Dziękujemy
Emi Jaszczuro-żmijka przyszła do mnie na ramieniu znajomych-znajomych jako bardzo nie udany prezent dla dziecka. Kupiona w sklepie w zeszłym tygodniu a w piątek już była u mnie. Jest strasznie chuda i widzę że strasznie mało je. Do tego w zasadzie nic nie zna do jedzenia. Wszystko wącha ale nie je - nie zna. Dlatego podjęłam decyzję o szybkim połączeniu jej do stada, żeby ją Lale nauczyły. Mam nadzieję że dwa, trzy dni i zacznie wciągać sama bo na razie to jej wciskam nutri bo nie tyka nawet sinlaku.
Smutne ale znów mam szczura z totalnego odzysku, nawet nie wiem dokładnie ile to to ma. Na moje oko - do dwóch miesięcy.
Czekam jeszcze na dwa "zamówione ogony" i jak się okazało jeszcze "dziadka Emila" co "dziadkiem Luśkiem " sobie będą w szachy grać
Czyli jak zwykle plany planami a życie swoje scenariusze pisze ..