
Zaraz po przyjściu do domu dłuższą chwilę trzymałem je na biurku karmiąc i pilnując żeby nigdzie nie uciekły, potem wpuściłem je do klatki i co jakiś czas wyciągałem. Generalnie wg. tego co czytałem to zachowują się jakby były oswojone, bez problemu dają się łapać, głaskać, nie gryzą tylko lekko podgryzają, liżą, myją się na mnie, siedzą na ramionach nie próbując uciekać, jak je puszczam to latają i myszkują (szczurkują?) na biuru zaczepiając co jakiś czas moje dłonie, generalnie zdają się być zadowolone


Nie wydaje mi się żeby coś im było, nie interpretuje też raczej źle ich zachowania bo już miałem kilka zwierzaków, w tym gryzoni i byłem nastawiony na kilka tygodzni zostawiania na mnie bobków po cichu licząc, że nie będą gryzły i może kiedyś zareagują na cmokanie:P.
Piszę żeby się upewnić, że wszystko jest ok i jeżeli tak to pochwalić się jakie fajne gnojki do mnie trafiły
