No już, już! Ciotki się niecierpliwią, to naskrobię co tam, jak tam
Chciałam zrobić fotorelację już po skończonym łączeniu, ale niestety... Szukanie mieszkania zabiera mi bardzo dużo czasu. Poza tym podczas łączenia muszę mieć obok mojego tż, bo samej jest mi ciężko ogarnąć to całe towarzystwo. Więc wszystko idzie bardzo mozolnie i opornie. Gdybym miała więcej czasu prawdopodobnie byłoby już po zawodach. buf.
To po kolei:
Pierwsze łączenie zrobiłam po kilku dniach od przywiezienia Jagodzianek. Po wielu dywagacjach stwierdziłam, że najlepszym rozwiązaniem będzie najpierw łączyć Jagodę ze starymi babskami. Jak się dogadają, to dołączyć Śrubkę i Gumkę.
Wrzuciłam Jagodę do wanny i na pierwszy rzut poszła Pianka, bo ciapa totalna z niej. Jagoda ją ponuchała, pochodziła za nią. Po godzinie w wannie sytuacja wyglądała tak:
Miód na moje oczka! Spokój o ogólna miłość. Pianka oczywiście darła się i sprzedawała kopniaki Jagodzie na początku, ale potem tak uroczo się tuliły.
Po godzinie dorzuciłam Korbę.
Spokój. Trochę niuchania i to wszystko:
![Obrazek](http://images63.fotosik.pl/107/23e6612152f4113amed.jpg)
Co prawda miłości z Korbą nie było, ale względna tolerancja w wannie powstała.
To ja już uradowana, że hoho:
Gdzieś mi wcięło fotki z Pianką, ale tu też względny spokój był. Zero kotłowania. Nie wiedziałam, czy się śmiać, że tak dobrze idzie, czy płakać, że nie kwapią się do ustalania hierarchii. W sumie w wannie siedziały ze cztery godziny. W tym czasie była u mnie przyjaciółka i piłyśmy sobie piwko w łazience.
Następnego dnia powtórka z rozrywki. Trzy godziny w wannie bez żadnych wojen. Rewelacja.
Następnego dnia stwikerdziłam, że czas na wyższy level i postanowiłam, że placem do łączenia będzie kanapa, gdzie czuć zapach i starej ekipy i Jagody (bo tam z Jagodnikami miała wybiegi)
No i się zaczęło...
Najpierw Jagoda z Pianką.
Jagoda ciągle za nią łaziła, próbowała ją 'puknąć' po samiczemu. Pianka zaczęła się wkurzać i o dziwo zaczęły się chatrać! Ale jak! Jagoda ustawiała się bokiem, Pianka zaczęła fukać i szarżować na Jagodę. Ogony zaczęły przypominać wściekłe węże (aż tżtowi się węże przez to śniły
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
). Pokotłowały się. Jadoga oczywiście krwawe ślady. Alem się zestresowała! W życiu nie widziałam Pianki w takim stanie. Toż to najspokojniejszy szczur świata.
Uspokoiło się, każda w swoim koncie, ale było ciagle napięcie. Dorzuciłam Korbę, za chwilę Dziurkę. Też kotłowanie, ale już na mniejszą skalę... Pianka połozyła Dziurkę, co nas zaskoczyło bo Dziurka, to chyba alfa. Z Korbą kotłowanie też było. Krewka z delikatnej skórki Jagody poszła.
Siedziały tak ze dwie godziny, potem zaczęły strasznie się nudzić i uciekać z kanapy... To pochowałam towarzycho.
Następnego dnia to samo.
![Obrazek](http://images65.fotosik.pl/107/b377cf0d824079femed.jpg)
Też kotłowanie, jak nie większe. Dwie godziny na kanapie.
Przez to, że nie mam czasu łączone były tylko cztery razy. Podmieniam szmatki.
Z moich obserwacji wynika, że Jagoda chce alfować... Ustawia się bokiem, fuka, zaczepia sama. Jak któraś z dziewczyn do niej podejdzie, to zaraz pompuje się jak balon... Nie wiem, ale po początkowej euforii robię się coraz bardziej sceptyczna.
Może spróbować w transporterze? Podejrzewam, że jakbym wrzuciła je teraz do klatki (wyczyszczonej ofkors) to byłaby jedna wielka krwawa plama. Jagoda po prostu wkurza resztę dziewczyn tą próbą gwałtów ciągłą, zastyganiem w miejscu, pompowaniem się i ustawianiem bokiem... Nie wiem, co ja biedny żuczek mam począć. W końcu to tylko cztery dni łączenia.
Żeby tylko doba miała 72 godziny.
Jagodniki biedne czekają na swoją kolej w łączeniu. Ale są takie pocieszne! Tak się kotłują, bawią, zaczepiają! Śrubka, to już w ogóle.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Przychodzi, wchodzi, schodzi, kombinuje
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Gumka jest nieśmiała bardziej, chowa się. Ale jak się rozkokosi, to dokazuje niemniej jak siostra.
Dwa Diabły Tasmańskie:
Niewiarygodne jak one szybko rosną. Przed chwilą je przywieźliśmy z Poznania, takie tycie były, a tu już o połowę większe się zrobiły. Nie chcę, żeby urosły <smuteczki>
A tu Dżejgod:
I moje słonko najukochańsze, Korba:
Z ploteczek - planuję zacząć robić policealnie, równolegle ze studiami technika weterynarii, o.
Przepraszam za chaos i anarchię, ale naprawdę mam mało czasu na cokolwiek. Wezmę się za siebie, obiecuję
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Ściskamy!
(poradźta może co ciotki jak to łączenie rozegrać. może coś źle robię? pocieszta.)