dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- MichalKonstanty
- Posty: 167
- Rejestracja: czw sty 03, 2013 3:51 am
- Lokalizacja: Poznań / Wrocław
- Kontakt:
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
Czy nie warto zastanowić się także jakie podłoże ma to gryzienie? Może nie mają wystarczających wybiegów i atrakcyjnych i twardych "obiektów" do podgryzania i piłowania ząbków. W takim wypadku dobrze by im było zapewnić jakieś wysokiej jakości kolby w klatce i karmy typu ALL-in-ONE w twardych kulkach. A może szczury chcą uciec? Czy to jest możliwe, czy ktoś ma doświadczenie z tego typu sytuacjami?
- zielona_owca
- Posty: 142
- Rejestracja: pn lis 05, 2012 7:11 pm
- Lokalizacja: Płock
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
Wydaje mi się, że jeśli szczur to zwierzę nocne, to niezależnie od ilości godzin wybiegu w dzień i tak szajba uderzy im w nocy i na to nic nie poradzimy.
Przyznaję, że jedyny problem jaki jest z tą kuwetą, to jej waga. Ale przy wymianie żwirku używam łopatki i worka, myję wilgotną szmatką i ew. odkurzam pył, jaki zbiera się na ściankach (może niekoniecznie w tej kolejności ). A gdy chcę porządnie wszystko umyć i znieść ją na dół, no cóż, mam tatę.
Kosz takiego rozwiązania jest nieduży, bo około 30 - 50 zł. Klatka jest "włożona" w kuwetę (której obwód jest 1-2 cm większy od obwodu klatki), że pręty uniemożliwiają (przepraszam, utrudniają ) pogryzienie jej szczurom.
Przepraszam za bałagan w klatce, paskudy.
Przyznaję, że jedyny problem jaki jest z tą kuwetą, to jej waga. Ale przy wymianie żwirku używam łopatki i worka, myję wilgotną szmatką i ew. odkurzam pył, jaki zbiera się na ściankach (może niekoniecznie w tej kolejności ). A gdy chcę porządnie wszystko umyć i znieść ją na dół, no cóż, mam tatę.
Kosz takiego rozwiązania jest nieduży, bo około 30 - 50 zł. Klatka jest "włożona" w kuwetę (której obwód jest 1-2 cm większy od obwodu klatki), że pręty uniemożliwiają (przepraszam, utrudniają ) pogryzienie jej szczurom.
Przepraszam za bałagan w klatce, paskudy.
Ze mną dwie księżniczki.
Rumba od: 20.11.2011
Urke od: 09.11.2013
Bianka
Bunia
Cynamon
W serduszku i gdzieś obok: Tosia, Kokunia.
Rumba od: 20.11.2011
Urke od: 09.11.2013
Bianka
Bunia
Cynamon
W serduszku i gdzieś obok: Tosia, Kokunia.
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
A to tak zwyczajnie zrobione To mozna takie zrobić z blachy. Co do powodów gryzienia, to tu nie ma reguły. Niektóre są wybiegane, a potem gryzą kuwetę, bo akurat mają taką ochotę, albo chcą znowu na wybieg. A jak sa na wybiegu- to śpią.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
-
- Posty: 98
- Rejestracja: wt mar 05, 2013 1:41 pm
- Lokalizacja: Skępe/Toruń
- Kontakt:
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
Słuchajcie, ja ze sprawą w tym temacie. Panny moje dosłownie POŻARŁY mi kuwetę w całości (no, prawie), tak że całego tyłu i jednego boku praktycznie nie ma, klatka ledwo stoi (nadal wystarczająco stabilna żeby to nie było niebezpieczne, nie martwcie się ) To jeszcze nie jest najgorsze bo od tamtej strony jest odpowiednio ściana i szafka więc nie mogą wyjść, ale zjadły też dwa rogi tak, że teraz są tam zamknięte tylko dzięki temu, że jeden zasłoniłam metalowym obciążonym pudełkiem, a drugi - jako że jest ciasny i na brzegu komody, więc nie dało się tam włożyć nic sensowniejszego zatkałam (o zgrozo) złożonym parasolem. Kiedy jeszcze dziury nie były takie ogromne próbowałam wszystkiego, zastawiałam, blokowałam, ale te paskudy zamiast nawet próbować poradzić sobie z moimi super zabezpieczeniami po prostu robiły nowe dziury obok. Szykuję się do przerobienia klatki w niedługim czasie, bo baby moje są z całą pewnością niereformowalne (typ: "spadaj mamo, będę gryźć kuwetę bo mam na to ochotę, jak chcesz gryźć zabawki albo kolby to sobie gryź, ja nie będę" ) i teraz mam dwa takie pomysły: (klatka nasza to ta słynna, popularna osiemdziesiątka z Allegro, czyli 80x48x80, wys. kuwety jakoś koło 17cm?)
1. pierwszy plan był taki, żeby wymienić kuwetę na nową, z pleksy. Po drodze był jeszcze pomysł ze szkłem ale zrezygnowałam ze względu na wielkość i ciężar takiego rozwiązania. Z tego, co tu widzę macie doświadczenia ze szczurami przegryzającymi szkło, więc w sensowność kuwety z pleksy też zwiątpiłam...?
2. drugi pomysł na jaki wpadłam to dokupić drugą identyczną klatkę (co wyszłoby i tak taniej niż ta pleksa), i połączyć je obie dolnymi stronami, po czym postawić na nowej kuwecie - w ten sposób miałabym klatkę o wymiarach około 80x48x125, która dodatkowo stałaby na tej siedemnastocentymetrowej kuwecie, do której baby nie miałyby dostępu - dach jednej z klatek robiłby za kratkę nad kuwetą.
I teraz pytanie, co sądzicie o tych rozwiązaniach? Widzicie jakieś duże wady tej drugiej opcji? Wiem, że konstrukcja nie będzie stabilna bo te klatki słyną z tego że są chwiejne, ale na pewno wystarczająco ją wzmocnię. Oprócz tego niby podłoga z prętów nie jest najlepszą opcją dla szczurzych łapek, ale moje baby i tak nie siedzą nigdy na podłodze, więc może to nie byłby problem?
1. pierwszy plan był taki, żeby wymienić kuwetę na nową, z pleksy. Po drodze był jeszcze pomysł ze szkłem ale zrezygnowałam ze względu na wielkość i ciężar takiego rozwiązania. Z tego, co tu widzę macie doświadczenia ze szczurami przegryzającymi szkło, więc w sensowność kuwety z pleksy też zwiątpiłam...?
2. drugi pomysł na jaki wpadłam to dokupić drugą identyczną klatkę (co wyszłoby i tak taniej niż ta pleksa), i połączyć je obie dolnymi stronami, po czym postawić na nowej kuwecie - w ten sposób miałabym klatkę o wymiarach około 80x48x125, która dodatkowo stałaby na tej siedemnastocentymetrowej kuwecie, do której baby nie miałyby dostępu - dach jednej z klatek robiłby za kratkę nad kuwetą.
I teraz pytanie, co sądzicie o tych rozwiązaniach? Widzicie jakieś duże wady tej drugiej opcji? Wiem, że konstrukcja nie będzie stabilna bo te klatki słyną z tego że są chwiejne, ale na pewno wystarczająco ją wzmocnię. Oprócz tego niby podłoga z prętów nie jest najlepszą opcją dla szczurzych łapek, ale moje baby i tak nie siedzą nigdy na podłodze, więc może to nie byłby problem?
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
Hmm pierwsze co nasuwa mi się jako wada takiego rozwiązania - te klatki mają drzwiczki w suficie, przez co w twoim rozwiązaniu kratka na dole też miałaby drzwiczki - a to ani wygodne dla szczurów, ani dla ciebie fajne do mycia nie będzie... Nie wiem czy w tym temacie czy w innym, ale ktoś wspominał, że zamawiał metalową kuwetę. Może po prostu warto rozejrzeć się za takim rozwiązaniem?
Wyszukiwarka nie gryzie
-
- Posty: 98
- Rejestracja: wt mar 05, 2013 1:41 pm
- Lokalizacja: Skępe/Toruń
- Kontakt:
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
Myślałam o tym, żeby drzwiczek się pozbyć albo blokując je na stałe (plus może odcinając aktualny zaczep) albo wyjąć i wymienić na siatkę. O metalowej myślałam, ale nie mam pojęcia ile to by kosztowało i jak to załatwić. Wydaaaje mi się że to było w tym wątku i to Paul pisał, jeśli zobaczy tego posta to prosiłabym o przybliżenie tego rozwiązania To co mi się nie podoba w opcji z metalową kuwetą to fakt, że przy pleksie mogłabym łatwo dodać kawałki plexi które podparłyby klatkę tak, że nowa kuweta działałaby tak jak oryginał, i nie straciłabym przez to nic z wysokości klatki. Przy metalowej to nie wyjdzie (raczej)
Dzięki wielkie za uwagi!
Dzięki wielkie za uwagi!
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
Plexa może być droga, ale nawet jeśli będą ją gryzły, to tak od razu nie przegryzą. Szczególnie jeśli nie będzie gdzie zębem zawadzić. Metalowa kuweta też jest niezłym wyjściem, chociaż zastanawiam się, czy z czasem nie zyskuje specyficznego zapaszku. Natomiast kartce na podłodze jestem przeciwna, zawsze jest ryzyko, że któremuś ogonowi uwięźnie łapka albo zrobią się odciski.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: wt mar 05, 2013 1:41 pm
- Lokalizacja: Skępe/Toruń
- Kontakt:
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
No właśnie dlatego zrezygnowałam z wymiany kuwety na taką samą, ale niezniszczoną. Baby już wiedzą że się to da przegryźć w godzinę więc na bank by ją od razu załatwiły. Plexa na kuwetę kosztowałaby trochę więcej niż druga taka sama klatka (nie pamiętam dokładnie, ale ta klatka to trochę ponad 150zł, a kuweta z pleksy nieco ponad 200? Różnica nie jest taka duża jeśli brać pod uwagę to, że to rozwiązanie na długi czas) i dałoby się to zrobić tak, żeby nie miały jak tego zawadzić zębami Dobra uwaga z tym metalem, też mi się wydaje że mógłby być z tym problem. Albo, o zgrozo, zaczęłoby mi to rdzewieć D: Wiem że jest ten problem z kratką, ale jest też opcja przykrywania tej podłogi jeszcze czymś. Poza tym moje dziewczyny, jak mówiłam, podłogą gardzą Dzięki za opinię
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
Mam w wolierze metalową kuwetę i na początku wszystko się do niej strasznie kleiło - czyszczenie jej było koszmarem, bo nawet odmaczanie nie dawało efektów, dopiero dłuższe nastawienie na działanie myjki parowej coś dawało. Przynajmniej nie rdzewieje, ponieważ jest przez poprzednich właścicieli pociągnięta farbą antykorozyjną. Zapach zostawał, ale dało się go usunąć pastą z sody oczyszczonej i soku z cytryny, a na szybko myjką parową. Od jakiegoś czasu mam ją wyklejoną resztką zmywalnej wykładziny - dużo wygodniej jest mi ją czyścić.
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
Osiatkowałam od wewnątrz kuwetę paskiem siatki, który (a właściwie 4 paski) zamocowałam do prętów klatki plastikowymi zapinkami. Powstało coś w rodzaju kurtynki osłaniającej kuwetę (i zrobioną w niej dziurę oraz wygryzione ślady na potencjalne następne dziury) od wewnątrz. Jak na razie to rozwiązało problem, a w przyszłości pewnie pomyślę o metalowej lub szklanej kuwecie robionej na wymiar.
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
Odkopuję temat, choć nie do końca w kwestii "na szybko", ale być może "skutecznie" jednak nie do końca 'uniwersalne'
Jakiś czas temu miałem styczność z remontem jachtu, liznąłem też co-nie-co w kwestii modelarstwa i w ramach 'ćwiczeń intelektualnych' przygotowałem sobie plan "awaryjny".
Całość opiera się na siatce (tej samej, której niektórzy używają do zabezpieczania zbyt dużych prześwitów pomięty kratami, możliwie z grubego drugu o małych oczkach) oraz żywicy epoksydowej (koszta takiej zabawy nieraz są zbliżone do kupna nowej kuwety, ale jeśli ktoś ma dostęp do tego typu laminatu to 'why-not' ?).
Łatanie/wzmacnianie części lub całej kuwety polegało by na posmarowaniu ściany żywicą, nałożenie na to siatki oraz zabezpieczenie siatki gazą.
Aby nie było - to czyta teoria, choć nie powiem, że ciekawi mnie możliwość takiego 'łatania' dziur w kuwecie...
Jakiś czas temu miałem styczność z remontem jachtu, liznąłem też co-nie-co w kwestii modelarstwa i w ramach 'ćwiczeń intelektualnych' przygotowałem sobie plan "awaryjny".
Całość opiera się na siatce (tej samej, której niektórzy używają do zabezpieczania zbyt dużych prześwitów pomięty kratami, możliwie z grubego drugu o małych oczkach) oraz żywicy epoksydowej (koszta takiej zabawy nieraz są zbliżone do kupna nowej kuwety, ale jeśli ktoś ma dostęp do tego typu laminatu to 'why-not' ?).
Łatanie/wzmacnianie części lub całej kuwety polegało by na posmarowaniu ściany żywicą, nałożenie na to siatki oraz zabezpieczenie siatki gazą.
Aby nie było - to czyta teoria, choć nie powiem, że ciekawi mnie możliwość takiego 'łatania' dziur w kuwecie...
Moje 'ogony'
- Pyza [♀]: od 15-III-2014
- Schiza [♀]: od 31-III-2014
- Pyza [♀]: od 15-III-2014
- Schiza [♀]: od 31-III-2014
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: dziura w kuwecie - co robić "na szybko"?
Łatanie na zywicę epoksydową nie wiem czy nie będzie toksyczne - szczurki to gryzą , i na pewno sie moga zatruć albo dostać jakiegos uczulenia
Żywicę można kupić taki tzw. zestaw naprawczy w supermarketach. Raz kupiłem, otworzyłem , śmierdzi toto tak nieprzeciętnie, ze nie zaryzykowałem.
U mnie w środku wstawiłem fragmenty starej klatki, wygiąłem odpowiednio, a z zewnatrz biegnie drucik od tej "łaty" do klatki "właściwej".
W jednym miejscu mam tak :
I na to mam połozoną inna kuwetkę.
W innym miejscu mam mniejsze kawałki (np. prostokąt zagięty w pół).
Z zewnątrz wygląda tak :
Tu nie widać , ale do tych żółtych prętów mam przywiązany drut i po prostu go u góry zaczepiam normalnie do klatki. Łatwo odczepić, umyć itd.
Miałem łatki z blachy, ale siki wlatywały pod spód i był syf.
Żywicę można kupić taki tzw. zestaw naprawczy w supermarketach. Raz kupiłem, otworzyłem , śmierdzi toto tak nieprzeciętnie, ze nie zaryzykowałem.
U mnie w środku wstawiłem fragmenty starej klatki, wygiąłem odpowiednio, a z zewnatrz biegnie drucik od tej "łaty" do klatki "właściwej".
W jednym miejscu mam tak :
I na to mam połozoną inna kuwetkę.
W innym miejscu mam mniejsze kawałki (np. prostokąt zagięty w pół).
Z zewnątrz wygląda tak :
Tu nie widać , ale do tych żółtych prętów mam przywiązany drut i po prostu go u góry zaczepiam normalnie do klatki. Łatwo odczepić, umyć itd.
Miałem łatki z blachy, ale siki wlatywały pod spód i był syf.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha