
Ogonkowe historie
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: Ogonkowe historie
Jeżeli to mała ranka i szwów jest mało, to nie widzę problemu, żeby awaryjnie wyjął je jakikolwiek wet... Ja tam sobie sama szwy wyjęłam 

Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Ogonkowe historie
Pocieszyłaś mnie
Ja nigdy nie byłam uszkodzona w ten sposób, ani nie miałam uszkodzonego zwierza, więc poziom mojej paniki przekraczał wszelkie granice. Rozcięcie miał długości ok. 1 cm, głębokie na kilka milimetrów. Nie przyglądałam się wczoraj dokładnie... widząc, że skóra mu się rozchodzi i widać wnętrze szczura, pobiegłam szybko po ratunek. On oczywiście nie kojarzy moich działań pozytywnie, bo przed moją interwencją pewnie tylko bolało, a teraz jest opatulony kryzą
i siedzi sam i nie pozwalam mu spacerować. Ściągnęłabym mu na kilka minut ten kołnierz, ale chyba na razie nie jest to dobrym pomysłem...
Dzisiaj był pierwszy dzień dawania tabletek. Tolfedine poszło szybko z serkiem homogenizowanym, nawet chyba nie zauważył, ale Enroxil zręcznie wypluwał. Dobrze, że zauważyłam i te kawałki wkładałam z powrotem do serka i tak do momentu, aż wszystkiego nie zjadł. Pewnie większość się rozpłynęła w serku, ale też została zjedzona, więc wierzę, że coś tam działa.
Nie chciałam się zdecydować na zastrzyki... Po doświadczeniach z Marcelkiem, któremu się zrobiła gula na grzbiecie i Bogusiem, który nienawidził zastrzyków i uciekał jak tylko mógł, choć gasł w oczach, ale na to siły miał... wolę się już męczyć z wtykaniem do jedzenia. I tak muszę go dokarmiać smakołykami, bo leży niezadowolony i sam nie za bardzo je.
Na dodatek mości książę Kacper, litościwy kochając brat wydłubał z Kubusiowej klatki kawałek chleba wetkniętego między pręty, bo przecież chodzi taki głodny i nieszczęśliwy......


Dzisiaj był pierwszy dzień dawania tabletek. Tolfedine poszło szybko z serkiem homogenizowanym, nawet chyba nie zauważył, ale Enroxil zręcznie wypluwał. Dobrze, że zauważyłam i te kawałki wkładałam z powrotem do serka i tak do momentu, aż wszystkiego nie zjadł. Pewnie większość się rozpłynęła w serku, ale też została zjedzona, więc wierzę, że coś tam działa.
Nie chciałam się zdecydować na zastrzyki... Po doświadczeniach z Marcelkiem, któremu się zrobiła gula na grzbiecie i Bogusiem, który nienawidził zastrzyków i uciekał jak tylko mógł, choć gasł w oczach, ale na to siły miał... wolę się już męczyć z wtykaniem do jedzenia. I tak muszę go dokarmiać smakołykami, bo leży niezadowolony i sam nie za bardzo je.
Na dodatek mości książę Kacper, litościwy kochając brat wydłubał z Kubusiowej klatki kawałek chleba wetkniętego między pręty, bo przecież chodzi taki głodny i nieszczęśliwy......

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Ogonkowe historie
Nie mam do niego siły. Wszystko w klatce rozniósł przez noc, dosłownie. Trochę naruszył jeden szew, ale chyba jest ok.
Jeszcze umazał kołnierz kupą, więc mu go zdjęłam idiotka!!!!, żeby go wyczyścić..wacikiem byłoby trudno, bo wszystko zaschło.... Potem próbowaliśmy z TŻ założyć mu z powrotem... mężczyzna w końcu odpuścił, spiesząc się do pracy, ja się po licznych próbach uporałam, choć trochę krzywo. Mam tylko nadzieję, że nic się nie przesunie i nie rozwali, wygląda solidnie, ale nie wiem. W każdym razie za to co przeżyłam, to ja podziękuję, nie ma mowy żebym mu ściągała cokolwiek.. Oby się nie okazało, że się uszkodził przez te przepychanki, bo padł po wszystkim żałośnie. Głaskałam go i zgrzytał i pulsował, ale jestem w rozterce, bo nigdy tego nie robi, więc mam przeczucie, że to z bólu :/. Potem poweselał i nawet zjadł chrupka, choć z trudem, ale ulubiony smakołyk, więc się poschylał trochę. Trudno mu bez łapek
Zakupię dzisiaj jakiegoś pysznego Gerbera, żeby mu poprawić humor. Nie pije chyba w ogóle wody, ale przez te kaszki bobki ma miękkie już, no ale nie wygląda jakby chciał jeść twarde... Zresztą jak mu daję coś twardego, to się zaczyna siłować z kołnierzem, denerwuje się straszliwie. Kroję wszystko co się da w malutkie kawałki, to sobie bierze i przeżuwa
Wczoraj tak dostał kurczaka, wędlinę. Na bank będzie przebiałczony jak tak dalej pójdzie, muszę iść do sklepu wyszukać fajne warzywa i owoce. A już z pewnością po tym wszystkim powrót do jedzenia karmy będzie udręką. A tak się martwiłam, że wycieczka do mamy wszystko zepsuje... Ta... nie przypuszczałam w najgorszych scenariuszach, że szczur się przedziurawi...
Oczywiście jak go uwolniłam, to zamiast zająć się pielęgnacją albo jedzeniem karmy, wymyślił, że będzie biegał. Schował się pod szafę, ale nie był bardzo uparty na szczęście.
Kacperek, kochający brat, pracował cały wieczór nad tym, aby pozbawić klatkę Kubusiową ścierki, którą ją nakryłam. Ścierka jest mu niezbędna. Jak odsunęłam trochę klatkę, to co wyczyniał łapkami, żeby ją dosięgnąć, było jak najlepsze przedstawienie w cyrku
Nie jestem pewna, czy to nie on mobilizuje Kubę do szaleństw, bo też w nocy roznosił klatkę. Żal mi ich stawiać z dala od siebie, ale może by to na dobre wyszło :|
Jeszcze umazał kołnierz kupą, więc mu go zdjęłam idiotka!!!!, żeby go wyczyścić..wacikiem byłoby trudno, bo wszystko zaschło.... Potem próbowaliśmy z TŻ założyć mu z powrotem... mężczyzna w końcu odpuścił, spiesząc się do pracy, ja się po licznych próbach uporałam, choć trochę krzywo. Mam tylko nadzieję, że nic się nie przesunie i nie rozwali, wygląda solidnie, ale nie wiem. W każdym razie za to co przeżyłam, to ja podziękuję, nie ma mowy żebym mu ściągała cokolwiek.. Oby się nie okazało, że się uszkodził przez te przepychanki, bo padł po wszystkim żałośnie. Głaskałam go i zgrzytał i pulsował, ale jestem w rozterce, bo nigdy tego nie robi, więc mam przeczucie, że to z bólu :/. Potem poweselał i nawet zjadł chrupka, choć z trudem, ale ulubiony smakołyk, więc się poschylał trochę. Trudno mu bez łapek


Oczywiście jak go uwolniłam, to zamiast zająć się pielęgnacją albo jedzeniem karmy, wymyślił, że będzie biegał. Schował się pod szafę, ale nie był bardzo uparty na szczęście.
Kacperek, kochający brat, pracował cały wieczór nad tym, aby pozbawić klatkę Kubusiową ścierki, którą ją nakryłam. Ścierka jest mu niezbędna. Jak odsunęłam trochę klatkę, to co wyczyniał łapkami, żeby ją dosięgnąć, było jak najlepsze przedstawienie w cyrku

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Ogonkowe historie
Mógł zawsze zgrzytać ze złości i frustracji 
Niech się ładnie goi i nie kombinuje przy szwach więcej

Niech się ładnie goi i nie kombinuje przy szwach więcej

Cynamon Imbir Karmel Wanilia
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Re: Ogonkowe historie
Padł taki biedny i smutny, że jakoś na złość nie wyglądało. Ale w nocy musiał być wściekły. Kołnierz powoduje, że szczur ma moc taranu, bo jest większa powierzchnia przepychająca rzeczy
Aktualnie jest obrażony, bo mu dawałam antybiotyk w Gerberku i pod koniec się zorientował, więc pewnie myśli, że cała partia była niedobra. Niee, tylko co druga łyżeczka. Dobrze, że drugiego leku nie czuje
Został maleńki kawałeczek z tabletki, ale już mu darowałam, bo i tak dzisiaj był największy kawałek 1/3 tabletki. Trudno jednakowoż nazywać to 1/3 skoro twierdzę, że była to największa 1/3...
Mam tylko nadzieję, że podstępnie nie wypluwa gdzieś pod siebie.

Aktualnie jest obrażony, bo mu dawałam antybiotyk w Gerberku i pod koniec się zorientował, więc pewnie myśli, że cała partia była niedobra. Niee, tylko co druga łyżeczka. Dobrze, że drugiego leku nie czuje

Mam tylko nadzieję, że podstępnie nie wypluwa gdzieś pod siebie.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Ogonkowe historie
Wczoraj byliśmy na kontroli i jak się okazało, wszystko jest pięknie i szczur będzie miał szwy ściągnięte w piątek
Jutro może przestać nosić kołnierz. Same dobre wiadomości. Nadal jest nieszczęśliwy, ale wczoraj przez godzinę pozwoliłam mu się myć bez kołnierza, więc teraz nie wygląda już jak kupka nieszczęścia z brudnymi łapkami.
Kubuś dostaje wszystko co najpyszniejsze, żeby mógł się najeść, jak akurat mam czas. Chociaż odkryłam, że jak postawię mu Gerbera w zakrętce od tego małego słoiczka to sobie świetnie daje radę
Kacper jest spasiony. Jak akurat ma wybieg i dokarmiam Kubę, to wskakuje mi na plecy, dlatego coś tam zawsze dostaje. Wczoraj jednak doszłam do wniosku, że trzeba to zakończyć, bo jest jak pączek. Nie wiem, jak to możliwe, że kiedyś był znacznie mniejszy od Kuby. Teraz zżera wszystko co napotka... Jako, że brat jest zamknięty w podejrzanej klatce, do zabaw upodobał sobie mnie. Szczerze, to mam go dość
On jest wszędzie. W każdej sekundzie pojawia się znienacka, podskakuje, gryzie, szaleje, wygląda zza mebli, psoci, włazi mi do torby, tarza się po fotelach jak pies w padlinie (to akurat nie wiem, co może znaczyć) 

Kubuś dostaje wszystko co najpyszniejsze, żeby mógł się najeść, jak akurat mam czas. Chociaż odkryłam, że jak postawię mu Gerbera w zakrętce od tego małego słoiczka to sobie świetnie daje radę




http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Ogonkowe historie
Fajnie, że już koniec cierpień
Ten kołnierz i izolatka musi go wykańczać bardziej niż sama rana
Wycałuj obu 



Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Ogonkowe historie
Tak, to prawda, jest nieszczęśliwy przez tą klatkę małą, ale już wolę, żeby nie biegał. Za każdym razem jak otwieram, to próbuje wyjść ... już mi go żal, ale jutro może być już bez kołnierza, więc została tak naprawdę tylko "chwila" 
na pewno wycałuję i wymiziam obu
dziękujemy.

na pewno wycałuję i wymiziam obu

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Ogonkowe historie
Szczurek dostarcza mi emocji NIEPOWTARZALNYCH I NIESKOŃCZONYCH
Dr Damian stwierdził, że dzisiaj mogę zdjąć szczurowi kołnierz i że pewnie będzie grzebał w szwach... Oczywiście dzisiaj, JA, LITOŚCIWA PANI, wypuściłam szczura z uwięzi okropnej i szczur cały dzień nie interesował się szwami. Jeden sobie wydłubał, ale to tylną łapką już wczoraj.
Nagle... patrzę do klatki... a szczur podskakuje, jakby miał drgawki, nienaturalnie skrzywiony. BYŁAM PRZEKONANA, że kolejne nieszczęście. Wzięłam go, patrzę!!!!!!! A JEMU SIĘ ZĘBY DOLNE ZACZEPIŁY O SZEW.
Tylko mi może się przytrafić szczur, który zaczepił się zębami o szew, który ma za pachą. Nic mu się oczywiście nie stało, pani go uwolniła, a ten pacan po godzinie znowu to samo!!!!!!!!!!!

Dr Damian stwierdził, że dzisiaj mogę zdjąć szczurowi kołnierz i że pewnie będzie grzebał w szwach... Oczywiście dzisiaj, JA, LITOŚCIWA PANI, wypuściłam szczura z uwięzi okropnej i szczur cały dzień nie interesował się szwami. Jeden sobie wydłubał, ale to tylną łapką już wczoraj.
Nagle... patrzę do klatki... a szczur podskakuje, jakby miał drgawki, nienaturalnie skrzywiony. BYŁAM PRZEKONANA, że kolejne nieszczęście. Wzięłam go, patrzę!!!!!!! A JEMU SIĘ ZĘBY DOLNE ZACZEPIŁY O SZEW.
Tylko mi może się przytrafić szczur, który zaczepił się zębami o szew, który ma za pachą. Nic mu się oczywiście nie stało, pani go uwolniła, a ten pacan po godzinie znowu to samo!!!!!!!!!!!
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Ogonkowe historie
Buahah, to musiało komicznie wyglądać... Może jednak na noc wpakuj go w ten kołnierz, bo głupek sobie krzywdę zrobi przez noc 

Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Ogonkowe historie
Kuba, kiedy robi się zły, puszy się jak paw. Wczoraj przybrał rozmiar świnki morskiej i pokazywał Kacprowi, kto rządzi na dywanie. Nie życzył sobie, by przeszkadzano mu w krówkowaniu, czyli: grzebaniu w dywanie, leżeniu na boczku i myciu się. Kacper go kopnął, co Kuba poczytał za dużą zniewagę, więc przybrał rozmiar królika. Kacper uciekł do klatki.
On także nie jest święty. Wczoraj teleportował się na parapet i wygrzebał razem z korzeniami fiołka. Dodatkowo pojadł korzeni i cały umorusany w ziemi padł za doniczką.

On także nie jest święty. Wczoraj teleportował się na parapet i wygrzebał razem z korzeniami fiołka. Dodatkowo pojadł korzeni i cały umorusany w ziemi padł za doniczką.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Ogonkowe historie
Haha ! Niezłe. Moje też lubią krówkować, ale je przeganiam. Wystarczy mi już dziura w łóżku i narzucie. Jeszcze mi na środku dywanu brakuje ...
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Re: Ogonkowe historie
Dorloc, u rodziców mam fajny, mały dywan, z takimi długimi, grubymi włosami i tam wpadają okruszki. Oczywiście, odkurzamy regularnie, ale jak mi spadnie jakiś okruch chleba czy ciastka to nie zawsze to widzę od razu. Szczurom w to graj
Grzebią tam z najwyższą starannością, ale ostatnio Kuba, poczuł się już tak bardzo jak krówka na łące, że brat nie ma wstępu. Jakby mi dziurę wygryzały, też bym ganiała, ale nie niszczą
Kacper jest bardziej zainteresowany ogrodnictwem.


http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Ogonkowe historie
No a moje niestety niszczą. Jeszcze nie miałam tak niszczycielskich szczurów... A widziałam, że dywanem też się interesują, ale nie ze względu na możliwość znalezienia skarbu w postaci okruszka (chociaż to mimochodem też), tylko właśnie chwycenia zębami i wygryzania dziury. Widziałam, jak paskudy wyszarpują...
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Re: Ogonkowe historie
Tak to już jest, jak są szczury, to jest dokładne odkurzanie resztek... a i zza kanapy kłęby kurzu wyniosą... na sobie



Cynamon Imbir Karmel Wanilia
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura