Cześć wszystkim.
W naszym babińcu spokój i cisza jak makiem zasiał. Wszystko po staremu. Dziewczyny zdrowe, futerko błyszczące, brzuszki najedzone, kable pogryzione i świeczki wygryzione. Tż zamontował nową półeczkę, kerfurowską podstawkę pod kwiatka. Trochę gryzie mi się z dizajnem, bo zielona, ale doskonale sprawdza się jako półka na michy (posiadanie technicznego faceta, to dogodność nie do opisania - polecam takiego tż sobie zorganizować
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
)
Dziewczyny mają w klatce gałąź jabłonki, ale niestety to im nie wystarcza... Są strasznie destrukcyjne. Niszczą wszystko. Już nie wiem co mam kombinować, żeby tak nie żarły wszystkiego (i tu znów pojawia się plus tżta złotej rączki - pięknie pochował mi kable w osłonki, a czego się nie dało schować, to i tak schował
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
)
Żebyście widzieli ostatnio minę pani ekspedientki w sklepie, kiedy podawała mi PIWO i gerbera
Teraz wstawię troszku foteczek, żeby Wam umilić czytanie:
Dziurka się do Was uśmiecha i pozdrawia razem z Korbą.
A tu Korbka
A tu Pianka zwana też Kluchą i Brudnymfutrem
A tu Pianka wstydzi się za swoje ufaflunione, niemyte futerko:
Zaczęłam też intensywniej ćwiczyć. Moje Parszywki angażują się w moje wysiłki. Jak robię brzuszki na dywanie, to zdecydowanie mi przeszkadzają. Moje nowiutkie hula hop z masażerem zostało dokładnie obsikane.
Szczochy z nich niemiłosierne.
Ale w sumie... Mamy progres, Pianka pozwala się kiziać i nawet przechyla łebek w stronę kiziającego palucha.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Dziurka ma w duszy wszystko i to ona jest teraz nadworna krzykaczką. Nie daj Bóg muszę je wszystkie szybko zgarnąć do klatki, nie ma zmiłuj - ucieka, a jak już się ją złapie to drze się wniebogłosy jak zarzynane prosie.
Co ja już z nimi mam. Ale i tak je uwielbiam!
Pozdrawiamy z naszego Parszywkowa. ;*