Mam 2 szczurki (samiczki) w wieku 1,3 lat. Post będzie dotyczył jednego z nich:
Wczoraj pojechaliśmy ze szczurkiem na konsultację do weterynarza.
Objawy:
-powiększony brzuch (lekko asymetrycznie)
-ciężki oddech (pewnie w wyniku powyższego)
-zwiększone zapotrzebowanie na wodę
-częste oddawanie moczu
-charakterystyczny, wyrazisty zapach moczu
Weterynarz obejrzał szczurka i skierował nas do "Ogonka", niestety, wczoraj zastaliśmy zamknięte drzwi. Szczurek dzisiaj zachowuje się bez zmian, nie widać odznak poprawy ani pogorszenia.
Weterynarz przeprowadził wywiad; ze względu na młody wiek szczurka raczej wątpi w nowotwór, na ciążę też to nie wygląda (szczurki są od początku w jednej klatce). Żywią się tym samym. Jednak p. weterynarz zwróciła uwagę na specyficzny zapach moczu - spytała się o dziwne zachowania drugiej szczurzycy. I tak, od jakiegoś czasu (2 miesiące) co jakiś czas drugi szczurek "zaczepiał" chorego tak, jakby chciał z nim kopulować. Nie dostrzegliśmy problemu, myśleliśmy że to forma dominacji, jednakże jak poskładać wszystko w całość to chory szczur był wcześniej dominującym, a teraz jest taki bez wyrazu...
Inne informacje:
-szczury jadły w sobotę trochę bigosu (współlokator podrzucił...
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
-drugi szczur czuje się dobrze, jest energiczny i żwawy
-chory szczur ciężko oddycha i przymyka oczy, jednakże ogólnie mniej ale się rusza. Kał w normie (opinia p.weterynarz)
Pytania:
-Czy ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem?
-Jakie są rokowania?
-Ile może kosztować diagnoza u takiego szczura? (prześwietlenie?)
-zastrzyk usypiający... Nie chcę nic zakładać, ale kto i kiedy może podjąć taką decyzję? Jakie są koszta?
O operacji chyba za wcześnie pisać i zadawać pytania, dzisiaj spróbujemy pojechać jeszcze raz do Ogonka lub do innej kliniki.