
Parapapapa I'm lovin' it!
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Magdonald, odczuwasz różnicę w smrodku odkąd dojechały Ci dwie nowe lokatorki? 

Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
ann. , przez kilka pierwszych dni smrodek odczuwałam (kupy i futerko małych czuć było dość intensywnie przez stres). Jednak teraz, jak już maluchy są zadomowione i wszystkie mieszkają w jednej klatce, nie odczuwam praktycznie żadnej różnicy, poza małą estetyczną, bo młode jeszcze nie kuwetkują i kupki mogę znaleźć nawet w hamaczkach
Z Kirą wszystko póki co w porządku, za to co do Szarloty, dowiemy się w czwartek co dalej (mamy wizytę), bo dotychczas po kropelkach poprawy nie widać :/
Mamy jakiegoś pecha do oczek... Ale walczymy
Małe już nie piszczą brane na ręce, a wręcz przeciwnie, coraz częściej same się na nie pchają
Energii mają aż za dużo!
Wszystkie panny mieszkają już razem jednak wybiegi mają na razie osobno (dopóki do końca się nie zaakceptują), ze względu na pewien incydent pod szafą. Usłyszałam przepychanki, a jak wyszły, okazało się, że któraś ze starszych (umyślnie lub nie) dziabnęła Erzę "tam na dole". Do weta idziemy dopiero w czwartek (razem z Szarlotą), ale ciągle obserwuję i już się praktycznie samo zagoiło, wszystko wygląda ok, więc nie było konieczności wycieczki do weta w ostatnie upały
Przez jakieś 2 dni, ze względu na ten wypadek, małe mieszkały oddzielnie, ale wczoraj wznowiłam łączenie. Dziś już znów są wszystkie w jednej klatce. Na razie się dogadują i myślę, że pomalutku się do siebie zaczęły przyzwyczajać (w małej klatce nie było chyba ani jednej kłótni). Śpią, jedzą, bawią się razem, tylko raz na jakiś czas przez chwilkę zdarza im się poganiać i poprzewracać, ale do poważnych sporów nie dochodzi
Będzie dobrze!
I jak zwykle, na koniec wrzucamy kilka fotek!
Noski, noski! (Mamba i Erza):

Zmieniłam pannom karmę na bardziej pożywną, mięsną choć trochę chudziutką

A ku ku!

Królowa sputnika przerzuciła się na hamaczek:


Drzemka Mambectwa <3



Ząbki!

Maleństwa tak przeżywają upały:




"Wyyyjmiiiij mnieee!"

A tu wczorajsze łączonko w małej klatce i Śnieżynkowy placuch
(na nóżce to ziarenko z karmy, a nie żaden bąbel ;p)


Z Kirą wszystko póki co w porządku, za to co do Szarloty, dowiemy się w czwartek co dalej (mamy wizytę), bo dotychczas po kropelkach poprawy nie widać :/
Mamy jakiegoś pecha do oczek... Ale walczymy

Małe już nie piszczą brane na ręce, a wręcz przeciwnie, coraz częściej same się na nie pchają

Wszystkie panny mieszkają już razem jednak wybiegi mają na razie osobno (dopóki do końca się nie zaakceptują), ze względu na pewien incydent pod szafą. Usłyszałam przepychanki, a jak wyszły, okazało się, że któraś ze starszych (umyślnie lub nie) dziabnęła Erzę "tam na dole". Do weta idziemy dopiero w czwartek (razem z Szarlotą), ale ciągle obserwuję i już się praktycznie samo zagoiło, wszystko wygląda ok, więc nie było konieczności wycieczki do weta w ostatnie upały

Przez jakieś 2 dni, ze względu na ten wypadek, małe mieszkały oddzielnie, ale wczoraj wznowiłam łączenie. Dziś już znów są wszystkie w jednej klatce. Na razie się dogadują i myślę, że pomalutku się do siebie zaczęły przyzwyczajać (w małej klatce nie było chyba ani jednej kłótni). Śpią, jedzą, bawią się razem, tylko raz na jakiś czas przez chwilkę zdarza im się poganiać i poprzewracać, ale do poważnych sporów nie dochodzi

I jak zwykle, na koniec wrzucamy kilka fotek!

Noski, noski! (Mamba i Erza):

Zmieniłam pannom karmę na bardziej pożywną, mięsną choć trochę chudziutką


A ku ku!

Królowa sputnika przerzuciła się na hamaczek:


Drzemka Mambectwa <3



Ząbki!

Maleństwa tak przeżywają upały:




"Wyyyjmiiiij mnieee!"

A tu wczorajsze łączonko w małej klatce i Śnieżynkowy placuch


Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Do mnie ma dojechać czwarty stwór i martwię się, że opary będą nieznośne 
Ale z twojego łysola ufol <3
przeurocze. Haszczanka mega podobna do mojej. hm... jak siostry wyglądają, nie?

Ale z twojego łysola ufol <3
przeurocze. Haszczanka mega podobna do mojej. hm... jak siostry wyglądają, nie?

Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Przy czterech smród? Nie żartuj! Ja tu o sześciu mówię, a czekam jeszcze na transport siódmego!
Przy codziennym przecieraniu półeczek nie powinno nie z zapachem żadnego problemu, o ile nie śpisz z głową w klatce 
Haszczanki to bliźniaczki! A teraz jeszcze będziemy połączone łysością naszych łysoli


Haszczanki to bliźniaczki! A teraz jeszcze będziemy połączone łysością naszych łysoli

Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Eeee...?Magdonald pisze:Przy czterech smród? Nie żartuj! Ja tu o sześciu mówię, a czekam jeszcze na transport siódmego!![]()

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Megi_82, nie wspominałam?
Biorę Małą Mi z tego wątku: http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=40759
Obecnie jest już w Warszawie, za jakiś tydzień będzie gotowa do wydania, teraz musi dostawać zastrzyki, których ja sama nie zrobię, a o szczurzych weterynarzy w Poznaniu ciężko, tym bardziej w niedziele, a lekarstwo mała musi dostawać codziennie (ma zapalenie płuc
).

Obecnie jest już w Warszawie, za jakiś tydzień będzie gotowa do wydania, teraz musi dostawać zastrzyki, których ja sama nie zrobię, a o szczurzych weterynarzy w Poznaniu ciężko, tym bardziej w niedziele, a lekarstwo mała musi dostawać codziennie (ma zapalenie płuc

Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Wydaje mi się, że nie wspominałaś
Fajna mała
Trzymam kciuki za jej zdrówko 
Daj znać w czwartek, co z szarlotkowym oczkiem.



Daj znać w czwartek, co z szarlotkowym oczkiem.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
We trzy jesteśmy podobne też mam haszczankę, krewną waszych maluchów i też łysiną naszych łysoli 

Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Sry za post pod postem ale zapomniałam. Cieszę się że małe się aklimatyzują
Jak wyglądała ranka było to coś poważnego? Nie wiem czy u ciebie tak jest ale u mnie Miu (nie umiem się przyzwyczaić) iskała łyska tylko po główce, bo tylko tam miała więcej sierści, Twoja jest już całkiem łysa więc się zastanawiam jak to wygląda 


Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Dziś byłyśmy u weterynarza, zabrałam Szarlotę i dwie młode przy okazji na kontrolę.
Niestety, po obejrzeniu oczka nie było widać prawie żadnej poprawy, a nawet przeciwnie, dodatkowo pojawiły się nowe objawy... Źrenica jest czerwona (wcześniej nie była), co oznacza, że w gałce ocznej był prawdopodobnie jakiś krwotok. Może być to wywołane jakimś nowotworem i doprowadzi nas najprawdopodobniej do usunięcia gałki ocznej. Dziś spróbuję skontaktować się jeszcze z warszawskimi lecznicami i uzyskać jakąś radę, rozwiązanie, bo w Poznaniu możliwości leczenia zostały już wykorzystane.
O ironio, ja tu się bałam, że trzeba będzie Kirze usuwać oczko (a ta ma się całkiem dobrze), za to choróbsko i możliwość usunięcia gałki przeszły na Szarlotę, mamy jakiegoś oczkowego pecha :<
Młodzież za to zdrowa jak rybki
Erzę pani doktor obejrzała w miejscu dziabnięcia, wszystko wygląda ładnie, mała sama się wylizała.
Za to ja sama okazałam się nieodpowiedzialną i nieogarniętą "matką"
Wizytę miałam umówioną na godzinę 16, co oznacza, że o 15 musiałam już wyjść na autobus (mieszkam dość daleko od naszego weta). Oczywiście po całonocnej nauce (rano miałam egzamin), stwierdziłam, że jak wrócę o 11, to do 14 się zdrzemnę. Ustawiłam budzik, lecz jak to ja, przez sen go wyłączyłam i prawie zaspałam, uratował mnie dzwoniący o 15:00 chłopak. Zerwałam się, w pośpiechu wrzuciłam wszystkie trzy baby do transportera, ubrałam się i wyszłam. Gdy wracałam z wizyty, około godz. 17:00 chłopak znów zadzwonił. Okazało się, że gdy wrócił do mieszkania po pracy, zastał "bałagan" (rozrzucone rzeczy, przez pośpiech
) i... otwartą klatkę
Obawialiśmy się o kable, ale okazało się, że panny smacznie sobie spały przez te dwie godziny i nic nie ucierpiało
Uff!
Niestety, po obejrzeniu oczka nie było widać prawie żadnej poprawy, a nawet przeciwnie, dodatkowo pojawiły się nowe objawy... Źrenica jest czerwona (wcześniej nie była), co oznacza, że w gałce ocznej był prawdopodobnie jakiś krwotok. Może być to wywołane jakimś nowotworem i doprowadzi nas najprawdopodobniej do usunięcia gałki ocznej. Dziś spróbuję skontaktować się jeszcze z warszawskimi lecznicami i uzyskać jakąś radę, rozwiązanie, bo w Poznaniu możliwości leczenia zostały już wykorzystane.
O ironio, ja tu się bałam, że trzeba będzie Kirze usuwać oczko (a ta ma się całkiem dobrze), za to choróbsko i możliwość usunięcia gałki przeszły na Szarlotę, mamy jakiegoś oczkowego pecha :<
Młodzież za to zdrowa jak rybki

Za to ja sama okazałam się nieodpowiedzialną i nieogarniętą "matką"




Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Biedna Szarlota 
Magda lubi równie dużo spać jak jej dziewczyny
a co do otwartej klatki przez dwie godziny to nie chce mi się wierzyć że żadna nie wyszła na zwiedzanko!
MIZIANKO DLA PANIENEK
POZDROWIENIA!

Magda lubi równie dużo spać jak jej dziewczyny

a co do otwartej klatki przez dwie godziny to nie chce mi się wierzyć że żadna nie wyszła na zwiedzanko!

MIZIANKO DLA PANIENEK

- Bandziornooo
- Posty: 743
- Rejestracja: śr kwie 04, 2012 9:18 am
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Wooooow wiele sie tu pozmieniało od mojej ostaniej wizyty
Doszło pare lokatorek 
Trzymam kciuki za Szarlotę
Nie martw się ja swojemu szczurkowi też usuwałam operacyjnie oczko po jednej z bitew
One sobie świetnie radzą bez wzroku 


Trzymam kciuki za Szarlotę



Moja ekipa : Doris + Arlena
Za TM: Szeregowy (*), Rico (*), Kowalski (*)
Za TM: Szeregowy (*), Rico (*), Kowalski (*)
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Ech no, z tymi oczkami... tak czy siak trzymam kciuki za Twoja małą. Nie rozumiem, czemu na te małe skrzaty spada tyle paskudztw 
Jak tam stosunki w nowym składzie?
Co do nowych lokatorek... już jutrooo i u mnie

Jak tam stosunki w nowym składzie?

Co do nowych lokatorek... już jutrooo i u mnie

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
No i będzie osiem sztuk!
Niech Ci się Łysy dobrze chowa!
Pragnę zdjęć mojego maleństwa w nowym domku.
Mizianko przekazuję, chociaż już wczoraj je namiziałam trochę.

Niech Ci się Łysy dobrze chowa!
Pragnę zdjęć mojego maleństwa w nowym domku.
Mizianko przekazuję, chociaż już wczoraj je namiziałam trochę.

moi ukochani: Misiu, Najmniejszy, Mały, Gruby, Czarny & Puchaty
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Tak, tak... Najpierw miałam mieć dwie, wyszły 4 , później z dwoma siostrzyczkami 6 i "nie więcej", ale wyszło na to, że doadoptowałam siódmą, a tu wczoraj kolejna niespodzianka i skończymy na ośmiu (tak, skończymy, MAM SILNĄ WOLĘ, POTRAFIĘ SIĘ POWSTRZYMAĆBandziornooo pisze:Wooooow wiele sie tu pozmieniało od mojej ostaniej wizytyDoszło pare lokatorek

Co do Szarloty, po mailowej konsultacji z okulistką, jakoś za tydzień planujemy wybrać się do Warszawy na USG oczka, po wynikach będziemy myśleć co dalej. W sumie oczko nie wygląda teraz ani lepiej, ani gorzej. Najważniejsze, że nie gorzej

Odnośnie nowej (ósmej) lokatorki naszej klatko-willi, jest nią właśnie Łysy, który okazał się Łysą, od nff. Nie miałam serca, by pozwolić im się rozdzielić, więc stwierdziłam, że może zamieszkać u mnie, gdzie "mama" będzie mogła swojego Łysolca odwiedzać i bić mnie, gdy coś zrobię źle

Zdjęcia oczywiście będą, ale jeszcze nie dzisiaj, bo nie miałam nawet czasu, ani baterii w aparacie, by coś ogarnąćnff pisze:Pragnę zdjęć mojego maleństwa w nowym domku.

Nie będę zanudzać tekstem, a po prostu wstawię trochę fotek

Tyłek Śnieżynki, czeka na klapsa


Kira jak zwykle "zabukrowana" w hamaczku:

Drzemka Mamby:

Kuleczka



Miu przy "stole":



Szarlotka z biednym oczkiem:



"Przy wodopoju"


Erzaczek:




