![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Szukałam na forum podobnego tematu ale niestety nie znalazłam drugiego takiego przypadku...
Moja szczurcia (samiczka) ma ponad 2 lata. Od kilku dni drapie się w okolicy głowy, szyi tzn. nie dotyka łapką sierści tylko macha nią jakby w powietrzu. Drapie się głównie po lewej stronie. Potrafi tak drapać, przestać na kilka sekund i znowu drapać. Widać, że coś ją tam drażni. Wzięłam ją pod lampę, grzebałam w futerku - żadnych ranek, strupków, czerwonych robaczków, czarnych kropek, zaczerwienień, skóra jest różowa i czysta. Jedyne co zauważyłam to pomarańczowe plamki na zadku, w tym miejscu ma też delikatnie przerzedzoną sierść. Myślałam że to może łupież hormonalny ale to samiczka. Może to ją swędzi tylko tam nie może dostać łapką. Zauważyłam też, że drapanie po karku sprawia jej przyjemność czyli jakby coś tam swędziało. Uszka ma czyste. Żadnych strupków czy porfiryny ani z uszu, ani z oczu, ani z nosa. Od około dwóch tygodni podaję jej codziennie witaminę B complex (1/4 tabletki) i Opokan Artro na stawy (1/8 tabletki) bo ma problem z tylnymi łapkami.
Proszę Was o radę, co to może być? Czy ktoś miał taką sytuację? Czy to od tych leków?
Pozrawiam:)