Trudne początki samiczek
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Trudne początki samiczek
Witam,
wczoraj wziąłem od hodowcy kilkutygodniową albinoskę Mimi oraz posiadam dwumiesięczną szczurzycę Lili. Starałem się je zaprzyjaźnić tak jak według porad na forum, ale przedstawię wam sytuację:
Na początku gdy obie były w klatce Lili zaczęła naskakiwać na to maleństwo , ale raczej w "przyjazny" sposób, bo nie znalazłem na jej ciele zadrapań czy krwi. Gdy razem śmigały po kanapie, to Lili jedynie podchodziła powąchać Mimi i ta druga od razu zamarła w miejscu gdzieś przez 2 minuty. Teraz jest drugi dzień ich wspólnego mieszkania i Mimi ciągle siedzi na górze klatki, a Lili drzemie sobie na dole, a gdy nie śpi, to nie daje jej nawet dojść do miski z jedzeniem (odczekałem te 12h z niepodawaniem jedzenia). Jedynie gdy ta większa śpi, to mała może pogrzebać w misce, a gdy usłyszy, że Lili wstaje, to od razu wdrapuje się na górę.
Czy to jest normalne i po kilku dniach będą razem zasypiały czy trzeba przyjąć inną taktykę?
wczoraj wziąłem od hodowcy kilkutygodniową albinoskę Mimi oraz posiadam dwumiesięczną szczurzycę Lili. Starałem się je zaprzyjaźnić tak jak według porad na forum, ale przedstawię wam sytuację:
Na początku gdy obie były w klatce Lili zaczęła naskakiwać na to maleństwo , ale raczej w "przyjazny" sposób, bo nie znalazłem na jej ciele zadrapań czy krwi. Gdy razem śmigały po kanapie, to Lili jedynie podchodziła powąchać Mimi i ta druga od razu zamarła w miejscu gdzieś przez 2 minuty. Teraz jest drugi dzień ich wspólnego mieszkania i Mimi ciągle siedzi na górze klatki, a Lili drzemie sobie na dole, a gdy nie śpi, to nie daje jej nawet dojść do miski z jedzeniem (odczekałem te 12h z niepodawaniem jedzenia). Jedynie gdy ta większa śpi, to mała może pogrzebać w misce, a gdy usłyszy, że Lili wstaje, to od razu wdrapuje się na górę.
Czy to jest normalne i po kilku dniach będą razem zasypiały czy trzeba przyjąć inną taktykę?
Re: Trudne początki samiczek
moze narazie opróżnij klatke ze wszytskich domków hamaków półek, połóż polarka na dole klatki w kuwecie
rozsyp jedzenie w klatce bez miski i niech sobie tak posiedzą dziweczyny jeden dzień dwa.
mysle że mała sie poprostu boi, i zaraz jej przejdzie
rozsyp jedzenie w klatce bez miski i niech sobie tak posiedzą dziweczyny jeden dzień dwa.
mysle że mała sie poprostu boi, i zaraz jej przejdzie
Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... Melina ma się dobrze w nowym domku
Re: Trudne początki samiczek
U mnie przy ostatnim łączeniu pomogło to co proponuje akzi - zabranie michy z jedzeniem i wysypanie granulatu na dno kuwety (inaczej Krecia spała na misce i jedzenia nie było). Żadnych hamaków, domków i innych przyjemności. Sama kuweta i spory kawał polarowego koca.
Możesz też wsadzić je na jakiś czas do transportera (pamiętaj tylko żeby dać jeść i coś do picia) - nie będzie możliwości ucieczki przed sobą, ani spania na różnych piętrach. Integracja na siłę.
Aha... piskami się nie przejmuj za bardzo. Na pewno będą protesty przy próbach iskania.
Możesz też wsadzić je na jakiś czas do transportera (pamiętaj tylko żeby dać jeść i coś do picia) - nie będzie możliwości ucieczki przed sobą, ani spania na różnych piętrach. Integracja na siłę.
Aha... piskami się nie przejmuj za bardzo. Na pewno będą protesty przy próbach iskania.
Jedz i walcz!
Front antywieszakowy
Front antywieszakowy
Re: Trudne początki samiczek
Wczoraj cały dzień siedziały w pustej klatce. Najgorsze jest to, że półki są przymocowane do klatki i nie można ich ściągnąć.
Zamiast tego polarowego koca może być jakaś wyprana szmatka? Bo nic takiego nie posiadam. :/
Jedzenie mógłbym rozsypać, tylko nie wiem czy na półkach nie pospada. Ogólnie gdy Lili śpi, to Mimi po cichu schodzi na dół i je sobie z miski.
Inna sytuacja (z ostatnich dwóch godzin): Lili zasnęła za takim materiałowym tunelem i po chwili gdy Mimi poczuła się bezpiecznie, to poszła spać do tego tunelu. Przez chwilę były przepychanki w tunelu (no w sumie Lili ją tylko przepychała, bo mała jest bezbronna) i teraz Mimi dalej śpi w tunelu, a Lili siedzi i się myję i czasami zagląda do tego tunelu.
Zamiast tego polarowego koca może być jakaś wyprana szmatka? Bo nic takiego nie posiadam. :/
Jedzenie mógłbym rozsypać, tylko nie wiem czy na półkach nie pospada. Ogólnie gdy Lili śpi, to Mimi po cichu schodzi na dół i je sobie z miski.
Inna sytuacja (z ostatnich dwóch godzin): Lili zasnęła za takim materiałowym tunelem i po chwili gdy Mimi poczuła się bezpiecznie, to poszła spać do tego tunelu. Przez chwilę były przepychanki w tunelu (no w sumie Lili ją tylko przepychała, bo mała jest bezbronna) i teraz Mimi dalej śpi w tunelu, a Lili siedzi i się myję i czasami zagląda do tego tunelu.
Re: Trudne początki samiczek
moim zdaniem masz pozamiatane teraz tylko czekaj aż dziewczyny się do siebie przekonają na sto procent i zostaną przyjaciółkami na smierć i zycie
a na to potrzeba czasu
a na to potrzeba czasu
Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... Melina ma się dobrze w nowym domku
Re: Trudne początki samiczek
Zauważyłem, że Mimi w końcu broni się przed Lili i pokazuje jej pazura. :p Ogólnie mała przekonała się do siedzenia na dole, tylko Lili non-stop sprowadza ją do parteru gdy Mimi wyjdzie z tunelu. Tak przy okazji - zastosowałem wasz sposób na rozrzucenia jedzenia po klatce i faktycznie zadziałał. ^^
Mam pytanie trochę z innej beczki, ale nie będę zakładał specjalnie nowego tematu - mianowicie Lili biega jakby miała ADHD po łóżku, gdzie Mimi spokojnie sobie drepta. Ogólnie starsza była sama przez półtorej miesiąca i może być to sposób okazania, że cieszy się z powodu nowej współlokatorki?
Mam pytanie trochę z innej beczki, ale nie będę zakładał specjalnie nowego tematu - mianowicie Lili biega jakby miała ADHD po łóżku, gdzie Mimi spokojnie sobie drepta. Ogólnie starsza była sama przez półtorej miesiąca i może być to sposób okazania, że cieszy się z powodu nowej współlokatorki?
Re: Trudne początki samiczek
myślę że napewno się cieszy
Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... Melina ma się dobrze w nowym domku
Re: Trudne początki samiczek
Tylko ogólnie ona ją kompletnie olewa na tym łóżku i to jest najlepsze, taka ukrywana radość mógłbym powiedzieć - zaczepia ją, nie interesuje się nią jakoś bardzo, a biega jak szalona.
Re: Trudne początki samiczek
wiesz bo one nie beda non stop sie soba zajmowały sama obecność drugiego futrzaka z ogonem to juz niezła radość
Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... Melina ma się dobrze w nowym domku
Re: Trudne początki samiczek
Spoko, teraz rozumiem. Myślałem, że po prostu są jak papużki nierozłączki - ciągle ze sobą chodzą i nie opuszczają siebie na krok.
Re: Trudne początki samiczek
Z ostatniej chwili: wyjąłem tunel i Lili śpi obok Mimi w kącie klatki - myślę, że kilka dni wystarczy i będą jedynie pałać do siebie miłością i zaufaniem. ^^
Temat do zamknięcia.
Temat do zamknięcia.