




Moderator: Junior Moderator
Okej dzięki, coś popróbuje jutro tylko coś ni mam żadnego właśnie takiego "jedzonka w płynie"nienazwana pisze:Jak najbardziej. Tylko nastaw się że pierwsze razy możesz i po kilka godzin siedzieć i wpatrywać się w otwarte drzwiczki jak fakir, a one i tak będą się bały. I przed "treningiem" nie dawaj im jeść i zabierz im skitrane jedzenie z klatki. Głód działa motywująco. Najlepiej siadać tak z nimi w porach największej aktywności, czyli zazwyczaj wcześnie rano i wieczorem (no i w nocy jak ktoś lubi
). Jogurt kup naturalny, bez chemicznych świństw i cukru. Jeszcze lepsza jest kaszka sinlac (droga) lub bobovita (o wiele tańsza a dobra
) jakaś owocowa tylko koniecznie bezmleczna, bo ma bardziej intensywny zapach niż jogurt. A moje za nią przepadają. A propos marchewki i innych warzyw ... nie rezygnuj z podawania, one muszą to poznać dopiero. Czasem szczurki na przekonanie się lubią gotowaną ( ale nie z zupy tylko bez soli gotowaną) lub utartą z odrobiną miodu..
Ja od początku tak oswajam szczurki. Na początku wiadomo troszkę najedzą się strachu ale to norma. Wszystkie moje szczurki już po ok. 2 miesiącach same wyłaziły z klatki. Raz nawet otworzyły sobie ją (drzwiczki był zabezpieczone drutem!) same i buszowały po mieszkaniu.nienazwana pisze:Przede wszystkim daj im czas na oswojenie się. 2 dni to bardzo mało.Staraj się nie wyciągać ich na siłę z klatki. To ma być ich terytorium. Wyobraź sobie jakby wielkie łapsko nagle wytargało cię z pokoju przez okno? Byłabyś zadowolona czy raczej przerażona? Trzeba przekonać je do samodzielnego wychodzenia z klatki. To wymaga cierpliwości i nagradzania smakołykami.
I wtedy można faktycznie zastosować manewr z wpuszczaniem pod bluzę. Na forum jest cały dział o oswajaniu, poczytaj.
I zapomnij o tej wannie. A co do smakołyków najlepsze są podawane z palca, półpłynne bo szczurek nie ukradnie i nie ucieknie do klatki i będzie musiał podejść i jeść przy tobie. Jogurt gęsty naturalny, kaszka bezmleczna, gerberki. Nałóż na palec i czekaj przy otwartych drzwiczkach aż się zainteresuje. Jak będziesz postępować spokojnie i cierpliwie maluch przestanie gryźć i przekona się że nie jesteś zagrożeniem. Tak często reagują szczurki ze sklepu. Nie były dobrze i delikatnie traktowane przez cale swoje życie
Wow, to naprawdę umieją one zrobić niezłe "bubu"Morgana551 pisze:Wyjmij górną część klatki tak żeby szczurki były w tej plastikowej wanience. Tego mniej agresywnego szybko łapnij i daj do bluzy. Weź do ręki kawałek materiału i weź gryzaka. Na szczęście szczurki mają parę tygodni więc dużej krzywdy nie zrobią. Mnie ugryzł 2 letni szczur. Pawie odgryzł mi opuszek palca.....
melonek098 pisze:Ja zaczełam je kusic jedzeniem, jednego oswoiłam tak,że nie boi sie wchodzi n mnie,lize mnie, i bawi ze mna a drugi, niestety nie jest taki przekupny.