Ciąża ? ;)

[paula14s]

Znam dużo przypadków wśród znajomych i nie tylko gdzie szczurki były rozmnożone z kupnym ze sklepu szczurkiem pochodzącym z hodowli i nigdy nie słyszałam by malce miały w przyszłości problemy . . naprawde i mówie to całkiem serio . .a ile było przypadków że samica była już kupiona z "niespodzianką" ? i jakoś młode wcale nie okazywały się chore . Wiadomo że zdarzy się chory zwierzak lub nawet miot ale nie jest to od razu prawdopodobne dla każdego "nierasowego" miotu . .a zresztą wydaje mi sie że jeśli sklep zoologiczny z bardzo dobrą opinią bierze zwierzęta od hodowcy to ten hodowca raczej nie jest pierwszy lepszy z brzegu bo sklep stracił by opinię a Luna była kupiona właśnie w zoologicznym który ma naprawde opinie najlepszego w mieście od kilkudziesięciu lat i z tego co wiem to zawsze dba o to by zwierzęta były z dobrego i pewnego źródła . A Luna jest szczurkiem z hodowli bo tego dowiadywałam się na samym początku gdy ją kupowałam . Samiec który był kupiony pare dni później tyle że z innego miotu ale z tej samej hodowli to ojciec młodych także wydaje mi sie że raczej nie ma ogromnego zagrożenia jakimiś chorobami i wadami genetycznymi ...

[emi2410]

Jedyne prawdziwe hodowle, to zrzeszone w SHSRP. Reszta to pseudo. Kupno tam, to nakręcanie chorego biznesu, zarabiają na cierpieniu zwierząt. Pomyśl tez o tym, że już wystarczająco jest na świecie szczurów, których nikt nie chce, takie maluchy zabierają dom tamtym.

[paula14s]

Wiem że jest dużo szczurków bez domu ale rzadko ludzie chcą adoptować szczurka..wolą iść na łatwiznę i kupić z zoologicznego niestety taka jest rzeczywistość.... moje malce mają zapewnione domy bo było to ustalone już zanim się urodziły . Ida do moich znajomych którzy np nigdy nie próbowali by adoptować szczurka nawet jeśli moja Luna nie była by w ciąży . Ludzie mają takie chore założenie że przeważnie zwierzęta które szukają domu i są do adopcji to zwierzęta które mają ciężki charakter i sprawiają problemy a jak kupią zwierzaka z zoologicznego to sobie go od małego oswoją itp itd. no niestety są w błędzie ale my nie mamy na to większego wpływu .. wiele osób woli iść do sklepu czy hodowli które ewentualnie są pod ręką i wybrać sobie wymarzonego szczurka niż szukać po ogłoszeniach czy w internecie szczurków poszukujących domu. Nie powiem bo są wyjątki ale większość ludzi myśli stereotypowo ...

[emi2410]

No więc skoro wiesz takie rzeczy, to powinnaś robić wszystko, żeby uświadamiać ludzi, że kupno nie jest niczym dobrym. Powinnaś dawać przykład sama adoptując i zachęcając kogoś do adopcji. My tu od tego jesteśmy, żeby pomagać, uświadomić, a nie popierać to, bo "i tak ktoś kupi w sklepie".

[paula14s]

w pobliżu mnie nie ma szczurków do adopcji a nie mam możliwości dojazdu do dalszych miejscowości więc nie mam możliwości adopcji ... a poza tym kiedy kupiłam 1 szczurka nie byłam tak w tym wszystkim obeznana i nie znałam tego forum dlatego nigdy też nie pomyślała bym o adopcji a Lune kupiłam w sumie "przypadkiem" bo weszłam do zoologicznego po coś zupełnie innego ale jak ją zobaczyłam to się zakochałam i nie mogłam jej nie kupić a teraz została mi tylko ona i jej maluchy . To nie jest tak proste by od tak adoptować szczurka . . napewno musiała bym trochę poszukać i nad tym posiedzieć a nie koniecznie jest na to czas i napewno zobaczyć te zwierzaki i zapoznać się z nimi przed decyzją o adopcji

[saszenka]

Paula, dziecko, zastanów się: idziesz na rękę ludziom, którzy chcą iść na łatwiznę (Twoje słowa), bo mają kaprys i chcą mieć zwierzątko... A czy Twoi znajomi wezmą od Ciebie po 2 szczurki? Czy opowiedziałaś im o wymaganiach, jakie muszą spełniać i potrzebach szczurków? A czym się różnią szczurki z kinder niespodzianek, które są do adopcji od szczurka z pseudohodowli takiej, jak Twoja? Nie mówiąc już o tym, że te, które można "łatwo" kupić bywają trudniejsze w pożyciu, bo nie są oswojone i często mają uraz do człowieka Ludzie tutaj mają misję uświadamiania i pomagania, której celem jest dobro zwierząt a nie ułatwianie dostępu do zwierząt przypadkowym ludziom...

[Yen]

PAULA, szczurki z 'wpadek' nie chorują? Zajrzyj do pierwszego lepszego tematu np do Eve i poczytaj o tym, jak ma się Chmurcia. Nie wiem skąd wytrzasnęłaś info że nie choruja bo na pewno nie z doświadczenia skoro nie masz możliwości adopcji.

[ann.]

Ja nie mogę czytać takich tematów, bo mnie nerwa bierze, scyzoryk się w kieszeni otwiera.
Ile my się tu natłumaczymy, napiszemy, naprosimy, tłumaczymy ludziom - a oni swoje i nadal pojawiają się takie mioty.


Do autorki wątku - może jesteś za młoda, żeby zrozumieć. Może. Ale zrobiłaś bardzo źle. Poszłaś na łatwiznę. Dla mojego widzimisię. Nie będę powtarzała dlaczego to złe, bo dziewczyny już Ci spokojnie wytłumaczyły. Ja nie mam tyle cierpliwości.
Przejrzy wątki adopcyjne, zobacz ile bid szuka domu - gratuluję, odebrałaś im możliwość na normalny dom. Możesz być z siebie dumna.


Poza tym - jak już nawarzyłaś piwa, to chociaż poczytaj jak zapewnić mamie i maluchom najlepsze warunki.

[paula14s]

Nikomu nie odebrałam domu bo jak już wcześniej napisałam moi znajomi i tak by się nie odważyli na adopcję więc to bez różnicy . A mama i maluchy mają dobre warunki . Znajomi do których idą szczurki już też mieli szczury więc nie idą do pierwszych lepszych .

[missia]

Nie rozumiem niektórych!!! Przypadki się zdarzają i takie osoby należny wspierać!!! Przykro mi w ogóle czytać posty, które po pierwsze odchodzą od tematu. To, że szczur ma jakieś nieznane pochodzenie i może będzie chorował, nie znaczy, że nie zasługuje na kochający dom. Takie szczurki szczególnie potrzebują opieki i miłości!(chociaż nie zgadzam się z niektórymi, bo niektóre przypadkowe mioty są całkowicie zdrowe).

Forum jest przecież po to aby pomagać, nawet tym słabszym, przypadkowym ogonkom! Jeśli małe są pod opieka weta, znaczy, że jest ok

[saszenka]

Czyli jesteś z siebie zadowolona. Nie życzę Ci tego, żebyś potem pluła sobie w brodę i rwała włosy z głowy, jeśli za kilka miesięcy okaże się, że kochany żelek z "porządnej hodowli" ma genetycznie uwarunkowane choroby. Ale może tylko w taki sposób będziesz potrafiła zrozumieć w czym rzecz i o co to całe wielkie halo.

[emi2410]

missia, błagam, nie gadaj głupot. Przypadek? Przecież paula celowo dopuściła samca. Mamy to popierać, bo urodziły się słodkie małe żelki? Nie ma w tych czasach szczurów, które by nie chorowały przez zepsute geny. Zacytuję noovą - popatrzcie sobie:

To jedne z niewielu efektów rozmnażania szczurów bez znanej historii chorób u przodków i łączenia genów o których się nic nie wie. Każdy kto choć raz operował swojego szczura ... stracił tolerancję dla rozmnażaczy patrząc na cierpienie przyjaciela. Nie wiń nas za to, płaczemy nad nimi godzinami zastanawiając się czy rano się obudzą. Wydaje mi się ze na dzień dzisiejszy około 60% szczurów MUSI przejść operację ratującą życie ... w różnym wieku i z różnych powodów. Kolejne 39% to szczury umierające na serce, guzy w mózgach, wątrobę, nerki... czyli choroby nieuleczalne.

Został 1% .. jeden procent szczurków, które dożywają starości bez cierpienia.

Dlaczego ? Bo ludzie je rozmnażają.. nie myślą o konsekwencjach a o radości jaką niesie za sobą opieka nad malcami. W dobie internetu, kiedy dostęp do informacji jest bezproblemowy ... powinno to być niedopuszczalne.

To nie jest odbieganie od tematu, to jest uświadomienie do czego takie rozmnażanie od tak prowadzi.

[IHime]

Dziękuję wszystkim uczestnikom za spokojne tłumaczenie i proszę o utrzymanie tego tonu. Wątek jest pod baczną obserwacją moderacji.

[missia]

Ok jeśli szczur został dopuszczony celowo to się zgadzam! Tego nie można akceptować!

[missia]

Myślałam, że to przypadek na początku. Ale jak się dowiedziałam, że celowo... boże tyle się pisze o tym, a tacy ludzie nadal są! Paula czy te wszystkie zdania na ten temat jeszcze nie przekonały cię iż popełniłaś ogromny błąd? Więcej nie pisze... ale co to za znajomi, którzy wolą męczyć zwierze bo zwyczajnie nie chce im się adoptować - męczyłaś samiczke bo komuś się zachciało małych słodziaków.

Po co jesteś na tym forum? Przeciesz i tak nie robisz tego o czym jest większość postów; rozmnażaniu.