Ciąża ? ;)

[Megi_82]

Wiem że jest dużo szczurków bez domu ale rzadko ludzie chcą adoptować szczurka..wolą iść na łatwiznę i kupić z zoologicznego niestety taka jest rzeczywistość.... moje malce mają zapewnione domy bo było to ustalone już zanim się urodziły . Ida do moich znajomych którzy np nigdy nie próbowali by adoptować szczurka nawet jeśli moja Luna nie była by w ciąży . Ludzie mają takie chore założenie że przeważnie zwierzęta które szukają domu i są do adopcji to zwierzęta które mają ciężki charakter i sprawiają problemy a jak kupią zwierzaka z zoologicznego to sobie go od małego oswoją itp itd. no niestety są w błędzie ale my nie mamy na to większego wpływu ..

To nie jest tak proste by od tak adoptować szczurka . . napewno musiała bym trochę poszukać i nad tym posiedzieć a nie koniecznie jest na to czas i napewno zobaczyć te zwierzaki i zapoznać się z nimi przed decyzją o adopcji

Ludzie, których opisujesz, nie chcą się za bardzo zmęczyć, nie chce im się doinformować, chcą mieć już teraz natychmiast, a do tego są najwyraźniej niereformowalni - zastanów się, czy jeśli szczur okaże się chory, to czy będą się "męczyć" i go leczyć i w ogóle dbać o niego. Bo tak to zwykle jest, że poniżej pewnego poziomu świadomości w pewnych sprawach powinno się mieć wyłącznie pluszaki. A Ty takim - przepraszam - ignorantom jeszcze ułatwiasz sprawę. I sama się do nich zaliczasz - za ciężko, za trudno, bo trzeba to czy tamto. Zwierzęta to nie rzeczy, do diaska

A Luna jest szczurkiem z hodowli bo tego dowiadywałam się na samym początku gdy ją kupowałam . Samiec który był kupiony pare dni później tyle że z innego miotu ale z tej samej hodowli to ojciec młodych także wydaje mi sie że raczej nie ma ogromnego zagrożenia jakimiś chorobami i wadami genetycznymi ...

Naprawdę nie masz bladego pojęcia, o czym mówisz. Bladego!

[missia]

Też mam takie zdanie!

[Lizz]

ann. otwiera się nóż w kieszeni, a mi się chce płakać jak to czytam. Nie będę komentować całego tematu, tylko napiszę coś od siebie do założycielki, czyli paula14s

Posłuchaj. Miałam przyjemność ponad miesiąc temu przywitać na świecie dwa mioty, dwóch sióstr. Szczurki były zabrane od pseudohodowcy (trochę bardziej ekstremalnego niż Ty). Oczywiście bardzo miło jest witać nowe życie, patrzeć jak one rosną i się usamodzielniają. Jednak ja w życiu nie podjęłabym decyzji o dopuszczeniu samca do samicy. Po pierwsze ich nieznane pochodzenie. Co z tego, że są z dwóch różnych hodowli? |Gdyby hodowla chciała, to by zostawiła go jako szczur hodowlany i sama podjęłaby decyzję o rozmnożeniu. Po drugie kupując szczura z hodowli deklarujesz się, że nie będziesz go rozmnażać. Po trzecie jeżeli Twoja samica urodziła tylko 4 maluchy, to powinnaś się zastanowić nad tym dlaczego tak się stało. (podobno czytałaś o tym) Moje dwie młode matki urodziły 9, 10 młodych, a spodziewałam się mniej z powodów warunków, w jakich był wcześniej trzymane. Dziękuję Stwórcy, że moje mateczki przeżyły porody i zaopiekowały się młodymi, a Ty sama z siebie narażasz swoją kochaną samiczkę na takie niebezpieczeństwo? Też dużo czytałam na temat ciąży i porodów, ale nie jedno mnie zaskoczyło. Zrozum dziewczyno, że większość ludzi na tym forum chce ratować szczury, ograniczać ich niekontrolowane rozmnażanie, a Ty tu weszłaś i napisałaś, że bawisz się w rozmnażanie. Nie jest odpowiedzialne to co robisz... i nie spodziewaj się poklasku zwłaszcza na forum o takim profilu...

[PaniCiurowa]

Dodam, tak a propos chorób które ujawniają się z czasem - mój brat ma trzyletnią szczurzycę (w zasadzie niewiadomego pochodzenia). Przez całe życie była okazem zdrowia i dopiero teraz ujawnił się u niej guz przysadki. Nie może się normalnie poruszać, bo się przewraca co jakiś czas i bardzo powoli porusza łapkami, nie może jeść stałego pokarmu, bo nie może utrzymać go w łapkach. Co trzy dni musi dostawać lek, który pozwoli jej przeżyć kolejne dni. Naprawdę chcesz na coś takiego lub jeszcze gorszego skazywać szczury, Paula?

[missia]

Bardzo dobry przykład! Jeśli szczurki są wpadkowe, uratowane itp. należy pomagać. Ale jeśli rozmnaża celowo no to akceptoeać tdgo nie można

Przykro mi to pisać, ale cóż takim jak paula14s zwierzęta powinno się odebrać. (Tak jak odbiera się psy za np. zaniedbywanie czy wykorzystywanje - a to było celowe wykorzystanie bo komuś się malutkiego szczurka zachciało)
My się tu tyle napisaliśmy, a ty paula masz serce z kamienia; chociaż to teraz napraw!

[saszenka]

Nie ma co bić piany. Podejrzewam, że autorka wątku i tak nie czyta odpowiedzi, po co się nakręcać?

[PaniCiurowa]

Jak nie czyta, to po co w ogóle tutaj przyszła? Żeby się pochwalić tym, że idiotycznie rozmnaża szczury i je krzywdzi? To zakrawa na prowokację.

[paula14s]

Nawet jeśli popełniłam błąd no to już jest po fakcie i teraz nie ma co już gorączkować się na ten temat . Teraz najważniejsze jest zdrowie maluchów a nie to że przyszły na świat w takich a nie innych okolicznościach. A co do tego po co jestem na tym forum ? zarejstrowałam się z problemem mojej poprzedniej szczurzycy[*] a później jak Luna zaszła w ciążę to wolałam o tym napisać bo byłam zaniepokojona kilkudniowym opóźnieniem porodu . A co do adopcji szczurka to chciałam adoptować ale nie mogłam znaleźć w pobliżu żadnych maluchów do adopcji . I czytam wszystkie posty tylko ostatnio nie miałam czasu odpisywać z powodu praktyk i nauki. Nie należę do osób które nie potrafią przyznać się do błędu dlatego nie zamierzam nie odpisywać na wasze posty i uciekać bo to by było nie na miejscu . A skoro tak bardzo jesteście za adopcjami (ja też) więc może pomoże mi ktoś znaleźć malutką szczurzyce do adopcji bo nie chce żeby Luna i jej córeczka były tylko we dwie bo urodziły się 3 samce i tylko jedna samiczka .I mała zostaje z matką i myślę że towarzystwo by im się przydało a nie chce kolejnego szczura z zoologicznego bo już spotkałam się z zaniedbaniem w zoologicznych ..chyba że zna ktoś hodowlę blisko Grudziądza albo Kwidzyna . ( I obiecuje że nie zabiorę się już za rozmnażanie bo to i tak nie ma sensu , a to było jednorazowe w sumie częściowo przez to że Luna dość długo była w klatce z samcem kolegi . To nie było do końca celowe dopuszczenie ale za to trzymanie samca i samicy w jednej klatce ze świadomością skutków i to jest cała prawda o ciąży Lunki, nie była to zabawa w hodowcę czy coś takiego ..ale jak już Luna zaszła to odrazu znalazły się osoby chętne na maluchy więc większego problemu nie ma. ) pewnie i tak zaraz znowu na mnie wjedziecie ale trudno i tak już dużo sobie przemyślałam i zrozumiałam ...czekam na odpowiedzi

[paula14s]

I dodam tak przy okazji jak wyglądają teraz skrzaty

[PaniCiurowa]

Śliczne huskacze.
Co do adopcji, szukaj z całej Polski, zawsze można znaleźć transport (który dobrze funkcjonuje, tylko trzeba się zgadać z osobą transportującą, nie raz korzystałam.).

[Lizz]

o nie było do końca celowe dopuszczenie ale za to trzymanie samca i samicy w jednej klatce ze świadomością skutków

Skoro wiedziałaś co się dzieje jak trzyma się jajecznego samca z samicą w jednej klatce, to czemu piszesz, że nie do końca celowo rozmnożyłaś te szczury?

Dobre domki trudno znaleźć sama się ostatnio o tym przekonałam śmiercią jednej z moich podopiecznych.

Wątpię żeby ktoś dał Ci szczurka do adopcji po takiej akcji. Bynajmniej ja bym się wahała.

Ty miałaś akurat mały miot, ale ta przygoda mogła się dla Ciebie niewesoło skończyć. 10 miesięcznych szczurków potrafi zjeść więcej niż Ty i nabałaganić więcej niż 4 osobowa rodzina. Jak pisałam, ja wychowywałam wpadkowe mioty od samiczek interwencyjnych, ale sama w życiu bym nie rozmnożyła szczurów. Nie bez powodu Rocky i Arnold są wykastrowani.

Następnym razem życzę więcej wyobraźni.

[paula14s]

Rozumiem twoje obawy i nie dziwie Ci się ale tak jak powiedziałam zrobiłam błąd na początku próbowałam to jakoś załagodzić no ale nie ma co ukrywać że to było bezmyślne ...

[paula14s]

co do transportu no to postaram się czegoś poszukać .. tylko jeszcze znaleźć malucha do adopcji trzeba

[Lizz]

paula14s po prostu więcej tego nie rób, a będzie dobrze:) Maluch do adopcji zawsze się znajdzie, transport też, ale jeszcze jedno takie rozmnożenie, a ktoś się do Ciebie przejdzie;p żart oczywiście, ale pamiętaj, że zwierzęta to nie zabawki, Ciebie nikt dla zabawy nie rozmnaża:P

[paula14s]

Wiem o tym doskonale ... Taki wybryk się nie powtórzy mogę to gwarantować jeśli macie jakieś info o maluchach do adopcji z pomorskiego albo kujawsko-pomorskiego to z chęcią przygarnę jakąś maleńką samiczkę , szukałam troche tu na forum ale nie moge nic dla siebie znaleźć ..chciała bym adoptować już teraz później w wakacje nie koniecznie będzie czas na szukanie maluszka i jeszcze raz przepraszam