowcom ale z drugiej strony jak człowiek taką bidkę albo 2 w terrerium w towarzystwie węża zobaczy...... Uratowałeś szczurasowi życie i dałeś mu raj i tego się trzymajmy.
Jeśli każdy będzie podchodził w ten sposób, to rzeczywiście nie wpłyniemy na sytuację w żaden sposób. Ale na forum jest kilka tysięcy użytkowników, wciąż trafiają nowi - to już pokaźna grupa potencjalnych zniechęconych klientów. Sama staram się uświadamiać też swoich znajomych, żeby nie kupowali zwierząt w sklepach, bo nie każdy zdaje sobie sprawę z możliwości adopcji.odmienna pisze:Terrarysta mnoży karmę dla siebie i sobie podobnych; tacy jak Łysekfuzz czy Nienazwana, wcale nie są mu do szczęścia potrzebni- nie wpływają w żaden sposób