Mam problem z moim ogonkiem (albo on ma problem ze mną). Kokos jest cudownym szczurasem, ale zupełnie nie możemy się dogadać. Oprócz niego mam jeszcze dwa ciurki - wszystkie trzy super ze sobą żyją. Kokos wygląda jak żywcem wycięty z Waszego loga niestety mały odkąd go przynieśliśmy jest bardzo płochliwy. W zasadzie rzadko daje się dotknąć kiedy wkładam rękę do klatki, no chyba, że sam zechce powąchać a wypuszczony musi do klatki wrócić sam. Kiedy jest w terenie z resztą chłopaków nie ma szans, żeby podszedł, chowa się pod szafki albo za regał, generalnie zwiewa w dziury. Jeśli siedzę w miarę bez ruchu potrafi podejść i powąchać, czasem nawet dotknąć człowieka, ale najmniejszy ruch (jest wyczulony nawet na mruganie oczami) sprawia, że Kokos ucieka gdzie pieprz rośnie.
Dziś musieliśmy poświęcić ogrom czasu, żeby go znaleźć i złapać (co jest praktycznie niemożliwe). Zdesperowany uciekł na klatkę, ale nie dał się złapać, a ewentualna próba dotknięcia skutkowała okropnym piszczeniem (coś jakby grał w reklamie Saturna) i skakaniem. Nie gryzł, ale był wyraźnie przerażony. No i zaatakował najmniejszego ogonka, gdy ten do niego podszedł. Co mam robić Mamy Kokoska od prawie dwóch m-cy (miał około 6 tyg. gdy go wzięliśmy) i zupełnie nie chce się do nas przekonać :/ ratujcie - nie chcę go oddawać za nic na świecie, ale zupełnie sobie z nim nie radzę i boję się, że mu u nas źle
Dodam tylko, że Kokos, gdy go braliśmy był w sumie trochę siłą wyciągany... no właśnie z kokosa, więc może ma traumę? Teraz leży w klatce, schowany pod swoimi przyjaciółmi.
Szczurek z trudnym charakterkiem - jak go oswoić?
Moderator: Junior Moderator
Szczurek z trudnym charakterkiem - jak go oswoić?
Z nami: Forrest Gump Kokos
W ogonkowym niebie: Remy [*] Emil [*]
W ogonkowym niebie: Remy [*] Emil [*]
Re: Szczurek z trudnym charakterkiem - jak go oswoić?
Oj, chyba trafił Wam się szczurek nieśmiałek w stosunku do człowieka:-) Piszesz,że z pozostałymi dwoma kompanami dogaduje się dobrze,więc w sumie nic złego się nie dzieje.To,że na wybiegach spędza czas w ciemnych dziurach i nie chce wracać do klatki-no cóż, niektóre szczurki tak mają.Sama miałam Daktylka, który zachwywał się identycznie jak Kokos.Wziąć do ręki na wypuszczenie z klatki,a i owszem, dało się,ale puszczony na pokój pędem gnał do najciemniejszej dziury i tam buszował.Gdy reszta posłusznie człapała do klatki na odpoczynek Daktyl nadal okupował ciemny kąt.O złapaniu nie było mowy,bo uciekał z wrzaskiem.Jedyne, co mogłam zrobić to zamknąć klatkę z resztą towarzystwa i cierpliwie czekać, aż nieśmiałek sam wylezie z kąta i wdrapie się na klatkę, bo zawsze w końcu chęć dołączenia do stada wygrywała. Łapałam go na klatce, czym nie był zachwycony i protestował piskiem oraz wierceniem się w dłoni.
Z wiekiem Daktyl trochę spasował, pozwalał brać sie do ręki po wybiegu, ale nieśmiałkiem pozostał na zawsze i silniej niż reszta reagował na każdy ruch i odgłos.Ot, taka konstrukcja psychiczna.Nie zmuszałam Daktyla do kontaktu na siłę, widać nie życzył sobie:-) ,ale skoro w klatce był spokój i luz to chyba był szczęśliwy,a o to przecież chodzi:-) .Pozdrawiam.
Z wiekiem Daktyl trochę spasował, pozwalał brać sie do ręki po wybiegu, ale nieśmiałkiem pozostał na zawsze i silniej niż reszta reagował na każdy ruch i odgłos.Ot, taka konstrukcja psychiczna.Nie zmuszałam Daktyla do kontaktu na siłę, widać nie życzył sobie:-) ,ale skoro w klatce był spokój i luz to chyba był szczęśliwy,a o to przecież chodzi:-) .Pozdrawiam.
Stadko za TM- Dżihad, Kaszmir,Floks, Timur,Opal,Daktyl,Bławatek - niezapomniani...
Stadka ze mną- Imbir,Cynamon,Szafir, Heńkomańki,czyli Maniuś i Heniuś,Taszka i Tosia
Stadka ze mną- Imbir,Cynamon,Szafir, Heńkomańki,czyli Maniuś i Heniuś,Taszka i Tosia
Re: Szczurek z trudnym charakterkiem - jak go oswoić?
Dokładnie, ja mam to samo z Gandzią - alfa w stadzie, w kaszę nie da sobie dmuchać, ale rozedrze japę i wpadnie w panikę, jak chcę ją dotknąć Sama podejdzie owszem, ale jak tylko mrugnę, to pędzi galopem przed siebie. Mam ją od maleńkości, już rok minie, żadnych traum ani nic, taki styl ma dziewczyna Z wiekiem trochę zaczęło jej mijać, tzn chętniej sama podchodzi, a raz na dziesięć razy złapana nie wyrywa się
Jeśli Kokos dogaduje się ze stadem i nie przejawia agresji, to po prostu się nie przejmuj. Tak musi być
A jeszcze tak sobie myślę o tych dziurach... Może masz w pokoju za mocne światło dla niego?
Jeśli Kokos dogaduje się ze stadem i nie przejawia agresji, to po prostu się nie przejmuj. Tak musi być
A jeszcze tak sobie myślę o tych dziurach... Może masz w pokoju za mocne światło dla niego?
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha