Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Jeśli masz go krótko i jest nieprzyzwyczajony do Ciebie i jeszcze nie oswojony to ze stresu i ze strachu. To normalne i przejdzie mu jak się oswoi, nic z tym nie zrobisz. Trzeba przecierpieć . Staraj się nie wyciągać go na siłę z klatki, to jego terytorium, niech się na nim czuje coraz pewniej. Wyobraź sobie jakby Tobie ktoś nagle wkładał wielkie łapsko do pokoju przez okno i Cię wyciągał . Lepiej próbować skusić szczurka smakołykami i nagradzać samodzielne wyjście z klatki. To trochę trwa i wymaga cierpliwości, ale zobaczysz że jak sam wyjdzie (i będzie miał możliwość powrotu jak będzie chciał) to nie będzie już kupkował, albo przynajmniej o wiele mniej
Tak, kupkowanie jest normalne na początku. Jeśli chodzi o oswajanie to ja moich chłopców oswajałam właśnie metodą "na siłę", później siadałam z nimi na fotel lub wsadzałam do bluzy. W taki sposób oswajałam wszystkie szczuraski. Po ok. tygodniu kupkowanie się skończyło. Chłopcy ręki się nie boją. Kojarzą ją ze smakołykami i że za chwilkę będą sobie hasać po łóżku. Może z wyjątkiem Maksia, ale to inna historia ;/
Mam pytanie wręcz odwrotne do tematu- jak nauczyć szczura załatwiania potrzeb w jednym miejscu? Zakupiłem kuwetę, tyle że zwierzaki nie załatwiają się w niej lecz w innych miejscach w klatce. Czy jest możliwość aby jakoś ich tego nauczyć? No nie wiem, może odchody po prostu raz, drugi, trzeci przełożyć w to miejsce gdzie chcemy aby się załatwiały? Jak sądzicie? Jest na to jakaś metoda?
Przenoszę już tydzień do kuwety wszystkie kupki . Efektów na razie brak (jedzenie znoszą do kuwety ) ale jestem dobrej myśli. Taki trening chyba powinien potrwać o wiele dłużej więc trwam w walce . U mnie większym "problemem" są przelane hamaczki. Leją w hamaki i leżą w tych siurach! Ale ostatnio zauważyłam mokry żwirek w rogu kuwety!
Jest nadzieja ...
W hamaki będą sikać, bo w ten sposób znaczą teren. Dodatkowo w upały w ten sposób się chłodzą. Ale z kupkami warto jeszcze popróbować - to może się udać
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Nie tracę nadziei . Pomimo, że rodzinka śmieje się ze mnie jak mnie widzą przenoszącą do "ubikacji" z kuwety i z hamaczków kupy przy pomocy łyżki (oczywiście zutylizowanej i przeznaczonej już tylko do tego celu ). No ale wszystko dla ogoniastych
Moje 2 dziewczyny same się nauczyły korzystać z kuwety. Poprostu do tego doszły
Możesz też wkładać wszystkie bobki do kuwety to zrozumieją że to po to jest kuweta
Siuśkania pod siebie raczej nie oduczysz. Z kupcianiem zwykle idzie łatwiej ,to znaczy, z tym dokładnie, żeby szczur wiedział, po co jest tak kuweta i co się tam robi. Co nie jest jednoznaczne z tym, że ogony uszanują Twoje życzenie Moje panny wszystkie wiedzą, o co kaman, ale pojedyncze kupki i tak zbieram. Jedną kuwetę narożną mają na parterze klatki, a drugą zamontowałam pod sufitem, tam, gdzie mają wszystkie kąty do spania - trochę pomogło, znaczy, po prostu nie chciało im się złazić na dół Warto spróbować Zauważyłam też, że im czyściej w klatce, tym tych przypadkowych bobków mniej. Tuż po sprzątaniu dziewczyny chodzą do kuwety, a przed następnym sprzątaniem kupają jak leci...
Witam wszystkich U mnie na chwilę obecną pomogło "przenoszenie" odchodów do kuwety. Może były to przypadki, może nie - dziś załatwiły się już w wyznaczonym do tego miejscu Jeśli ktoś miał by z tym problemy to proszę spróbować przekładać odchody i same zwierzaki powinny zrozumieć Pozdrawiam.
Koniec sikania i bobkowania w calej klatce. Od dzis chłopy mają kuwetę (na razie dużą, na pół klatki) z trocinami, reszta wyściełana ręczniczkami papierowymi, które w przyszłości ( jak juz sie naucza kuwety) mam zamiar zastapić polarkiem. Zobaczymy jak to sie sprawdzi. Dodam jeszcze, że chłopaki mają ponad pół roku, ale nie wiem czy wiek ma wpływ na szybkość pojmowania XD
Hej mam pytanie. Chcę zacząć tą naukę w końcu. Boje się, że nic z tego nie wyjdzie, bo moje są jak na razie odporne na naukę, ale warto spróbować. Zrobię tak jak było tu napisane, ale przyszło mi do głowy coś jeszcze; żeby nie sikały na półki, albo po domu. Przeczytałam w necie, że w miejscu sikania tam gdzie nie trzeba (półki, podłoga w domu itp.) można przetrzeć lekko spirytusem lub alkoholem. To podobno działa na gryzonie i psy, wtedy już na tym miejscu nie będą sikać. Tylko czy nie będą tego lizały, nie zaszkodzi? Czy to w ogóle zadziała?
Szczerze wątpię. Sikanie pod siebie to nie kwestia przyzwyczajenia czy złośliwość. Szczury w ten sposób oznaczają swój teren oraz stado. Nie tylko samce, także samiczki. Poza tym już wolę zapach moczu i codzienne przecieranie półek czy pranie hamaków co kilka dni, niż zapach spirytusu unoszący się w pomieszczeniu. Już nie mówiąc o tym, że szczury mają tak silny węch, że mogą zacząć wariować w takim otoczeniu...
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran