Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Właśnie zauważyłam, że moje dwie paskudy wyżarły w kuwecie dziurę, na razie niewielką, ale powstała dziś w nocy, więc rozwiercenie jej do rozmiaru szczura to tylko kwestia czasu, krótkiego . Mam tą klatkę od miesiąca!!! Kuweta jest wielka 100/60 cm, i myślałam, że dosyć gruba. Co prawda widziałam wcześniej na rogach ślady piłowania, ale nie sądziłam że się przegryzą . Co robić ? Może ktoś podrzuci pomysł na reperację w trybie ekspresowym? Dziura jest w samym rogu kuwety. Myślę, że jeśli zostawię je w tej klatce dzisiaj na noc to bankowo nawieją . HELP
To zależy do czego masz dostęp - widziałam, że ktoś zasłaniał dziurę w kuwecie dużym kamieniem, którego szczury nie były w stanie przesunąć. Można też zastawić czymś z zewnątrz. Jeśli masz dostęp do np. Castoramy to można przykręcić w to miejsce metalowe kątowniki... gdzieś było na forum zdjęcie jak to wygląda, ale nie mogę teraz znaleźć.
Ja mam przyklejone od zewnątrz kształtki metalowe. Myślę, że kątowniki tez mogą być. Klej na ciepło jest od zewnątrz, tak że szczury nie mogą go dosięgnąć i zjeść.
Ihime, zapodasz fotkę? Bo moje sikają w kąty, i czymkolwiek zakleję, to siki się wciskają pod metalowe blaszki :/
W jednej z dziur mam koszyk z dużym kamieniem, i zaklejone drucianą siatką (siatka naklejona od zewnatrz srebrną tasmą). w Innym miejscu jak kawałek siatki - siatka ulozona w srodku, do niej doczepiony drut, i drut zaczepiam o pręty klatki. Ale to wszystko tymczasowe.
A na super szybko pomagało zaklejenie srebrną taśmą, niektóre się frajerowaly i nawet papierowej tasmy nie gryzły.
ja od zewnątrz montowałam kątowniki metalowe, jak wyżej już zostało napisane.
a jak wyżarły już mega wielką dziurę (nie było mnie akurat na weekend w domu), to osiatkowałam od wewnątrz kuwety. ciężej się czyściło, ale nie miały już szans wyleźć.
bez szczurków... ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Z braku na cito kątowników zamontowałam w rogach klatki tunele zrobione z siatki, która została mi po osiatkowaniu klatki. Takie na średnicę szczura i długość ok 10-12 cm. Spięłam je zapinkami do kabli i zapinkami umocowałam do klatki. Zamontowałam je pionowo, zachodzą na rogi kuwety i osłaniają nadgryzienia od wewnątrz. A i szczury mają dodatkową atrakcję, bo mogą przełazić przez tunele i wspinać się po nich.
W żadnym razie. Niektóre szczurki potrafią otwierać drzwiczki, albo sie wygryzą, bo akurat mają taka ochotę, i nie ma na to wpływu ilośc wybiegów czy drewienek w klatce. Dodatkowo pies może być stresujący dla szczurków (zapach, ew. szczekanie, trącanie nosem klatki). Są psy, które sa przyjacielskie do zwierzaków, ale mogą nie być np. do wszystkich szczurków w stadzie. No i nigdy nie wiadomo jak się zwierzęta zachowają, pies może przypadkiem zrobić krzywdę.
Ja mogę się podzielić niezłym sposobem na uporanie się z tym problemem. Moja kuweta jest szklana. Koszt zamówienia takiej nie jest duży, głębokość też nie, a wysokość klatki - wiadomo, skraca się. Ale spokój ducha jest nieopisany.
Ze mną dwie księżniczki.
Rumba od: 20.11.2011
Urke od: 09.11.2013
Bianka
Bunia
Cynamon
Moim zdaniem szkło nie jest najlepszym pomysłem - szczury spokojnie są w stanie je przegryźć. Kiedyś rozmawiałam z gościem, którego szczur odpiłował szyjkę butelki po piwie zostawionej na stole na czas wyjścia do kuchni... Ale może jest na tyle fajnie wykonana, że uniemożliwia (no dobra - utrudnia :]) szczurom przegryzienie. Z chęcią również obejrzę fotki
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran