Bracia walczą między sobą + jeszcze jeden problem.
Moderator: Junior Moderator
Bracia walczą między sobą + jeszcze jeden problem.
Cześć. Od niedawna są u mnie 2 samce - Bolek i Lolek. Mają po ok 1,5 mies-2. I pojawił się problem, bo gdy wchodzi na trzecie piętro (ogólnie, "kwatera główna" - poidło + "kuweta" - zwykłe plastikowe pudełeczko) Bolkowi widocznie się to nie podoba i zaczyna się bitka. Zwykle gdy podchodzę do klatki to od razu przestają walczyć i udają, że nic się nie stało. Czy to walka o to, kto jest "szefem"? A jeśli chodzi o inne problemy - nigdy nie widzę, żeby pili (choć wody w poidełku ubywa), a gdy mam mokre ręce od razu podbiegają i zaczynają lizać mi rękę.
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Bracia walczą między sobą + jeszcze jeden problem.
Bitki są normalnym objawem ustalania hierarchii w stadzie i często tylko tak dramatycznie wyglądają. Moje dwie dziewczyny (a są ze sobą od początku, mają ponad 5 m-cy) czasem urządzają takie mordobicie, że po klatce przetacza się nastroszona czarnobiałohaszczowa kula, a wrzasku i pisku przy tym . Najczęściej o smakołyk choć nie tylko, czasem o miejsce w hamaku.
A potem śpią wtulone. Często symulują też na sobie krycie jako objaw dominacji. U samczyków może się to jeszcze nasilić w okresie dojrzewania i wtedy czasem bywa konieczna kastracja. Ale to tylko wtedy, gdy któryś jest wyjątkowo agresywny a drugi obrywa w widoczny sposób ( krew, rany, niedożywienie spowodowane blokowaniem dostępu do pokarmu itp). Jeśli nie ma ran i krwi (choć wyrwane kępki sierści mogą się zdarzyć ) to wszystko ok. A co do poidła to, jeśli masz kulkowe (i nie leje się z niego do klatki) i mają do niego łatwy dostęp (potrafią łatwo dosięgnąć) a wody ubywa to raczej nie paruje tylko piją. Są jeszcze malutkie więc nie potrzebują dużo wody. Część dostarczają sobie z mokrym pokarmem. Mając dostęp do wody nie odwodnią się. Możesz ewentualnie dla własnego spokoju wstawić im małą miseczkę z wodą ale z własnego doświadczenia wiem, że natychmiast ją rozciaprają traktując to jako dobrą zabawę . Lizanie mokrej ręki nie świadczy o tym że są spragnione. W ten sposób poznają otoczenie
A potem śpią wtulone. Często symulują też na sobie krycie jako objaw dominacji. U samczyków może się to jeszcze nasilić w okresie dojrzewania i wtedy czasem bywa konieczna kastracja. Ale to tylko wtedy, gdy któryś jest wyjątkowo agresywny a drugi obrywa w widoczny sposób ( krew, rany, niedożywienie spowodowane blokowaniem dostępu do pokarmu itp). Jeśli nie ma ran i krwi (choć wyrwane kępki sierści mogą się zdarzyć ) to wszystko ok. A co do poidła to, jeśli masz kulkowe (i nie leje się z niego do klatki) i mają do niego łatwy dostęp (potrafią łatwo dosięgnąć) a wody ubywa to raczej nie paruje tylko piją. Są jeszcze malutkie więc nie potrzebują dużo wody. Część dostarczają sobie z mokrym pokarmem. Mając dostęp do wody nie odwodnią się. Możesz ewentualnie dla własnego spokoju wstawić im małą miseczkę z wodą ale z własnego doświadczenia wiem, że natychmiast ją rozciaprają traktując to jako dobrą zabawę . Lizanie mokrej ręki nie świadczy o tym że są spragnione. W ten sposób poznają otoczenie
Re: Bracia walczą między sobą + jeszcze jeden problem.
Akurat postawiłem im taką miseczkę z wodą i w ich przypadku nic nie rozlewają (choć nie piją - ot, biorą sobie trochę wody i zaczynają się myć ). Żadnej krwi nie ma, po prostu ciągną się za plecy itd. Dzięki za pomoc.
Re: Bracia walczą między sobą + jeszcze jeden problem.
Maluchy, jak to maluchy po prostu się bawią - nie masz się czym martwić Jeśli za jakieś 2-3 miesiące będą uskuteczniali poważniejsze bójki, to już będzie ustalanie hierarchii i burza hormonalna.
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Bracia walczą między sobą + jeszcze jeden problem.
Wszystko zostało już wyjaśnione, ale podzielę się, że także mam od niedawna, bo od 6 lipca dwóch braci. Przez pierwsze dni byli niesłychanie grzeczni- wiadomo, stres nowym otoczeniem. Zachowywali się, jakby się w ogóle nie znali. Po tygodniu patrzę, a oni się przepychają,np. stojąc na tylnych łapkach pacają się przednimi, ciągną za ogony, za sierść, przewracają nawzajem, więc myślę: "O! nie dobrze, biją się". Ale po dłuższej obserwacji zauważyłam, że to wygląda zbyt niewinnie to tylko zabawa. Nie wiem, jak Twoje ogony, ale moje przewracają się przemiennie, raz jeden drugiego, później drugi pierwszego, przy czym ten, który przewrócił, iska z czułością przewróconego, który chrumka przy tym jak prosiaczek. Nie widać w tym żadnej agresji. Przypomina mi to trochę zabawę małych lwiątek z programu przyrodniczego.Człowiek pisze:Akurat postawiłem im taką miseczkę z wodą i w ich przypadku nic nie rozlewają (choć nie piją - ot, biorą sobie trochę wody i zaczynają się myć ). Żadnej krwi nie ma, po prostu ciągną się za plecy itd. Dzięki za pomoc.
Ze mną: Jakub i Mieszko.
Odeszły śp. Gacek, Stefan, Ireneusz, Białas, Bronisław i Anatol. [*][/size]
Odeszły śp. Gacek, Stefan, Ireneusz, Białas, Bronisław i Anatol. [*][/size]
Re: Bracia walczą między sobą + jeszcze jeden problem.
Heh, już wszystko w porządku. Bolek zaczął schodzić na dolne piętra, gdzie urzęduje Lolek, znaleźli sobie zajęcie - rozkopują żwirek dla kota, wysypują jedzienie z misek itd .