Ja mam wyżła m.in. i psisko biedaczka szybko przebiega koło klatki, żeby tylko jej te potwory nie zobaczyły
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Starsza szczurzyca sie bała i ze strachu psa atakuje, młode są od Missi oswojone z psem i same go zaczepiają, wąchają się przez klatkę czy na rękach zupełnie spokojnie.
I szczury i pies potrzebują trochę czasu, żeby się ze sobą poznać skoro będą na stałe ze sobą mieszkać. Poznawanie wg mnie powinno odbywać się stopniowo, po co fundować szczuraskom dodatkowy stres. Postaw klatkę gdzieś wyżej, żeby psisko nie mogło do niej swobodnie podbiegać, a nawet jeśli już to nie zaczepi ich.
Jeśli rzeczywiście realnie boisz się o szczurki, że teściowa je wyciągnie itp. załóż kłódkę, można zmienić poideło, żarcie jakby co można sypnąć przez pręty, a ty będziesz spokojna. W miarę jak teściowa i pies będą respektować twoje zasady, możesz zdjąć kłódkę.
U mnie w domu na szczęście wszyscy zawsze akceptowali moje zasady względem zwierząt, ale po dziś dzień kiedy ktoś ma dać im jeść pod moją nieobecność ma zapowiedziane, żeby nie wymieniać miski tylko sypać przez pręty bo boję się ,że skubane im uciekną, a tak jestem spokojniejsza.
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Nasze ogonki : PomyLuna, Elwirka, Lucyna, Stefa, Kryśka, Budda i Ninja.
za TM: Laura ;( dołączyła Melka ;( i Tosia ;(, a teraz Franusia...