Możesz je powoli oswajać, kontakt z Tobą jest wręcz wskazany

Po prostu chodziło mi o to, żebyś się nie dziwił, że po 5 dniach panny czują się jeszcze niepewnie, bo to normalne
Powinieneś na razie brać je razem, bo są malutkie, są u Ciebie krótko i z tego co pisałeś, szczególnie Eska, gdy nie ma w pobliżu Inki, czuje się nieswojo. Nie rozumiem metody z biurkiem

Proponuję albo próbować pod bluzą, albo np. rozłóż jakiś kocyk na łóżku, usiądź, obok postaw otwartą klatkę i... czekaj

Panny będą stopniowo wychodzić z klatki, poznawać, obwąchiwać, podchodzić do Ciebie, niech się rozejrzą, ale niech klatka będzie cały czas w pobliżu i cały czas otwarta, a Ty "na siłę" ich nie przenoś i nie wyciągaj, nie wykonuj gwałtownych ruchów - niech zobaczą, że mogą wejść Ci na kolana, zejść z nich i nic takiego się nie stanie, a wręcz przeciwnie, dostaną jakiś smakołyk czy po prostu je pogłaszczesz
Najważniejsza jest cierpliwość

pomalutku się przyzwyczają i nawet się nie zorientujesz, jak się szybko staną rozbrykane i ciekawskie
