Alma w ogóle przeszłą dużo dziwacznych rzeczy - na początku miała problemy z krwawieniem z dróg rodnych a potem z najprawdopodobniej mięśniakiem który przez swoją wielkość wyleciał jej z pochwy robiąc niezłą krwawą jazdę przez którą najadłam się nieźle strachu! Była w nie za dorbym stanie ale Pani asia kazała podawać antybiotyk i przemywać to coś między nóżkami rivanolem. Na trzeci dzień owy mięśniak zniknął a alma czuła się znakomicie! Podejrzewałyśmy że sobie owe dziadostwo odgryzła! Krwawienie z dróg rodnych się więcej nie powtórzyło a alma była naprawdę w świetnej kondycji przez jeszcze 2 miesiące, jednak kiedy doszło do wydarzeń z ostatnich dni kiedy stracila kontrole nad ciałkiem, pani Asia sama mi proponowała uśpienie, tylko ja głupia pod wpływem informacji wyczytanych na forum miałam jeszcze nadzieję że może leczenie coś da... szczerze gdybym wiedziała że sterydy i te zastrzyki które da Pani asia na moją prosbę, nie pomogą, uśpiłabym ją odrazu, oszczędzając jej cierpień... No ale wiem- skąd mogłam to wiedzieć? Próbowałam sie kierować jakąś swoją intuicją której chyba poprostu mi brak... Jednak ten widok almy w ostatni dzień jej życia będzie mnie chyba jeszcze długo prześladował... nie było najmniejszej wątpliowści że sama ma już dosyć bo potwornie się męczy... Ale wiecie co mi dają takie doświadczenia??? Jedynym ich plusem jest chyba to że o każdego kolejnego ogona dbam jeszcze bardziej i mocniej i staję się chyba jednak mądrzejsza starając się nie popełniać już przeżytych błędów. Mam nadzieję że kiedys dojdę w tym do perfekcji...Eve pisze:Ja w ogóle nie rozumiem jak można przejść bez niczego nad taką stratą .. Przecież "To" ten zwierz jest częścią całości .. gadam do nich .. opowiadam .. pilnuję żeby miały ..co trudne .. roztropnie dawkowane wszystko co potrzebują .. są częścią nie tylko domu ale też częścią mnie .. mojego JA na tym świecie .. One uczą jak niewiele trzeba mieć żeby być szczęśliwszym ..totalnie uczą pokory..
Moll ja trzymałam kciuki bo rozmawiałam z Panią Joasią ale czasem jedyne co możemy zrobić dla nich to dać spokojny sen .. to boli nas ale ich już nie. I to jesteśmy im winni. Z szacunku.
Moje słodziaki :)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: Moje słodziaki :)
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... 
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.

Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
Następnym razem muszę się bić po łapach kiedy pokusi mnie żeby zajrzeć w forumową zakładkę oddam/sprzedam... wczoraj weszłam tam z czystej ciekawości żeby spojrzeć czy może jakaś klucha słodka jest do oddania... naprawdę! to była tylko ciekawość! nie żadna tam chęć adpocji czy coś! a jakże! yeah right.
Ale jak widać pewna mordka czekała tam na mnie i już... bo to była miłość od pierwszego wejrzenia no sami zobaczcie :

jak tu się powstrzymać od GMR????
i tak oto jak wszystko pójdzie zgodnie z planem ta mała zołza będzie u mnie już w przyszłym tygodniu
ja poprostu już chyba nie mogę mieć w domu mniej jak 3 szczurki no... tak być musi i już
Rozdział pod tyt. Święta Trójca II uważam za oficjalnie otwarty


jak tu się powstrzymać od GMR????
i tak oto jak wszystko pójdzie zgodnie z planem ta mała zołza będzie u mnie już w przyszłym tygodniu

ja poprostu już chyba nie mogę mieć w domu mniej jak 3 szczurki no... tak być musi i już

Rozdział pod tyt. Święta Trójca II uważam za oficjalnie otwarty

Ze mną: liczi... mango juz za TM ... 
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.

Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Moje słodziaki :)
Jeeeeeeeeeeezuńku najsłodszy, no wymiękłam!!!!!! Co za cudo
. A mówiłam, że najlepszą metodą na pustkę po ogonie jest zapełnienie jej innym ogonem
!!!!!!!




Re: Moje słodziaki :)
co racja to racjanienazwana pisze:Jeeeeeeeeeeezuńku najsłodszy, no wymiękłam!!!!!! Co za cudo![]()
![]()
. A mówiłam, że najlepszą metodą na pustkę po ogonie jest zapełnienie jej innym ogonem
!!!!!!!



bycie pilną uczennicą nie jest mi pisane

Ze mną: liczi... mango juz za TM ... 
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.

Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Moje słodziaki :)
Są w życiu rzeczy ważniejsze niż nauka
. Od moich studiów już co prawda troszkę (łoj
) czasu upłynęło ale wiem co mówię!!! Pilnuj tego słodziaka bo Ci go (ją???) ktoś ukradnie!!!!! Sama mam ochotę
. Adres poproszę 






-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Moje słodziaki :)
A jakżeż to cudeńko przenajsłodsze zwać się będzie??? Masz już jakiś koncept?? No dopiero się z podłogi zbieram bo omdlałam w zachwycie 

Re: Moje słodziaki :)
Jeszcze wczoraj nie miałam zamiaru mieć kolejnego ogona a już dziś od rana zajmuję sie sprawami transportu! Zabij mnie a nie powiem jak się zwać będzie, ale przy wyborze imion dla tych dwóch kudłaczy kierowałam sie kosmosem i pewnie w tym kierunku będę iść! chociaż...
who knows? A adresu nie podam bo i szczurka nie oddam!
o! już by ukraść chciała! 
who knows? A adresu nie podam bo i szczurka nie oddam!


Ze mną: liczi... mango juz za TM ... 
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.

Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
Oooo super, że ona do ciebie trafi, mnie samą strasznie kusiło - to moja faworytka, jej ucha są genialne 

Wyszukiwarka nie gryzie
Re: Moje słodziaki :)
i ja się cieszę bo jest uroczaMalachit pisze:Oooo super, że ona do ciebie trafi, mnie samą strasznie kusiło - to moja faworytka, jej ucha są genialne


miejmy nadzieję że mnie jednak miło zaskoczy. Ufff...
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... 
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.

Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
-
- Posty: 945
- Rejestracja: czw sie 23, 2012 10:29 am
- Numer GG: 10899066
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moje słodziaki :)
Ale Ci zazdroszczę Moll jest śliczna !!!molll pisze:Następnym razem muszę się bić po łapach kiedy pokusi mnie żeby zajrzeć w forumową zakładkę oddam/sprzedam... wczoraj weszłam tam z czystej ciekawości żeby spojrzeć czy może jakaś klucha słodka jest do oddania... naprawdę! to była tylko ciekawość! nie żadna tam chęć adpocji czy coś! a jakże! yeah right.Ale jak widać pewna mordka czekała tam na mnie i już... bo to była miłość od pierwszego wejrzenia no sami zobaczcie :
jak tu się powstrzymać od GMR????
i tak oto jak wszystko pójdzie zgodnie z planem ta mała zołza będzie u mnie już w przyszłym tygodniu![]()
ja poprostu już chyba nie mogę mieć w domu mniej jak 3 szczurki no... tak być musi i już
Rozdział pod tyt. Święta Trójca II uważam za oficjalnie otwarty



Re: Moje słodziaki :)
A ja się cieszę, ze malizna trafiła do takiego super domku!!!
zdjęcie piękne
będę do Was zaglądała. Powodzenia w łączeniu!!!


Moje Diablęta: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php? ... ht=#813189
Re: Moje słodziaki :)
Bombel już u mnie
popodróżowała sobie pięknotka troszkę i domków pozwiedzała zanim do mnie trafiła ale już jest! sialalala! Mało mam czasu na weekend coby popisać tu więcej i zdjęcia porobić, (choć filmik juz mi się powitalny udało nakręcić
)ale obiecuję sobie że w przyszłym tygodniu jakieś newsy tu zasadzę!
W każdym razie bombel jest przepiękny i uroczy
a i bardzo grzeczny choć nieco nieśmiały ale miejmy nadzieję że z czasem tylko się rozkręci! no i dziewczyny moje jakie przy niej wielkie! dopiero teraz widzę jak bardzo urosły już! A tu nie dość że wielkie się okazały to jeszcze jakie papuśne przy tym chudzielcu!
trzeba będzie nieco tą klusię podtuczyć coby sobie z moimi kluchami radę dała! 


W każdym razie bombel jest przepiękny i uroczy



Ze mną: liczi... mango juz za TM ... 
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.

Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
Wróciłam ze szkoły i pierwsze co zrobiłam po wejściu to hyc do klatki malizny, zobaczyć czy wszystko ok no i wymiziać
zaglądam do niej i nic, wystraszona, ukryta w hamaczku tylko raz na jakiś czas łepek wystawiła... posiedziałam tak pod klatką zachęcając ją na różne słowne sposoby do wyjścia aale po półgodzinnych staraniach stwierdziłam że czas obrać inną tatktykę..
postanowiłam więc spróbować zabawy w 2 szczury w którą akurat maliznie nie ciężko się było wczuć
natomiast moja rola polegała na tym by jak najlepiej dłonią udawać szczurka skłonnego do zabawy w berka itp ;p no i długo na efekty czekać nie musiałam
dziabąg dostał motorka w dupce aż cały hamak skakał
ale nie, nie był to efekt natychmiastowy! dopiero po jakimś kwadrancie bądź troszke mniej odważyła się wyłonić ze swojego azylu no i po szybkim posileniu się tym co było w miseczce i hlipnięciu kilku łyków poidełkowej wody i moich nieprzerwanych zaczepkach bombel wyszedł sam z klatki!
ja oczywiście nie przestawałam być upierdliwa, po czym niezmiernie ciekawa co będzie dalej i co mnie jeszcze czeka od strony tej pierdułki przeszłam do części drugiej- ISKANIA i sama nie uwierzyłam w to co zobaczyłam! chudzielcowi tak się spodobało moje mizianie i iskanie że myślałam że mi ręka odpadnie zaraz ;P dobre pół godziny spędziłam klęcząc pod klatką, starając się nie robić gwałtownych ruchów coby malucha nie spłoszyć! bite pół godziny!!! żałuję że aparatu pod ręką nie miałam a przerwać taki widok totalnie rozklejonej malizny przymykającej oczka i ziewającej co chwile... no sumienia bym nie miała! i tak oto od tamtej pory przeciąga moje pójście spać umilając mi czas i zwiedzając łóżko. Uff... no i na wtorek przewiduję pierwszą próbę umieszczenia jej u dziewczyn.... czego się boje ogromnie bo laski są tak naładowane i nakręcone nowymi zapachami że boję się ich reakcji... a póki co oswajamy z zapachem...
błagam trzymajcie kciuki....

zaglądam do niej i nic, wystraszona, ukryta w hamaczku tylko raz na jakiś czas łepek wystawiła... posiedziałam tak pod klatką zachęcając ją na różne słowne sposoby do wyjścia aale po półgodzinnych staraniach stwierdziłam że czas obrać inną tatktykę..
postanowiłam więc spróbować zabawy w 2 szczury w którą akurat maliznie nie ciężko się było wczuć




błagam trzymajcie kciuki....
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... 
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.

Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
a propo wczorajszego postu- dzisiaj udało mi się uwiecznić miziastość malizny
znaczy się nie był to jednorazowy incydent
co mnie baaardzo cieszy
http://www.youtube.com/watch?v=8fGkZO-6 ... e=youtu.be
.
.
.
a news z dziś: Laski spędziły razem w transporterku dobre 3 godziny po czym przeniosłam jej do wyszorowanej chorobówki bez domków i atrakcji ale z jednolitym jedzonkiem i poidełkiem i jakąś tam szmatką coby miekko było. spokój. jedna kłótnia była ale maliźnie można powiedzieć się należało bo zaczepne to to
i upierdliwe nieco. Spędzą tam dzisiaj noc a jutro szorowanie docelowej klaciochy i próba zamieszkania razem. stresa mam niesamowitego.
A póki co z moich obserwacji wynikło, że z rigel się już dogadały (leżą właśnie obok siebie i wyglądają jjak siostry przez to podobne umaszczenie http://www.youtube.com/watch?v=NIDkz7Cp ... e=youtu.be
a spika... ona jest ewidentnie zazdrosna i zła o całą sytuację, wyczuwa konkurencję i ma mi to za złe, ja to wiem! Ale nie jest aż tak źle. Miejmy nadzieję że z czasem się przzekona że wcale jej mnie kochać nie zacznę
ani ja ani nikt inny 
a tu pare filmików z łączenia na pamiątkę:



.
.
.
a news z dziś: Laski spędziły razem w transporterku dobre 3 godziny po czym przeniosłam jej do wyszorowanej chorobówki bez domków i atrakcji ale z jednolitym jedzonkiem i poidełkiem i jakąś tam szmatką coby miekko było. spokój. jedna kłótnia była ale maliźnie można powiedzieć się należało bo zaczepne to to

A póki co z moich obserwacji wynikło, że z rigel się już dogadały (leżą właśnie obok siebie i wyglądają jjak siostry przez to podobne umaszczenie http://www.youtube.com/watch?v=NIDkz7Cp ... e=youtu.be

a spika... ona jest ewidentnie zazdrosna i zła o całą sytuację, wyczuwa konkurencję i ma mi to za złe, ja to wiem! Ale nie jest aż tak źle. Miejmy nadzieję że z czasem się przzekona że wcale jej mnie kochać nie zacznę


a tu pare filmików z łączenia na pamiątkę:
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... 
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.

Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... 
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.

Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.