Otoz... Od tygodnia mam dwie przepieknej urody SAMICZKI dumbo. Swiezo odstawione od matczynej piersi
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Sa z jednego miotu i od poczatku sa razem. Wiem, ze bojki itp to normalne, bo ustalaja kto bedzie bossem, aleeee...
Samiczka, ktora wydawala sie faworytka w tym temacie teraz cierpi na brak siersci - dzielo jej siostry (zawsze chcialam miec sphinks'a, ale nie mialo to wygladac w ten sposob
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
Niby nie gryza sie niewiadomo jak, troche popiskuja (szczegolnie nocami), ale to dziewuchy i czytalam ze czesto wyolbrzymiaja przezywane emocje. Moje coreczki spia czesto razem - w gniezdzie i na deskach, jedza i pija wspolnie, ale potrafia tez sie niezle kotlowac -> zaczepiaja sie nawzajem. Pokrzywdzona samiczka nie ma nigdzie ranek - jest ok. Tylko przeraza mnie ten brak futerka, a z dnia na dzien jest coraz gorzej. Tak naprawde to ma jakby 'wytarte' boki po obu stronach kregoslupa. Dumbo maja inne futerko niz zwyle szczury - jest duzo delikatniejsze - moze to dlatego tak latwo utracila swoje 'wlosy'? Nie zdarzylam nigdy przyuwazyc jak siostra wyrywa(?) jej to futerko... Druga sciura jest cala - po bitwach na ciele ani sladu. Zostawic je jeszcze troche niech sie dogaduja, czy cos robic? Futerko powinno odrosnac jak juz sprawa troche ucichnie, prawda? Dzisiaj wlozylam im do klatki kilka zabawek, moze to ich zajmie i nie beda sie tak na siebie rzucac
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Dzieki za porady z gory
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)