550 dag to normalna waga jak na samca. Chyba że faktycznie obrasta tłuszczem.
Jeśli łapka jest skaleczona, ugryziona - czy widać miejsce gdzie jest uszkodzona czy to tylko gdybanie?
Łapka wygląda podobnie jak przy poparzeniu z którym miałam u szczurka styczność... Upewnij się czy szczurek nie miał możliwości się poparzyć, może świeczką lub jakoś inaczej?
SPUCHNIĘTA łapka, pomocy
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: SPUCHNIĘTA łapka, pomocy
Ze Mną:Erato, Awantura, Mickiewicz, Rozalia Rozalinda Pierwsza oraz Mafinka
Za TM Michelle, Niunia, Tycia, Liberia, Ruby oraz 2 żołnierzy o nieznanych imionach
nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39583
Za TM Michelle, Niunia, Tycia, Liberia, Ruby oraz 2 żołnierzy o nieznanych imionach
nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39583
Re: SPUCHNIĘTA łapka, pomocy
Prawidłowa waga zależy od wielu czynników. Jeśli szczur nie ma odpowiedniej sylwetki, to jest za gruby, bez względu na to, czy waży 100 g, 500 g czy 1 kg. Miałam spasionego 650-gramowego samca i prawidłowo zbudowane chłopaki o masie 800-900 g. W odchudzaniu na pewno pomoże karma o stosunkowo niedużej zawartości białka i tłuszczu (większość dedykowanym szczurom mieszanek dość znacznie te normy przekracza), polecam np. Vilmie, Reggie Rat i granulat Labofeed. Jedzenie najlepiej wydzielać, najlepiej wyliczając dzienną dawkę, którą dzieli się później na liczbę posiłków. Nie jest dobrze, gdy szczury mają ciągły dostęp do pokarmu, a niestety takie przekonanie dość powszechnie występuje. Mają szybki metabolizm i muszą dostawać kilka posiłków dziennie, ale ilość powinna być tak dobrana, żeby do kolejnego dosypywania w misce było pusto. Przy odchudzaniu trzeba zrezygnować z kalorycznych dodatków (makaron, ryż, chleb, ziemniaki, banany, dropsy i inne gryzoniowe produkty gotowe, jak ciastka czy kolby, oprócz tego gerberki, nabiał), pozostałe przysmaki ograniczyć. Można podawać raz dziennie coś świeżego nieprzetworzonego, np. plasterek warzywa na głowę, do 2 razy w tygodniu można warzywo zastąpić owocem. Zioła stanowią miłe urozmaicenie karmy i nie są kaloryczne (nie mylić z suszonymi warzywami). Przy odchudzaniu można zrezygnować z misek i sypać/wykładać jedzenie wprost do ściółki, co dodatkowo zmotywuje szczury do wysiłku.
Łapka mogła zostać uszkodzona na wiele sposobów, tak na moje oko są tam wyraźnie widoczne podskórne wybroczny i opuchlizna, tak więc poparzenie raczej bym wykluczyła. Szczurom raczej nie unieruchamia się kończyn, dlatego wskazane trzymanie w niedużej klatce lub transporterze, żeby ograniczyć ruch do minimum.
Łapka mogła zostać uszkodzona na wiele sposobów, tak na moje oko są tam wyraźnie widoczne podskórne wybroczny i opuchlizna, tak więc poparzenie raczej bym wykluczyła. Szczurom raczej nie unieruchamia się kończyn, dlatego wskazane trzymanie w niedużej klatce lub transporterze, żeby ograniczyć ruch do minimum.
Re: SPUCHNIĘTA łapka, pomocy
3 wizyty u weterynarza za nami, łapka prawie całkowicie działa jak dawniej, opuchlizna zeszła, jest jeszcze lekko sina, ale już nią rusza i nawet na niej staje. kolejne 4 dni będzie dostawał antybiotyk.
szczurasy są już razem w klatce, którą przystosowałam bardziej pod małego inwalidę, chyba bardzo mu było tęskno bo jak tylko wypuściłam go na pokój to od razu pobiegł do klatki i na swój ulubiony hamaczek
póki co mam mu dawać to co lubi, plus jogurty, żeby odbudować florę bakteryjną.
nie wiem od czego to było- nie sądze jednak żeby było to ugryzienie, chłopaki często się biją, ale raczej nie gryzą, po każdej bójce, mniejszej czy większej zaczynają sie iskać i tulić, więc to raczej nie jest sprawka jego brata. oparzenie nie wchodzi w gre, nie miałby gdzie się oparzyć.
szczurasy są już razem w klatce, którą przystosowałam bardziej pod małego inwalidę, chyba bardzo mu było tęskno bo jak tylko wypuściłam go na pokój to od razu pobiegł do klatki i na swój ulubiony hamaczek
póki co mam mu dawać to co lubi, plus jogurty, żeby odbudować florę bakteryjną.
nie wiem od czego to było- nie sądze jednak żeby było to ugryzienie, chłopaki często się biją, ale raczej nie gryzą, po każdej bójce, mniejszej czy większej zaczynają sie iskać i tulić, więc to raczej nie jest sprawka jego brata. oparzenie nie wchodzi w gre, nie miałby gdzie się oparzyć.