![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Przedczoraj odeszła ode mnie Zuzia, moja pierwsza szczurka, którą dostałem od mamy na swoje 21 urodziny, Od początku chorowała na mykoplazmozę. Byłem częstym gościem u weterynarza, w miarę możliwości udawało się trzymać w ryzach chorobę. Niestety od jakiegoś czasu występowały przewlekłe problemy z oddychaniem, mimo których Zuzia i tak była wesołym i pełnym życia szczurkiem. Miała przez to wszystko też osłabione serduszko.
Niestety niecały miesiąc temu Zuzia złamała nóżkę w kolanie. W nóżce były odłamki kości, mimo bardzo częstych wizyt u weterynarza i czyszczenia nóżki z ropy całość nie chciała się goići trzeba było nóżkę amputować
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Mama kupiła mi ją, gdy byłem chory na depresję, była ze mną we wszystkich złych chwilach, które przeżywałem od momentu jej dostania, zawsze siadała mi na brzuchu, a ja ją głaskałem, wybiegała szczęśliwa spod kołdry, gdy wracałem do domu, w ogóle nie chciała siedzieć z innymi szczurami w klatce, wolała siedzieć ze mną w łózku, w którym mieszkała właściwie od roku, gdy przechodziła straszny atak mykoplazmozy, który udało się przezwyciężyć. Zawsze gdy szedłem spać kładła się na mojej dłoni i spała tak do samego rana, dopóki się nie obudziłem. Załatwiała się do kuwetki wystawionej z boku łóżka, więc w łóżku w ogóle nie brudziła. Była naprawdę mądrym i kochającym ludzi szczurkiem, jej inteligencja i przywiazanie niejednokrotnie mnie zadziwiały, mam jeszcze 3 szczurzyce, które również kocham, ale ona wyróżniała się na ich tle - wiem, że już nigdy nie będę miał tak oddanego szczurka.
Dziś odebrałem Ją od weterynarza. Jakoś to wszystko nie mogło do mnie dotrzeć, czułem się, jakby to się tak naprawdę nie stało, aż do dziesiejszego wieczora, kiedy sprzątałem łóżko i jej szufladkę na leki. Dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że tam pod kołdrą już jej nie ma, że odchylając kołdrę nie zobaczę już jej zaspanych oczek, że już nigdy nie wskoczy mi na brzuch, i nigdy nie zaśnie na mojej dłoni. Mimo, że jesem facetem i mam 22 lata, to rozbeczałem się jak dziecko, teraz ponownie po moim policzku spłynęła lża i znowu pewnie spalę 3 papierosy pod rząd. Odeszła ode mnie przyjaciółka, która była dla mnie ważniejsza od moich ludzkich przyjaciół, i pozostawiła po sobie olbrzymią pustkę
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
![Obrazek](http://img593.imageshack.us/img593/1701/1ckv.jpg)
![Obrazek](http://img22.imageshack.us/img22/6189/mb8q.jpg)
![Obrazek](http://img577.imageshack.us/img577/927/oz5j.jpg)