Kiedy je brałam to były zupełnie małe,nie pamiętam ile,ale takie już gotowe do oddania. Podejrzewam że około 5.5 miesiąca mają teraz. Szczerze mówiąc to codziennie je puszczam po pokoju,jak tylko siedzę w domu. Wiele razy się zdarza że malutka,Szara ( że tak je zacznę rozróżniać) bez problemu wchodzi po mnie i liże,Ruda (ta niesympatyczna) delikatnie bada czy może wejść,czasem wchodzi na kolana,ale niezbyt często..zdarza się ze podskubnie i ucieknie. Nie wydaje mi się żeby to był strach,bo w końcu nic jej złego nie robię,szczególnie kiedy zaczęłam zauważać jej dziwne zachowanie,po prostu bardziej uważam co robię. Myślałam że już się wszystko unormowało,aż do dziś,jak z zaskoczenia mnie dziabnęła. Najgorsze jest to,że jest dwulicowa,raz ugryzie,raz da sie wziąć na ręce na chwile.
Martwię się o Szarą,ponieważ nieraz ją atakuje też,gryzie po łapkach i wyskubała jej za uszkiem futerko..raz ją gryzie,zaraz śpią razem. Niestety niszczy też dużo rzeczy w domu,staram się z nią zaprzyjaźnić,ale im bardziej próbuję jej pokazać,że nie zrobię jej krzywdy tym wychodzi gorzej,a przecież złych zamiarów nie mam.
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)