Przestraszony Maksiu

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Przestraszony Maksiu

Post autor: Morgana551 »

Ponad miesiąc temu Oskar pogryzł Maksia i do dzisiaj rana się goi. Byłam z Maksiem 3 razy u weta (2 razy na zastrzykach, później w domu smarowałam mu ranę specjalnym lekiem). Od czasu zastrzyków Maks przeraźliwie boi się ręki. Wyciągnięcie go z klatki graniczy z cudem i zawsze towarzyszy przy tym stroszenie, piszczenie itp. Gdy wypuszczam go boi się i często siedzi za mną skulony. Nawet niewielki hałas potrafi go przestraszyć. Co mam zrobić żeby się tak nie bał? Tylko w klatce zachowuje się normalnie. Gdy go wołam przychodzi do prętów, pozwala się głaskać. Jednak otworzę klatę nagle Maks zamienia się w innego szczura. Zaznaczę, że ogonek zachowuje się tak od pierwszej wizyty u weta czyli około 5 tygodni temu. " Wyleczyć " go z lęku do ręki próbowałam jego ulubionymi smakołykami, spokojną zabawą, mizianiem. Gdy głaszczę go w okolicach główki jest OK, jednak gdy ręka jest nad nim stroszy się i ucieka....
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Awatar użytkownika
anka_skakanka
Posty: 55
Rejestracja: śr lip 24, 2013 11:00 pm

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: anka_skakanka »

Łapanie od dołu kojarzy mu się teraz z bólem zadanym podczas wizyty u lekarza. Może nie łap go od razu w ten sposób. Skoro daje się głaskać po główce, pomału i stopniowo przechodź do innych partii ciała- po szyjce, po łopatkach, potem grzbiet, a następnie niżej, żebrami do dołu. Jak zaprotestuje to cofnij palce do poprzedniego poziomu. Pomiziaj tam i spróbuj ponownie. Niech na nowo uczy się, że nic mu w rękach nie grozi.
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: nienazwana »

Szczury bardzo szybko kojarzą konkretne sytuacje, zwłaszcza nieprzyjemne. Moja Helka po miesiącu podawania jej gorzkiego leku nie chciała przez pewien czas nic ode mnie wziąść z ręki. Nawet największym smakołykiem mogłam tyrpać ją w nos a ona jakby go nie widziała albo wykonywała te swoje "tańce" tak jak wtedy, gdy dostała coś faktycznie gorzkiego. A z michy brała. Dlatego będzie wymagało czasu zanim mały przestanie kojarzyć twoją rękę z nieprzyjemnością i bólem. Spróbuj coś zmienić w tej sytuacji, może sposób podnoszenia lub wywabiania z klatki, może zapach kosmetyków używanych przez Ciebie, może porę zabawy...Popróbuj ;D Na pewno będzie to wymagało czasu i cierpliwości ale wszystko jest jak najbardziej do odkręcenia...i znowu ogon będzie się zachowywał tak jak kiedyś ;D
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: Morgana551 »

Gdy go wypuszczam pozwala się głaskać tylko gdy palce zbliżają się do rany ucieka. Rana już ma 1,5 miesiąca. Drapie się po niej więc na pewno go nie boli. Na rance jest już suchy strup, a gdzieniegdzie widać już skórę. Maksiu jest strasznie przewrażliwiony na punkcie tej rany. Jest ona pod szyją, na grzbiecie więc zawsze gdy biorę go na ręce kontakt mojej ręki z raną jest nieunikniony....
Tego chyba się tak naprawdę boi. Może dopiero gdy rana całkiem się zagoi Maksiu nie będzie się już bał....Dotykanie jej może kojarzyć z przemywaniem takim czerwonym lekiem. Później zrezygnowałam z tego leku, bo nie dało się go wetrzeć, ponieważ Maksiu uciekał i był przerażony. Musiałam czymś przemywać ranę więc przerzuciłam się na ocenisept w spreju. Także tym nie dało się przemyć ranki. Wzięłam zwykłą wodę utylnioną. Jak był w klatce to szybko lałam mu wodę na rankę. Jednak straszliwie się denerwował. Dałam za wygraną....
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: nienazwana »

I dobrze że odpuściłaś z tą wodą bo nie poleca się wody utlenionej do przemywania ran :-\ . Ja też o tym nie wiedziałam jeszcze niedawno, że woda utleniona bardzo podrażnia tkanki i brzegi rany. I nic dziwnego, że miejsce rany jest przewrażliwione na dotyk, pewnie będzie jeszcze przez jakiś czas. Jak strupek jest suchy i ładnie się goi, to może odpuść przemywanie czymkolwiek. Trzeba tylko bardziej niż zwykle dbać o czystość w klatce, żeby nie dopuścic do zabrudzenia i zakażenia ranki ;D
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: Morgana551 »

Rana brzegi mi taki jakby zakrwawione... Już odpuściłam, ponieważ Maks zaczynał się coraz bardziej denerwować ;/
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: nienazwana »

Jak się goi będzie swędzieć :-\ a więc może rozdrapywać i doprowadzić do wtórnego zakażenia. Ja zapytałabym w aptece o jakiś płyn lub maść/krem na strupy/rany delikatny dla dzieci. Odradzam spraye bo zwierzęta się boją psikania. Smarowanie nawilży strup i złagodzi świąd. Poza tym w czasie całej "operacji" trzeba zachować spokój, choć to nie łatwe ;) . Miałam problem z podawaniem mojej małej leku bo cała się spinałam (muszę jej dać, muszę jej dać, jezu muszę jej dać!) co ona doskonale wyczuwała i była taka nerwówka, że hej. A mój mąż po prostu dał lek... i zjadła. Mały wyczuwa, że się bardzo denerwujesz więc sytuacja jeszcze bardziej go stresuje...
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: Malachit »

Do przemywania ran u szczurów najlepszy jest (według mnie) rywanol, bo nie szczypie tak jak woda utleniona - ja przemywałam nim nawet tak duże rany jak te po pękniętych ropniach (oczywiście po konsultacji z wetem).
Jedyna tego wada jest taka, że trzeba uważać, żeby nie rozlać sobie na ciuchy - zwłaszcza białe ::)

Co do samego strachu - wyciąganie go z klatki może mu się kojarzyć z wizytą u weta i dlatego tak się boi, generalnie musisz uzbroić się w cierpliwość i powoli pokazywać mu, że już krzywda mu się nie dzieje, tak jak już dziewczyny pisały.
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: Morgana551 »

Ja przemywałam takim czerwonym silnie barwiącym lekiem. Nie pamiętam już jak się nazywa.
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Awatar użytkownika
limomanka
Posty: 578
Rejestracja: wt kwie 09, 2013 8:48 pm
Lokalizacja: Koty na Górnym Śląsku

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: limomanka »

Nie pamiętam już jak się nazywa.
jodyna?
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: Morgana551 »

Chyba Manusan
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: nienazwana »

To może faktycznie spróbuj rivanol. Kosztuje grosze w aptece (albo pytaj o coś podobnego o łagodnym działaniu). Może będzie łagodniejszy. Weź szczura na kolana i spróbuj posmarować/dotknąć okolice rany tamponikiem nasączonym dosyć mocno rivanolem. Zabezpiecz ciuchy i meble przez zaplamieniem, bo z pewnością nie będzie grzecznie stał i czekał aż wyschnie. Na spokojnie. Staraj się unikać przytrzymywania go mocno na siłę. Dobrze mieć kogoś do pomocy bo czasem potrzeba trzeciej ręki ;) .Jak Ci się uda to dobrze, nie uda się tym razem, tragedii nie będzie. Nie nastawiaj się na szybką zmianę w zachowaniu małego, dużo przecierpiał i źle mu się te zabiegi i wyciąganie z klatki kojarzą. Tylko spokój (wiem, że to trudne ;D ). Powodzenia. ;D
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: Malachit »

Jeszcze dodam, że czasami łatwiej coś przemyć strzykawką niż wacikiem - moje zawsze mi wacik wyrywały albo się wykręcały, a do strzykawki po prostu nabierałam kilka kropli płynu i wypuszczałam na ranę (większa szansa, że cokolwiek z leku tam trafi, tym bardziej, że wacik może zostawiać "kłaczki" w ranie).
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: Morgana551 »

Próbowałam tego i tego. Wystarczyło, że dałam rękę na Maksia. Od razu dawał nogę.
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: Przestraszony Maksiu

Post autor: Morgana551 »

Minęło już troszkę czasu. Myślałam, że zachowanie Maksia się zmieni. Nadal gdy chcę wyciągnąć go z klatki pręży się i piszczy. Nie pomagają smakołyki i inne zachęty. Reszta moich ogonków gdy otwieram klatkę czekają aż je wyciągnę. Gdy je niosę wydają się takie rozluźnione i spokojne, cierpliwie czekają aż położę je na łóżku. Gdy są już wszystkie na łóżku każdy z nich włącznie z Maksiem zachowują się tak typowy szczurasek. Biegają za mną, lizą, podgryzają, przychodzą się pomiziać itp. Jednak gdy czas wracać do klatki Maks znowu robi problemy.... Pręży się, napina i robi fochy..... Próbowałam go wybawić z klatki bez ingerencji rąk, jednak to nie pomogło..... Nie chcę go stresować za każdym razem.....
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”