Byłby czas, żeby nadgonić z kocimi wieściami, ale czy ja wiem co to za wieści miałyby być ?.. Koci świat toczy się w innych niż szczurzy trybach, wolniejszych, mniej dramatycznych, ledwo się zmienia... może poza tym, że Felicjano rośnie na drugie obok Vlada monstrum, właściwie... Vlada przerosło już
Panowie żyją zgodnie. Budzą albo kołyszą nas do snu gonitwami pt. „lecą tabuny dzikich kotów”, kiedy dostają ranego albo wieczornego doładowania energii. Przez całą długość mieszkania cwałują takie 5-kilowe monstra, z toru wypadając tylko jeśli któryś nie wyrobi na zakręcie... (czyli często
)
Vlada codziennie wynosi na jemu tylko znane kocie ścieżki. Fel trzyma się domu, trzyma się zapiecka i pościeli. Choć czasami i w nim budzi się instynkt i apetyt na... boćka
Bociek ostatnio przechadzał się u nas za płotem, 10 metrów od domu:
Felicjan na niego POLOWAŁ
Nie złapałam w obiektyw ataku, ale przegnał biednego ptaka przez pół łąki !
Tu już po powrocie z „polowania”
Felek domowy-kartonowy
domowy-tapczanowy
parapetowy
i z niemniej parapetowym Vladziszczem
Vlad wyglądający dumnie niezależnie od umiejscowienia
:
Koczary dwa
I dziś w ten kawalerski świat wkroczyła kotka-podrzutka.
Od Trudy się zaczęło pierwszego roku, w zeszłym też dziwnym trafem przy domu pałętał się kociak... Obok jest mleczarnia, głupi ludzie myślą, że jak podrzucą 7 tygodniowe kocię przy mleczarni to będzie tu miało jak w raju
Siedmiotygodniowe, zapchlone, w balon zarobaczone kocię...
Jeśli przeżyje odrobaczenie, będzie szukała domu.
Z dedykacją dla alken ?
Ale w ogóle dziś jest dzień Duchy. Duch kończy umowne 2 latka i 10 miesięcy. Zdjęcia sprzed 2 tygodni, ale wydają się dziś wyjątkowo na miejscu
: