[Gorzów Wlkp.] Szczurka z zoologa max 4m-ce (+córka)

Archiwalne adopcje (udane i nieudane) i archiwalne narodziny

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
zazula2007
Posty: 49
Rejestracja: sob wrz 21, 2013 7:02 pm
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

[Gorzów Wlkp.] Szczurka z zoologa max 4m-ce (+córka)

Post autor: zazula2007 »

Witam,
oddam szczurkę z zoologa mającą max 4 miesiące osobie z doświadczeniem w oswajaniu szczurków. Kupiłam ją zaciążoną i nie zdążyłam do końca oswoić gdyż się okociła. Nie ugryzła mnie nigdy ale piszczała gdy brałam na ręce, poza tym rzuca się na jedzenie, jest bardzo łapczywa. Ciążę i poród przeszła pomyślnie, dobrze opiekuje się potomstwem, jest bardzo ciekawska. Ma 3 córki więc mogę ją oddać razem z maleństwem jeśli ktoś nie posiada towarzyszki. Oddaję ją z tego powodu, że mój partner, którego usilnie próbuję przekonać, że szczurki to fantastyczne zwierzątka mówi, że Mini "wyleci" przez okno jak jej nie zdążę oswoić zanim młode nie podrosną. A ja po prostu się boję, że mi ucieknie (już 2 razy tak zrobiła) a ja nie chcę ryzykować, wciąż karmi młode więc jej ucieczka na wiele godzin może spowodować nieszczęście. Dodam, że jest bardzo ciekawska, energiczna, pozwala brać młode, dużo odpoczywa poza gniazdem przyjmując przesłodkie pozycje. Długość od pyszczka do nasady ogona ok. 16cm, nie ważona.

Mini:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i 2tygodniowa Misia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Do oddania za ok. 3 tygodnie więc jest sporo czasu do namysłu.
Awatar użytkownika
dominiszka
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 22, 2013 10:01 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: [Gorzów Wlkp.] Szczurka z zoologa max 4m-ce (+córka)

Post autor: dominiszka »

Nie będziesz próbowała jej oswoić przez te 3 tygodnie?
Może zaproponuj partnerowi, że to on wyleci przez okno jeśli nie da Ci więcej czasu :) Może sobie nie zdaje sprawy, że teraz, kiedy są młode oswojenie graniczy z cudem?
Współczuję.
with a cigarrete smile sayin' things you can't ignore

Za TM: Lily [*]
Na zawsze w moim sercu, choć w domach już innych: Abi, Ludi, Zgredek, Gapcio i Aiden.[/color][/size]
Awatar użytkownika
zazula2007
Posty: 49
Rejestracja: sob wrz 21, 2013 7:02 pm
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: [Gorzów Wlkp.] Szczurka z zoologa max 4m-ce (+córka)

Post autor: zazula2007 »

Próbowałam i skończyło się to dramatyczną ucieczką. Poza tym chcę oddać 1 lub 2 szczurki i wypadło na Mini a moje prywatne stosunki z innymi domownikami nie są tematem do rozmów.
Awatar użytkownika
dominiszka
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 22, 2013 10:01 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: [Gorzów Wlkp.] Szczurka z zoologa max 4m-ce (+córka)

Post autor: dominiszka »

Jasne, spoko.
with a cigarrete smile sayin' things you can't ignore

Za TM: Lily [*]
Na zawsze w moim sercu, choć w domach już innych: Abi, Ludi, Zgredek, Gapcio i Aiden.[/color][/size]
Ebiana
Posty: 46
Rejestracja: czw mar 08, 2012 1:23 pm

Re: [Gorzów Wlkp.] Szczurka z zoologa max 4m-ce (+córka)

Post autor: Ebiana »

zazula2007 mamusia wygląda na malutką i drobniutką. Nic dziwnego, że rzuca się na jedzenie. Karm ją wysokowartościowym pokarmem i niech wcina bez ograniczeń ;)
Bardzo trudno będzie ją teraz oswoić, bo ciągnie do młodych. Z doświadczenia jednak wiem, że można zdobyć zaufanie nawet najbardziej płochliwego szczurka, jeśli jest młody. W każdym razie powodzenia zarówno w oswajaniu (aby łatwiej było nowemu domkowi), jak i w adopcji :)
Awatar użytkownika
zazula2007
Posty: 49
Rejestracja: sob wrz 21, 2013 7:02 pm
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: [Gorzów Wlkp.] Szczurka z zoologa max 4m-ce (+córka)

Post autor: zazula2007 »

Ebiana pisze:zazula2007 mamusia wygląda na malutką i drobniutką
Oj drobniutka to ona już nie jest (choć malutka to i owszem), bardzo ładnie przytyła od porodu pomimo karmienia, wygląda jakby była w kolejnej ciąży :)
Jej rzucanie się na jedzonko nie jest spowodowane głodem, ponieważ nawet jak jest najedzona do syta to i tak się rzuca na koleją porcję a następnie odkłada ją na bok i przychodzi po jeszcze jedną, którą i tak odłoży.
Ostatnio poświęcam jej więcej czasu i podaję mniejsze porcje i zaczyna chwytać je wolniej, tzn. sprawdza czy to co jej podaję jest czymś do jedzenia, wącha zanim chwyci. Palców też już nie traktuje jako kolejną porcję jedzonka :) nadaj jednak nie chce wejść na rękę, natomiast na inne miejsce niż ręka poza klatką jest bardzo chętna ale jej na to nie pozwalam, jak wspominałam boję się, że ucieknie a ja nie chcę pozbawić maluchów jej mleka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Adopcji i Narodzin”