Witam

. Nie wiedziałam za bardzo do jakiego dziełu dać ten temat. Otóż 12 maja mój ogon Elka okazała się kinder niespodzianką i dała prezent mojej rodzinie w postaci 10 cudnych kluseczek. A sprawa miewa się tak, że dzieciaki już zaczynają jeść pokarm stały, otworzyły oczka i potrafią już pewnie chodzić po rękach. Ale przejdźmy do sedna: dobrzy przyjaciele mojej mamy, wezmą szczury. (a dokładniej 3 osoby, po dwa maluchy) A więc 10-6=4. My zatrzymamy jeszcze dwie córy, coby Elka miała z kim sprzątać gniazdo i robić sobie pedicure

(na klatkę zostaną więc 3 panny) ale jak widać, (10-6-2=2) zostaną dwa maluchy. W ostateczności trzeba będzie oddać do zoologicznego. Zdjęcia maluchów postaram się dodać w najbliższym czasie. Dodam jeszcze, żebyście się już nie czepiali tego, że maleństwa trafią dopiero do rąk czyichś dopiero jak będą w 100% samodzielne

Czyli pytanie główne: Czy jest ktoś zainteresowany wzięciem dwóch szczurów? (płci nie wiadomej jeszcze) Najlepiej w Warszawie żeby się nie stresowały.
